Re: Re: Re: Re: Jesteśmy optymistkami
Siemka! Właśnie wróciłam ze Słowacji. Wypoczęta, wyjeżdzona na nartach. Dietki się nie trzymało, ale i tak na szczęście waga w miejscu. (myslałam, ze z 5kg przytyłam - tak żarłam). W sumie jest w porządku. Wracaj do zdrowia. I odzywaj się jak najczęściej.
Pozdrówki :)
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Jesteśmy optymistkami
Ja tuż przed feriami byłam u lekarza. Odchudzam się pod jego okiem. Powoli zaczynam stosować się do jego zaleceń.
Podam Ci je:
Bez ograniczeń: warzywa gotowane (nie surowe!!), z wyjątkiem fasoli, grochu, soi, soczewicy, kukurydzy - to tylko 1/2 szklanki do wyboru (albo, albo)
Ziemniak tylko jeden, gotowany lub pieczony na dzień
1/2 szklanka gotowanych klusek lub kaszy na dzień
pieczywo: 1 kromka chleba żytniego na dzień
1 jajko na dzień
z tłuszczy tylko 1 łyżka oleju (oliwy z oliwek, z pestek dyni lub winogron)
mięso: w sumie tylko 10 dkg (ryba bez skóry, gotowana lub duszona; z mięs: wołowina, indyk, kurczak, ale bez skórki!)
nabiał do wyboru:1/2 szklanki twarożku, 1 szklanka jogurtu bez tł. i cukru, 1 szklanka mleka - jak najmniej procentowe)
owoców nie! Dopuszczalny tylko 1 grejfrut dziennie
płyny: bez ograniczeń woda średniozmineralizowana, herbaty (ale bez cukru), kawa - 1x na dzień
Nie używamy soli
nie wolno musztardy, keczupu, ogórków konserwowych
ilość posiłków: 6-8
Gdy się chce jeść to wypijamy 2 szklanki ciepłej wody (zimna pobudza łaknienie)
Napady obżarstwa: gotowane warzywka
Nie wolno chodzić głodnym
Czego tu nie wymieniono tzn, że nie można jeść
Do tego codzienna porcja ćwiczeń :)
To by było na tyle... :)
Może się przyłączysz?
Na mnie zawsze możesz liczyć :)
Papatki
Re: Re: Re: Re: Re: Jesteśmy optymistkami
Hejka Kochana Fitnesko !!! Jak tam fajnie było na tych nartach? Mam nadzieje że mi wszystko opowiesz ...;))). Mam do Ciebie prośbe...a mianowicie czy nie zechciałabyś ze mną zacząć jakiejś fajnej dietki??? Samemu jest zawsze gorzej, a z Tobą łatwiej by mi było, bo ostatnimi czasy tyję w oczach? To co mogę na Ciebie liczyć ? Pozdrawiam serdecznie!!! Papa
Re: Re: Jesteśmy optymistkami
Bardzo się cieszę!! Rozmowa się rozwinęła. :)
Co do dietki to raczej klapa. Do wieczora było ok. Potem jadłam wszystko co było po drodze. :(
Ale i tak jestem szczęsliwa, i Ty Lena wiesz czemu... :))))
I trzymam za ciebie kciuki! :>
Z tego wszystkiego noie chce mie się nic robić, idę pomarzyć... :))))))))))))))
Re: Jesteśmy optymistkami
Witam, dawno tu nie pisałam bo nie było się czym chwalić, aż do dziś. Niedawno zdecydowałam się pójść do psychologa, i dzięki tej wizycie od dwóch dni prawie nie wymiotowałam. Wczoraj wogole, dziś tylko raz...jestem z siebie dumna !!! Ułożyłam sobie jadłospis na każdy dzień, co prawda nie jest on ani niskokaloryczny, ani taki od którego mogłabym schudnąć, ale przynajmniej nie mdleję i nie czuję się osłabiona. Narazie to początek, ale jestem z siebie taka dumna że od dwóch dni nie wymiotowałam że mam ochotę to gdzieś wykrzyczeć. Zdaję sobie sprawę że to dopiero początek, bo co to są dwa dni, znaczy półtora dnia (bo dzisiaj raz zwymiotowałam), ale jestem pełna nadziei. Błagam trzymajcie za mnie kciuki...Pozdrawiam i całuję. Dzięki Fitnesko Ty moja za słowa otuchy. Pozdrawiam Cię bardzo gorąco i trzymam kciuki za to byś była z Nim kiedyś szczęśliwa. :-))))
Re: Re: Re: Jesteśmy optymistkami
Hejka Fitnesko !!! Sorka wielka ze tak dawno się nie wpisywałam, nie zapomniałam o Tobie, tylko leżałam w szpitalu. Ale to nic poważnego, po prostu brak witamin. Ale już jest ok. JJem normalnie, a wręcz więcej niż normalnie i dlatego przytyłam bardzo. Jak myślisz czy już mogę pomyśleć o jakiejś dietce czy jeszcze za wcześnie ???A co u Ciebie słychać??? Mam nadzieje że wszystko jest ok, pozdrawiam i trzymam kciuki. Paaa