Cześć Wszystkim.
Jak w temacie: chcę schudnąć. Podejmuję próbę enty raz :( Niestety. Ale nie chcę, żeby to, że nie udało mi się wcześcniej, mnie zdyskwalifikowało. Tzn. schudnąć mi się udało kilka razy, ale ... brr... jo-jo :(
Wersja do druku
Cześć Wszystkim.
Jak w temacie: chcę schudnąć. Podejmuję próbę enty raz :( Niestety. Ale nie chcę, żeby to, że nie udało mi się wcześcniej, mnie zdyskwalifikowało. Tzn. schudnąć mi się udało kilka razy, ale ... brr... jo-jo :(
Poza tym ustanowiłam sobie :) strażnika wagi, ale gościu się nie pojawił na dole postu. Czemu? Jak to zrobić, żeby był (i nie dał o sobie zapomnieć)?
na pewno ci sie uda ale powiedz jakie masz wymiary
Jeśli chodzi o wymiary, to nie mierzyłam się, ale ważyłam :(
Chciałabym umieścić w stopce tego strażnika wagi, ale nie wiem, jak to zrobić. I tam wszystko jest jak na dłoni :(
hej kluzka
jeśli chcesz to mozemy odchudzać sie razem :)
straznika wagi ustawiasz wklejajac adres do profilu.
w profilu w preferencjach wcisnij"zawsze dodawaj mój podpis"
Potem w oknie odpowiedzi wcisnij "dodaj podpis"
Dzięki,
wpadłam na to jakoś :) (chyba).
to fajnie :)
ja próbuję zrzucic te 5 kg juz rok i ani deko nie chce zejść :wink: Próbowałam różnych diet i nic. Wczesniej w ciąży przytyłam 30 kg i jakoś udało mi sie 20 zrzucic. Zostało 10 ale po pięciu byłabym zadowolona. Dlatego pierwszym celem (i pewnie ostatnim :lol: ) jest te nieszczęsne 5 kg. Jest juz coraz trudniej bo latka nieubłaganie lecą. (w tym roku juz będzie 36)
Jojo to potwór nieziemski. Trzeba się nagimnastykować żeby nie dopadło, ech.
Ja pół roku temu schudłam z 62 kg na 55kg, przez 3 miesiace utrzymywałam wagę, a potem zaczęłam jesć. Teraz znowu walczę. Już 3 kilo za mną.
Wierzę że Ci się teraz uda, nie tylko schudnąć ale utrzymać wymarzoną wagę. Wiesz już co robić, żeby nie przytyć, więc powinno byc łatwiej.
Trzymaj się cieplutko!
Pozdrawiam!
Hej Kluzko!!
A jaki masz wzrost :?: Napisz o sobie trochę więcej.
Ja Cię chętnei powspieram. Mam nadzieję, że Twoja n+1 próba zakończy się trwałym sukcesem.
Ja też odchudzałam się parę (tysięcy) razy. Ale ostatni sukcecik był 7 lat temu. Od tego czasu rosnę jak na drożdżach :cry: Teraz osiągnęłam rekordową wagę, więc postanowiłam wziąć się za siebie.
Pozdrawiam
Cześć kluzeczka ;)
dasz rade! tutaj naprawde jest łatwiej ( tzn chodzi mi o wsparcie na forum)
...łyżka wiary+ szczypta wytrwałości + 50 ml siły + szklanka silnej woli = sukces!!!
Bedzie dobrze :)
Pozdrawiam i będę do Ciebie zagladać :)