Wersja do druku
Czesc laseczki:)
Pare razy juz pisalam na forum,ale przegralam walke ze zbednymi kilogramami:(Wracam jeszcze raz,aby wygrac ja przed wiosna:)W lipcu mam slub,a w kwietniu musze kupic sukienke...do tego czasu musze zrzucic przynajmniej 6 kg...kto ze mna?
buziaki
Elo Pustka:) po pierwsze gratuluje ślubu a po drugie przyłącze sie do Ciebie razem razniej:)
Hej
Pustka..ja mam podobny motyw między innymi - ślub. Choć dokładnej daty nie mam jeszcze, ale postanowiłam, że na swoim własnym ślubie chce czuć się dobrze w swym ciele no i marze o wadze 55 kg, choc jesli to bedszie 58, ale trwale , to tez nie bede płakać 8)
Zapraszam na swój wątek - tam więcej o moiuch zmaganiach. Pozdrawiam
Czesc Dziewczynki!Dziekuje za odzew:)Milo mi,ze nie jestem sama:)Limonko...jak pragniesz zgubic swoje kilogramy???Ja do minimum slodycze(a to chyba wlasnie one sa powodem mojej nadwagi),dwa razy w tygodniu intensywny sport w klubie fitness i przede wszystkim regularne cztery posilki bez podjadania miedzy nimi:)
Co o tym myslicie?
Piszcie,prosze:)
buziaki
Pustka myśle ze to dobry pomysł:) ja tez zaczelam od zakonczenia przygody ze slodyczami, ale nie calkiem, od razu ci poradze wyznacz sobie jeden dzien w tygonidu i zjedz wtedy jakiegos dobrego batonika albo cos na co masz ochote bo jak bedziesz chciala zrezygnowac calkowicie ze slodycyz to ci sie nie uda;P ja sama chcialam zrezygnowac ale jak skonczylam diete to zjadlam slodycze garsciami, bo poprostu mi ich brakowlo a teraz jem jednego batona na tydzien i mnie nie ciagnie do slodyczy:) a jak narazie ograniczam jedzenie nie stosuje diet dziennie sie mieszcze w ok 1000-1200 kalori :) powiedz mi cos jak tty chesz schudnac ile masz lat wzorstu wagi itp:)
a jeszcze zapomnialam powiedziec ze 4 razy w tygodniu cwicze po 10 minut na skakance i po pol godziny na rowerku stacionarnym puszczam sobie film i nawet nie czuje kiedy ten czas zleci:)
Po pierwsze gratuluję ci decyzji o ślubie i już dzisiaj życzę ci wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i mnóstwa pięknych dzieci oraz miłej i udanej zabawy na weselu.Ja też mam problemy z odchudzeniem się.Mam do zrzucenia 33kg nadwagi przy wzroście 165cm ważę 97kg.Pozdrawiam i życzę powodzenia w dietkowaniu i odchudzaniu.Mam nadzieję że ci się uda.Wierzę w ciebie i trzymam kciuki za ciebie.Ania
Czesc Kochane!
Aniu,dziękuje za słowa wsparcia i otuchy:)Moze czasami wpadniesz tu do nas i pogadasz?:)Lemonka...ja mam 24 lata,163 wzrostu i waze ok.61 kilogramow,a marze o 54:)Dziekuje za rade w sprawie slodyczy...masz racje...jeden dzien w tygodniu bedzie "dniem batonika":)A myslisz,ze jak zrezygnuje ze slodyczy,to schudne bez liczenia kalorii?Ja tak sobie mysle,ze tak,bo zawsze jadlam duzo slodyczy(duzo kalorii)a wiec teraz bedzie o wiele mniej slodyczy,wiec tym samym mniej kalorii:)
A jak Ci się udaje zliczyc te wszystkie kalorie?Wazysz potrawy?Zagladasz do tabelek czy juz znasz na pamiec?:)pozdrawiam...cmokasy
Z wrażenia podałam dwie informacje - przepraszam.