-
okres...
Dziewczynki...
od jakiegos czasu jestem stalym gosciem na tej stronce, ale to dopiero moj pierwszy post. Ale nie o tym :P 26 listopada zaczelam diete kopenhaska, udalo sie przetrwac z wynikiem 6 kg, a pozniej 1000kcal z drobna dyspenza na swieta i sylwestra i jestem w sumie 8 kg do przodu :) ale oprocz powodu do radosci mam pewne zmartwienie... juz 12 dni spoznia mi sie okres. wczesniej wszystko bylo prawie jak w zegarku. dzidzius to nie jest, zrobilam dzis test. Liczyc, ze za jakis czas wszystko wroci do normy, czy od razu umawiac sie do ginekologa? Mialyscie cos takiego?
Pozdrowionka dla wszystkich, ktore sie tu ze mna odchudzaja i nie raz mi juz pomogly nawet nie bedac tego swiadome :)
Kasiek
-
wiec prawdopodobnie jest to efekt kopenhaskiej. niestety nie jest to najlepsza droga do uzyskania wymarzonej wagi. ja robial K dwa razy i dwa razy tracilam okres na przeszlo dwa miesiace. jak zaczynalam jesc i organizm odzywal, oczywiscie kg wracaly , wracal okres. nie przejmuj sie, powinnas zwiekszyc limit do 1100 i czekac. no chyba ze jest inna przyzyna...