-
Piątek...
Dziewczyny znowu energia mnie rozpiera :D :!: Wczoraj wieczorem - tragedia, nawet nie mówię jak sobie pofolgowałam z moim Pluszakiem, drinki, krakersy, bita śmietana i te sprawy. Miałam potem straszliwe wyrzuty sumienia... No ale dzisiaj nastał nowy dzień, byłam na 2 h bardzo intensywnego aerobiku i kończę go z wynikiem 800 kalorii (spokojnie, to taka kara, jutro już wracam do 1100). I jest dobrze :D Wymęczyłam się, ale już nie mam przynajmniej wyrzutów, a było cudownie... :oops: :twisted: Coraz bardziej jestem zadowolona ze swojego ciała i już nie patrzę z takim niesmakiem w lustro :roll: Zobaczymy co przyniosą święta, ale mam nadzieję, że wytrzymam i nie dam się pokusom :x Dzisiaj pogoda po prostu fantastyczna :roll: Oby tylko w nadchodzące dni coś się zmieniło, mam ochotę na spacer i rower...
Erix, Betkam, Agabie bardzo dziękuję za życzenia, ja złożę wam jutro :)
Kaczuszko Chyba zrobię tak jak Ty! Na pewno dietki nie odpuszczę, tylko, że boje się, że jeśli na coś dobrego się skuszę to mi puszczą hamulce :roll: Ale masz rację, za dużo poświęciłyśmy, za dużo potu przelałyśmy, żeby teraz się poddać i to wszystko zaprzepaścić :!:
Anczyskovelzimna Ostatnio nam coś forum szwankuje więc się nie denerwuj, już jest chyba wszystko w porządku!
Agniesiu Rozumiem Cię doskonale, ja teraz też biegam z miejsca na miejsce :) Staram się jakoś pożytecznie wykorzystać każdą wolną chwilkę, a siedzienie przed kompem... no cóż :P Jak widzisz, ja też postanowiłam się nie dać pieprzonym kurczaczkom i króliczką i dzielnie z nimi walczyć :) 6 kg to BARDZO dużo i nawet mnie nie denerwuj :evil: :wink: O to to! Więcej ćwiczeń na pewno nie zaszkodzi, ale pamiętaj, wszędzie musi być złoty środek, umiar jest bardzo ważny! 6 lat... :roll: Zazdroszczę :) i oczywiście gratuluję Ty moja wytrwała i wierna współodchudzaczko :wink:
Jeszcze się nie pochwaliłam, iż wczoraj kupiłam sobie 2 pary butów, torbę, błyszczyk, szminkę i cienie do powiek, nie :?: :P Ale by się kasa przydała :roll: :lol:
Pozdrawiam przedświątecznie!!!
-
-
Sobota...
Drogie dziewczyny! Przyszedł czas na życzenia :) Nie chcę wam zaśmiecać wąteczków zwłaszcza, że są potrzebne w innym celu, zatem piszę tutaj
Agniesiu, Klaudio, Jolciu, Kaczuszko, Haniu, Erix, Betkam, Bettii, Agabie, Bobsonku, Salice, PERwerS, Eyko, Promyczku, Anczyskovelzimno,Kartonko, PoZiOmQo, LadyDevil i wszystkie inne współodchudzaczki!
Z okazji Świąt Wielkiej Nocy chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życznia. Oprócz wszystkich innych ważnych rzeczy, jak zdrowie, pieniądze i szczęście, nie zapominajcie nigdy o tym, że najważniejsze to być w zgodzie z samym sobą! Pragnę z całego serca, abyśmy siebie zaakceptowały i pokochały takimi, jakimi jesteśmy, czy to ze zbędnymi kilogramami, krzywym nosem, czy odstającymi uszami. Tutaj na forum nie widzę was, wiem tylko, że każda z nas ma jeden wspólny cel, ale zdaje sobie sprawę, iż nasze drogi niebawem się rozejdą, a nasze głowy zaprzątną pozostałe, pewnie poważniejsze problemy! Mam nadzieję, że z pomocą optymizmu i spokoju w sercu, będziemy w stanie je wszystkie rozwiązać, a świat będzie dla nas zawsze życzliwy i otwarty. Kochane, przez te parę dni, kiedy już wszystkie ciasta będą upieczone, a dom będzie lśnił, zatrzymajcie się na chwilę i pomyślcie ile was w życiu szczęścia spotkało i jak wiele rzeczy macie. Nie myślecie o diecie, przestańcie użalać się nad sobą! Tyle już osiągnęłyśmy, wiadomo, iż będziemy się pilnować - jednym się to uda, innym nie... Ale czy to jest naprawdę aż tak ważne? Zatroszczcie się o swoich bliskich i bądzie szczerze uśmiechnięte. Tego Wam życzę!
