Wersja do druku
JESTEM NA SIEBIE ZŁA JAK NIE WIEM CO!!! PRZEZ SOBOTĘ I NIEDZIELĘ ŻARŁAM JAK ŚWINIA. W dodatku mam okres i strasznego dołka. Nie wejdę na wage chyba przez miesiąc... KUTWA! Dzis jestem na dietce winogronowej a od jutra wracam do swojego tysiaka... NIE MOGE SIĘ ZAŁAMAĆ. NIE POZWÓLCIE MI KOCHANE GRUBASKI. Liczę na Was. Please odwiedzajcie mnie na moim wątku. POTRZEBUJĘ WAS!!!!!
Hej, hej! Swieta juz za nami, głowa do góry. Na wage na razie nie stawaj, ale tak jak pisalas, wróc do 1000kcal i wszystko wróci do normy. Nie ma sie co zalamywac. Wpadki sie zdarzaja, a w swieta to juz szczegolnie. Bedzie dobrze, trzymam kciuki :)
No ja to może jak mała świnka. Też jestem na siebie zła - ale wiem, że pod warunkiem, że nie będę tak dalej jeśc to waga może nawet tego nie pokaże. Poza tym masz dostac okres - jestes dodatkowo rozdrażniona, napuchnięta - zatrzymanie wody w organiżmie, a wtedy wydaje sie nam, że jestesmy grubsze. Ja tez sie obecnie tak czuje bo lada chwila czeka mnie miesiączka. Trzymaj sie!! Wrócisz na swoją dietke i bedzie dalej dobrze szło. Zoabczysz :) Poza tym - nie wierze, że mozna byc na diecie i nie mie żadnej wpadki :)
Dziękuję dziewczyny...
Dziś cały dzień wcinałam winogrona i dobrze mi to zrobiło. Jutro z rana idę na siłownię i trzynam się tysiaka. BĘDZIE DOBRZE. I hope:)
Gocha, Grubunia nie przejmójcie się tak świętami od tego są - jakbyście sobie ciągle czegoś odmawiały wpadłybyście kiedyś w sidła niepochamowanego obżarstwa a to jest dopiero niedobre...
Trzymam za was kciuki. Buziaki
Naprawdę nie przejmuj się myślę że w te święta większość z nas pozwoliło sobie na zdecydowanie więcej.
Główka do góry wszystko będzie dobrze wiesz mnie to nawet bardziej zmotywowało bo wiem że teraz musze ściśle przestrzegać dietki żeby nie stracić tego o co 2 miesiące walczyłam.
3maj się pa