No własnie, co zrobic w takiej sytuacji? Gdu np jestesmy w miejscu publicznym, nie mozemy czcegos zjesc od razu albo nie chcemy, a tu nagle glosne burczenie heh? To jest krępujące, np w czasie zajec na studiach. Macie jakies sposoby? :wink:
Wersja do druku
No własnie, co zrobic w takiej sytuacji? Gdu np jestesmy w miejscu publicznym, nie mozemy czcegos zjesc od razu albo nie chcemy, a tu nagle glosne burczenie heh? To jest krępujące, np w czasie zajec na studiach. Macie jakies sposoby? :wink:
Hhhhmmm...Boże ile razy mi się to przytrafiało :lol: - maskarycznie niezręczne!!!
Ja zawsze w takim wypadku wypijam, zazwyczaj pod ławką albo chowając się za fotel w trakcie wykładu, dużą ilość wody - mi pomagało - żołądek ma się czym zająć 8)
ja ma ten sam problem:) Ale łudzę się że to minie jak tylko skurczy się mój wielki żołądek:) Pozdrawiam i życzę mniej burczenia:) i sukcesów:)
Olenka dziekuje dziekuje :D Moze wspolnie znajdziemy na to jakis sposob heh :wink: Veris włąsnie zawsze sie bałam ze po wodzie to bedzie mi w brzuchu jeszcze bardziej burczec, nawet tak "bulgotac" hehe :lol: Ale sporobuje;)
Hej!!
Ja tez tak mialam :roll: i kto nie mial :twisted:
Ale oprocz wody naprzyklad mozna sobie "chapnąć" tego cukierka Alepn Liebe bez cukru (mmmmm :roll: ) malo kaloryczny a sie possa i juz ta pustka w zaladku ginie :D
hejka -
ja też tak pare razy miałam, aż kiedyś przypomniało mi się, że wyczytałam kiedyś o takim sposobie wstrzymywania poczucia głodu poprzez uciskanie miejsca między nosem a wargą - na początku się z tego śmiałam, ale spróbowałam - i efekt zaskakujący - przestało mi burczeć w brzuchu, dlatego do tego zachęcam, spróbujcie, może akurat i na Was to podziała tak jak na mnie, a jak nie, to mineralka - ale....czy Wy się na wykładach musicie z tym ukrywać???? u nas to całkiem legalne - popijanko wody - w końcu to nie nam na wykładach zasycha w buzi, ale co tam - ważne, że pragnienie ugaszone ;)
pozdrawiam :)
Przede wszystkim wielkie brawa za świetny tytuł :)
Dobrze jest mieć z sobą jakąć przekąskę na wszelki wypadek :) Może to być guma do rzucia, orzeszki lub... woda :)
Brzuszek tak sam z siebie nie zaczyna burczeć :) Wydaje głosne dźwięki, gdy poczujesz zapach czegoś pyszniastego, przejdziesz obok Maca albo innego Donalda :D Zobaczysz wystawę cukierni itd :) To poprostu sygnał dla Twojego organizmu: ocho, coś się święci :) zrobimy miejsce na małe conieco. Nie jest to zły odruch, bo to oanacza, że jelitka pracują jak należy, jednak żeby uniknąć takich krępujących sytuacji, o których tu w końcu mowa, wystarczy poprostu unikać uczucia głodu, czyli jeść tak co 3 godzinki mniej więcej :)