Demagorgon
http://sirmi.ic.cz/ptak/82.gifhttp://sirmi.ic.cz/ptak/66.gif
-
Wesołych Świąt Kochana
Kochana napisałam do Ciebie kilka słówek u mnie na wątku, ponieważ napisałam tu do ciebie całe wypracowanie i co?? Oczywiście wylogowało mnie :!: :!: :evil: Niedługo slag mnie z tym trafi :!: :!: Ile razy można to samo pisać... :?
-
Hej dziewczyny :!:
No i mamy te nasze święta i mnóstwo pysznego jedzenia, masę pokus :roll: Wczoraj sobie troszkę pozwoliłam i podjadałam (ba, sporo zjadłam) dwie, pyszne sałatki! Słodyczy jednak nie dotykam, ale co wchodzę do kuchni to coś tam odskubię z babki piaskowej :wink: Miałam wyrzuty z powodu tych "grzeszków" dlatego zaliczyłam rowerek, wesołą 8 ( :P na nogi), no i oczywiście hula-hop. Dzisiaj już będę mieć wszystko pod kontrolą! Niektóre z nas skarżą się, że nie nawidzą liczyć kalorii, że to je ogranicza, poniża, dołuje, a ja to uwielbiam, bo uwielbiam mieć wszystko pod kontrolą! Dlatego dzisiaj sumiennie znowu wszystko ważę i podliczam :P
Martwie się co z tym okresem, przestałam brać te tabletki i mam jeszcze 4 planowe dni, w których może wystąpić... Niestety nie zanosi się :( Chyba jednak będę musiała podwyższyć te moje 1100 kalorii, ale PANICZNIE się tego boję :( Nie chcę przytyć :cry: No ale mamy święta póki co i cieszmy się z tego :) Mnie brakuje jakiegoś spaceru, ale pada deszcz i ogólnie pogoda do nich nie zachęca...
Dzisiaj "Lany Poniedziałek". Mam nadzieeję, że rodzina i berbecie "z placu" was oszczędzili :wink: Ja bardzo nie lubię tej "tradycji", denerwuje mnie to strasznie :x
Piszcie co tam u was moje drogie! Jak tam mija wolny czas nie tylko pod względem dietkowania :!:
Pozdrawiam serdecznie!
http://sirmi.ic.cz/kralik/39.gif
-
Witaj Demagorgonku :D
Wesołych Swiąt już życzyć nie będę bo trochę późno i święta się kończą :P Ale zapytam, jak tam mokry poniedziałek minął? ;) I podziękuję za życzenia :D
Na mnie wylądował dzisiaj łącznie litr wody ;) Ponad połowę tego zawdzięczam mojemu mężczyźnie... prawie cała butelka wylądowała na mojej bluzce.. ale odwdzięczyłam się :D tak mocno i długo się do niego tuliłam, aż jego ubranie też całe przesiąknęło tą wodą :lol:
Ja też uwielbiam liczyć kalorie, nie rozumiem dlaczego ludzie tego nie lubią ;) tymbardziej jak się ma już pewną wprawę i nie trzeba szukać pół godziny ani ważyć dosłownie każdej rzeczy, bo sie już "na oko" wie ile co wazy albo ile ma kalorii :)
A podwyższenia limitu kalorii sie nie martw... na pewno nie przytyjesz! Jakbyś podwyższyła o 1000 kcal to na pewno ;) ale 100-200 nie zaszkodzi ;) Ja sama od jutra zamierzam byc na diecie 1500kcal :lol: A lepiej się poświęcić i czekać dłużej na spadek kilogramów niż pozwalać na jakieś szkody dla organizmu, ale o tym sama dobrze wiesz :D
Na dziś to tyle, bo troszkę mi szumi w główce po piwku, które właśnie wypiłam, idę spać, muszę się porządnie wyspać żeby mieć siły na jutrzejszy wielki powrót do diety :D
Dobrej nocy!
