Wątek samomotywujący - czyli minimum 24 kg w dół
Dzień Dobry Wszystkim :D
Czytam sobie to forum od x czasu i postanowiłam w końcu do was dołączyć, w nadziei, że publiczne opisywanie swich upadków i wzlotów w związku z walką o szczupłą sylwetkę zmotywuje mnie do bycia konsekwentną.
Moje aktualne parametry:
173
92 :(
Jeszcze 1 rok temu było
173
72:(
A dwa lata temu:
173
65:)
Celem jest magiczne 62 kg, ale będę szczęsliwa gdy osiągnę 68 kg kiedy to wyglądam i czuje się całkiem dobrze.
Wiem, 24 kg (a docelowo 30!) to strasznie dużo... no ale cóż, strasznie ostro też pracowałam na swoją nadwagę (żarcie, żarcie i jeszcze raz żarcie, do tego brak ruchu i stres). Mam 24 lata, więc to trochę tak, jakbym chciala zrzucic na każdy rok zycia jednego kiloska... ;) ;)
Dziś mija 3 dzień jak jestem na dietce. Staram się mieścić w 1200-1300 kaloriach bo diety głodówkowe są dobre, ale na krótka metę, gdy ktoś chce szybko zrzucić 2-5 kilo. Przy takiej słonikowatości ;);) jak moja potrzebna jest długotrwała kampania i planowanie strategiczne, i dlatego na te 24 kg daję sobie jakieś 7 miesięcy, akurat do świąt Bożego Narodzenia... - to wychodzi jakieś 3,5 kg miesięcznie.
No i muszę wreszcie znowu zacząć się ruszać... (postanowiłam chodzić minimum 3 razy w tygodniu na godzinkę czy półtorej roweru...).
Wiem, że to niewiele, ale zawsze lepsze niż nic. Może jak zobaczę jakieś 82 ;) na wadze - przełamię się i zapiszę na jakąś siłownię...
Mam nadzieję, że dam radę i że ze wszstkimi Grubaskami (zwłaszcza tymi 20 kg i więcej ;)) wspólnie będziemy się motywować i zagrzewać do boju. :lol:
pozdrawiam wszystkich serdecznie
Postanowiłam dołąćzyć do Waszego forum. Jestem weteranką wdziedzinie odchudzania i przybywania na wadze. Mam na swoim koncie sukcesy i kęski. Ostatnio to pasmo niepowodzeń, bo od dwóch lat pnę się w górę i niestety osiągnęłam rekord życiowy 96 kg przy wzroście 160. Obiecuję sobie, że już od jutra po czym , no właśnie ... BRAK MOTYWACJI? przecież złe samopoczucie i coraz gorsza tolerancja wysiłku fizycznego powinny być wystarczająće? Ale jest jakaś blokada w głowie , to rodzaj uzależnienia, takiego samego jak alkohol, nikotyna, leki czy inne . Palenie rzuciłam 5 lat temu ale jedzenia nie sposób. Dookoła kusż nas reklamu , zachęcają do smakowitego i jakże często niezdrowego jedzonka. Psyche pracuje na pełnych obrotach i podszeptuje: " chcesz się wyrzec tylu smakowitości ? Nie zjesz kawałka czekolady lub ciasteczka , raz na jakiś czas to nie grzech ." A jak mówi alkoholik, który nie w pęlni zdaje sobie sprawę z uzależnienia- przecież jeden kieliszeczek jeszcze nikomu nie zaszkodził, w pełni kontroluje to co robię.
Co do diet to jest już jest ich tyle, że wystarczyłoby na opasłe tomy. Trochę siedzę w tym temacie więc pozwolę sobie na małą krytykę przedstawionego jadłospisu przez Clementin. Najważniejsze jest odpowiednie zestawienie produktów w jadłospisie .Kalorie nie są sprawą najważniejszą. Można spożywać niskokaloryczne posiłki i nie wiele stacić na wadze , a za to sfrustrowąć się skutecznie i zniechęcić do dalszego odchudzania. Dieta musi być prawidłowo zbilansowana Nie ma produktu, który by zawierał wszystkie niezbędne składniki pokarmowe w dużych ilościach. Dlatego nieurozmaicone pożywienie może powodować niedobory niektórych składników pokarmowych. Jest to bardzo ważne, aby codziennie spożywać produkty zbożowe , mleczne, wysikobiałkowe, warzywa i owoce w odpowiednich ilościach i proporcjach. Przedstawiona dieta jest monotonna i uboga. W przykładowym jadłospisie Clementin jest za dużo białka zwierzęcego, za dużo pieczywa, brakuje produktów zbożowych ( ryż, kasze, makarony, płatki ), za mało warzyw ( i w dodatku ciągle te same ) i owoców. Bardzo złe zestawienie tłuszczów . Diety z bardzo niską zawartością tłuszczu były stosowane z dobrym rezultatem u osób z wysokim ryzykiem chorób układu krążenia, ale nie udowodniono ich korzystnego działania dla całej populacji. W chwili obecnej zaleca się ograniczenie spożycia tłuszczu do 30 % ogółu energii, węglowodany powinny dostarczać 55 - 60% energii a białka pozostałe 15- 20 %. Zalecenia te odnoszą się do przeciętnego całkowitego spożycia energiiw ciągu jednego tygodnia. Powszechne, błędne przekonanie, że zasada ta dotyczy kaqżdego dnia, może prowadzić do ograniczenia wyboru produktu.
Mogłabym jeszcze długo pisać na ten temat. Jeżeli Was to interesuje chętnie napiszę więcej . MOże utowrzyć temat JAK UŁOŻYĆ PRWAIDŁOWĄ DIETĘ.
Pozdrawiam wszystkich rozpoczynających odchudzanie i tych co trwają przy utrzymaniu wymarzonej sylwetki. LIczę , że przy Was io ja się w końcu zmobilizuję.Bożena
Czy moge ię przyłączyć???
Hej :P :!:
Jeżeli oczywiście moge bardzo chetnie sie do was przyaczę, bo jestem na forum juz troszkę czasu ale nie moge znaleźć sobie stałego miejsca pobytu. Na diecie jestem już od 2 miesięcy ale ostatnio tak to wszystko zaniedbałam że sama sie sobie dziwię. Potrzebuje wsparcia i troszkę nagany za to że zmierzam w kierunku zaprzepaszczenia tego co udało mi sie osiagnąc przez te 2 miesiące czyli 8 kilogramów :!: :(
Pragnę sie do was przyłączyć i obiecuje że będę tutaj do was codziennie zaglądać by czytac o waszych sukcesach :P
Pozdrawiam :!:
wzrost :arrow: 176
waga :arrow: :oops: 90
BMI :arrow: 29
Bardzo chcę schudnąć ale potrzebuje napędu i motywacji :P
Mam nadzieje że tutaj uda mi sie to znaleźć
Justyna :P