Wersja do druku
Przepraszam z góry jeżeli taki post już był, szukałam ale bez rezutatu.
Otóż, wszyscy zawsze podkreślają jak ważne jest niejedzenie po 18, ale ja tak po prostu nie potrafię! Już 3 godziny później umieram z głodu, czuję się bardzo osłabiona, a w żołądku tak mnie ssie, że nie mogę zasnąć.
Powiedzcie jak z tym walczyć? Jeść później kolację czy mogę coś bardzo lekkiego przetrącić, bez szkody dla diety? A jeśli tak to co?
Z góry dziękuję...
jedzenie po 18
probelemy z kolacją
ostatni posiłek o...
wczesne kolacje = głód w nocy?
dieta a jedzenie po 18
niejedzenie po 18
jak radzić sobie z głodem po 18
a tak poza tym to może po prostu za mało jeszw ciągu dnia jeśli już na wieczór czujesz się osłabiona?
Podpowiem ci co mnie pomaga.
1.chodze wieczorami na fitness albo ćwicze w domu aby nie myslec o jedzeniu.
2.Nie oglądam telewizji,bo zawsze wtedy podjadałam i przypuzczam,ze teraz tez bym sie skusiła.W sumie nawet nie mam czego załowac bo nawet nie pamietam kiedy ostatnio jakis dobry film leciał.
3.Po fitnesie prysznic,nakladanie kremu wyszczuplajhącego(nie działa,ale jak sobie wmówisz,to psychika robi swoje)
4.Zamiast tv czytam sobie gazetki o urodzie,fitnesie itp.Może i tam nic ciekawego nie ma,ale jak sie widzi ćwiczące laski to nie myslisz o jedzeniu.
5.Klade sie spac ok 21-22.00.
Oczywiscie czasami się zlamie,ale naprawde rzadko.mnie pomaga taki plan,i to bardzo.
mnie pomagaja cwiczenia. robie 6 weidera i czuje sie taka wypelniona energia, ze nie chce mi sie jesc. poza tym, nigdy nie chce mi sie jesc po 18, wiec moze mam latwiej...
sidex,co to jest 6 weidera?
to taki zestawik cwiczen na miesnie brzucha:) poszukaj na tym forum hasla "Aerobiczna 6 Weidera". cwicze juz 10 dni (z 42) i naprawde widze poprawe, brzuch jak skala prawie (pod warstwa tluszczu :lol: :lol: :lol: )
Witaj. O 6 Weidera jest cały temat w kulturze fizycznej to mozesz sobie dokałnie poczytać. a co do nie jedzenia po 18 to najlepiej pić duzo wody żeby oszykać głód lub jakieś herbatki. Pozdrawiam.
dokladnie! cieple herbatki i w ogole cieple napoje zabijaja glod. w chwilach rozpaczy warto siegnac np po barszczyk czerwony knorra (goracy kubek). to jakies 60kcal w kubku a potrafi wypelnic zoladek. cieple, przyprawione, slone, smaczne. naprawde czasem warto sie czyms takim poratowac.
Dokładnie. A tak na marginesie. Gdy macie ochotę na jakieś słodycze, to lepiej w dzień zjeść okienko czekolady niż wieczorem całą tabliczkę :)
ja nie tykam nawet okruszka czegos slodkiego. wynika to z silnej woli ale chyab tez ze strachu przed lawina jaka moglaby miec miejsce....
Ja też w sumei nie dotykam słodyczy. Po pierwsze odzwyczxaiłam sie a po drugie nie mam na nie nawet miejsca w diecie. Ale z tego co wiem nie wszyscy mają taką silną wolę więc to była tkaak mała rada :D
zreszta, to chyba u mnie silna wola. przez ponad miesiac nic slodkiego, zero cukru. jedynie owoce, banany (nigdy nie zrezygnuje - wole nie zjesc obiadu a zjesc banana), pomarancze, grejpfruty.
No w sumei ja to mam w głowce zakodowany nawet jakiś wstręt czy strach przed słodyczami jeśli mozna to tak nazwać. Bałą bym sie zawalić ditkę przez jakieś ,,gówienko" też silna wola robi chyba swoje :)
Nie mam pojecia, bo ja to juz mniej wiecej od 17 nie jem :) Nauczylam sie tak, i ponad pol roku daje tak rade :) I nikt mnie nie namowi na zjedzenie czegos wlasnie po tej h. No chyba, ze jakies wyjatkowe sytuacje np Wigilia. A tak poza tym to basta ! Nie ma!
Ja staram sie nie jeść po 18 i mi sie udaje. Dziś np zjadłam o 17,30 wypiłam zieloną herbatkę i jestem pełna ze szok:)