-
Martus, pozdrawiam sie poswiatecznie..
Trzeba sie przyznac: dalam ciala ostatnio. Ale od dzis przyrzekam poprawe... Juz byly cwiczonka itd....Odrazu lepeij sie czuje...A bylo mi tak ciezko..
Zycze milego dzionka...
-
17 dzień
Witaj Martuś :D :!:
Dzisiaj powrót do dietkowania po kilku dniach laby...chociaż wolę dni dietkowania niż laby 8) Lubię liczyć kalorie i cieszyc się, że nie przekraczaniem 1000 kcal i w ogóle :D Cieszę się strasznie na samą myśl,że w końcu kiedyś osiągnę mój wymarzony cel i będę wyglądąć świetnie :D W święta właściwie nic mnie nie korciło tylko placki i sałatka jarzynowa, lecz i tak nie mogłam zbyut wiele tego zjeść :? Ponieważ zaraz mnie muliło i źle się potem czułam i miałam wyrzuty sumienia itd :D Po tych moich wyrzutach sumienia to mi zakwasy na łydkah zostały hihih tak ćwiczyłam na orbiterku :twisted: :twisted: hahahaha
Tak więć Kochana wróciłam na forum juz grzecznie i teraz będę się często pojawiać ponieważ w końcu te święta :evil: się skończyły :D narescie i teraz czas barać się dalej za siebie i nie marudzić :D
-
Wtorek...
Ale mnie nogi bolą :) Cały ranek na zakupach z Pluszakiem :P Ja sobie tylko buty kupiałam, ale mu to prawie całą wyprawkę sprawiliśmy :wink: Ważne jednak, że sobie pochodziłam i spalałam kalorie :)
Dzisiaj pierwszy raz idę do solarium :shock: No 6 minut... Zobaczymy jakie będą moje odczucia :) A potem na spinning! Najwyższy czas troszkę się pomęczyć po świętach :) Ja się nie obżerałam, słodyczy nie dotykałam, ale i tak przekraczałam mój limit o parę setek :roll: No ale dzisiaj z tym już koniec i sobie grzecznie dietkuję :!:
Umówiłam się również na wizytę u fryzjera. Niestety termin bardzo późny (27 czerwiec). Mam tylko nadzieję, że nie wypadnie mi jakiś egzamin wtedy :roll: Na razie była powa tylko o strzyżeniu, na kolorek jeszcze się nie zdecydowałam :P
Zarezerwowałam również pokój 2 osobowy w schronisku na majowy weekend :twisted: Bardzo się z tego powodu cieszę i już się nie mogę doczekać :twisted:
Bobsonku A poniedziałek minął bardzo fajnie :) Nikt mnie nie oblał :D Ale spędziłam miłe chwile i to jest najważniejsze. Hehe, mnie jakoś nie bawi ta "tradycja"... Wolę być sucha, nawet jeśli przez to będę miała mniej adoratorów :P No muszę coś z tymi kaloriami pomyśleć... Dzisiaj postaram się dobić do 1200 :roll: Zdaj relacje czy wracasz z tarczą czy na tarczy :wink:
Haniu Niestety święta nie sprzyjają wyrabianiu silnej woli :roll: Ja też sobie podjadałam sałatki i takie tam... No ale tak jak mówisz, święta, święta i po świętach więc najwyższy czas wrócić na dobrą drogę :P Też dzisiaj mam zamiar porządnie poćwiczyć :) Ja też Tobie życzę dnia bez stresów i ze słonkiem :)
Agniesiu Ja tam wolę jednak labę :P Chociaż tak jak pisałam, uwielbiam też mieć kontrolę nad tym co jem... Na pewno osiągniesz swój cel, tyle w Tobie zapału! No to, moja droga... walczymy dalej :!: :D
Pozdrawiam!
-
widze ze dzisiaj wszyscy ladnie wroacili do dietkowania,
i ty tez :wink:
to super :lol:
ja dzis polowalam na zielone trampki ale nie upolowalam :twisted:
http://www.cats.alpha.pl/smieszne/mysz.jpg