nowe postanowienia -15kg do maja

Witam moi drodzy tak jak Wy walczycie z nadwagą tak i ja postanowiłam zmienić swój wygląd i samopoczucie ;) po przeczytaniu Waszych wpisów dostałam takiego kopa, że nie mam zamiaru odpuszczać. Zawsze zaczynałam odchudzanie od poniedziałku i kończyło się to niestety niepowodzeniem. Wszelkiego rodzaju pokusy niestety wzięły górę :( zawsze ważyłam w granicach 80-85 kg ale po porodzie niestety przytyło mi się 15 kg i ooo takim cudem doszłam do 100kg. Ale to się zmieni ;) - mam nadzieję;) Swoje odchudzanie zaczęłam od wtorku tj.3.03.2015r. waga 100kg dziś mamy 6.03 2015r. waga 97,6 kg. Jestem w szoku, że tak waga spada ale wyrzeczenia konkretne. Zero dosłownie zeeero słodyczy (to moja zmora) odrzuciłam makarony, ziemniaki i chlebek, który uwielbiam. Przerzuciłam się na chrupkie pieczywko, ryż, kasza, drób, warzywa i owoce. oczywiście zero smażonego. No i myślę, że regularne posiłki to też dobra droga do sukcesu a więc śniadanie 8:00, obiad 13:00 no i kolacja 18:00 oczywiście pomiędzy tymi posiłkami jakiś owoc (np.banan, jabłko, winogrono, itp.) aaaa zapomniałabym o piciu wody w duuuużych ilościach ;)
Od dziś zaczynam ćwiczenia na orbitreku mam nadzieję, że to pomoże zwalczyć te zbędne kg i spalić tłuszczyk :((
to na tyle moi drodzy, mam nadzieję, że będziecie mnie dopingować;) postaram się tu wpadać codziennie i opisywać swoje sukcesy a nie porażki ;) pozdrawiam Was cieplutko ;*
http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...9612592d92.png

i jak udalo sie osiagnac cel ? ja ze swoim dalej walcze ale sie nie poddaje i Tobie rowniez tego zycze :)

Ja też walczę, taki kontrakt z Natalią zawarłyśmy.
W zasadzie z samym sobą, ale się wspieramy i jeszcze na tym zarobimy (jak schudniemy oczywiście!
Jak na razie idzie dobrze, bardzo dobrze.
Polecam Wszystkim, którzy się wyłamują, to trzyma jak nic na ziemi
Mój kontrakt