Wersja do druku
Witajcie!!!
To moja 1 wiadomosc...a wiec moja historia wyglada tak..
zawsze mialam raz lekka raz mocna nadwage.w chwili obecnej przy wzroscie 178waze 90kg...kilka razy chudlam juz w ciagu roku po 15-20kg..ale potem znowu duuuuups i waga w gore szla...teraz chce sobie powiedziec -STOP-do czerwca chce zrzucic 15-20kg!!
chcecie walczyc ze mna??stanacw moich szeregach??zapraszam...
w jednosci sila..
pozdrawiam najserdeczniej i najmniej kalorycznie wszystkie
Pączusie!!
Cmokas!!
To ja, nowa na tym forum, ale zapalona odchudzaczka.
I jak tam, Sue? Zaczęłaś? Bo ja trzeci dzień 1000 kcal. Na razie idzie, nie oszukuję, kalorii dizennie ok 900, ale najgorsze, czyli pierwszy weekend, się zbliża...
Pozdrawiam,
MissS
To ja tez chudne i tyje...Mam 174 cm wzrostu i ostatnio doszlam do 96!!
Chetnie sie przylacze,ale czy jeszcze robicie ta diete?
Pozdrawiam serdecznie
~Hej dziewczyny!!
ja też chcę schudnąć 15 kg. Mam 176 cm wzrostu i ważę 80 kg. Jestem na diecie 1000 kcal i chętnie będę się z Wami odchudzać. Trzymajcie się ciepło!!!
Mary1997
Masz racje! Musimy sie wzajemnie wspierac! Uroczyscie wszem i wobec chce oswiadczyc,ze tym razem nie poddam sie w polowie! Moja historia wyglada tak: gruba jestem "od zawsze.No, moze nie od zawsze, tylko od okresu dojrzewania. Wtedy w ciagu roku, przy wzroscie 160 przytylam z 48 na 58. Potem bylo juz tylko gorzej. Najgorzej-73 bylo teraz w listopadzie. I nagle z dnia na dzien postanowilam, ze biore sie za siebie. Postawilam na diete Cambridge. To byl wlasciwy kon. W ciagu 3 tygodni schudlam 7 kilo. A potem byly swieta i folgowanie sobie. I tylko + 1. Od 6 stycznia znowu walcze. I na liczniku jest juz tylko 61!!! Znowu DC ale z modyfikacjami. Czyli: 2 zupki i cos na zab, typu jogurt lub jablko.Niestety dla mnie glownym minusem tej diety jest jej monotonia.Poza tym to rewelacja! Zupki koncza mi sie za tydzien. Potem chce przejsc na Montignego, moze za jakis czas sprobuje 13-tke. Wyznaczylam sobie cel i czas -50-tka na Wielkanoc.(Chyba,ze sie uda wczesniej). Generalnie moim problemem jest brak wiary w to,ze moge naprawde wazyc te upragnione 50 kilo. Dotad udawalo mi sie mneij wiecej oscylowac wokol 60. Jak tylam do 70 to udawalo mi sie zrzucic mniej wiecej 5-7 kilo, na wiecej nie starczalo zapalu.
Moze jak bedziemy razem sie wspierac bedzie latwiej?
Witam pierwszy raz na tym forum wogóle nie było mnie na tej stronce jestem moze 3 raz ale zawsze czytałam co inni pisza , to tak moja "gruba " historia mam 173 cm wzrostu i waze około hmm teraz sama dokładnie to nie wiem ale wazyłam 176 kg teraz czuje ze znów przytyłam to powiedzmy ze 80 ,chce schudnoc nie wiecie nawet jak bardzo ,co rano jak wstae budzie sie z okropną swiadomoscia o tym jak wygladam , nigdy nie lubiłam miec nadwagi ae po dziecku bardzo przytyłam 35 kg to bardzo duzo ale po urodzeniu mało zgubiłam około 7 kg tylko, w tej chwili moja córeczka ma 5 lat a ja nadal mam nadwage nie mam silnej woli moj maz mów abym zadbała o siebie i rozumiem go kiedys najgorsza waga było 60 kg a teraz ...cóz ...całym sercem jestem z wami ,i zaczynam.....pozdrawiam i zycze wytrwałosci i sukcesów w swoich wyznaczonych celach......
Ja mam nadwage 10 kg, zostało mi po ciaży. Pomóżcie mi to zgubic do lata
Witajcie nowe Imionka mam do stracenia 23 kg za mną 11 jestem z wami :lol: aresek
ja 6 dni temu miałam do zrzucenia 35, dzisiaj już tylko 34 :) to taki mój mały sukcesik i mam nadzieję ,z e dalej pójdzie równie gładko