potrzebuję psychoterapeuty albo wsparcia !!!
moją Historię opisałam tutaj już bardzo dawno temu
nie będę powtarzać, bo brak mi dzisiaj do tego energii. Nie należę do pesymistów i ludzi negatywnie nastawionych do świata, ludzi i życia ale dzisiaj może to tak wyglądać. za co z góry przepraszam.
najważniejsze informacje to :arrow: Anka
:arrow: 22 latka
:arrow: 167 cm
:arrow: i o zgrozo 62 kg
w lutym miałam 54 ale wpadłam w ciąg i od jakichś 2 miesięcy walczę z wagą powyżej 60 kg jak widać mało skutecznie :(
jest mi ciężko się zmobilizować a ostatnio doszłam do wniosku że ja chyba boję się być szczupła i zadowolona z siebie. nie mniej moim marzeniem jest mieć znowu 54 kg i mam nadzieje że mi się to uda.
a co robię w tym celu poza objadaniem się??/ :)
no cóż staram sie trzymać dietkę ale mi nie wychodzi , jak tylko spadnie mi kilka kilo to dzień później mam "rzut na słodycze itp. " sama się sobie dziwie gdzie ja to wszystko mieszczę a później żałuję że nie umiem zmusić się do wymiotów bo bym sobie przynjmniej ulżyła.
wiem to prawie klasyczny przykład bulimii i pewnie ( jeżeli ktoś to przeczyta) pomyślisz że jestem skończoną idiotką........ nie ważne bo ja i tak sie tak czuję
jedyny plus to , to że kocham sport..... mogę ćwiczyć coziennie a im bardziej się spocę i zmęczę tym lepiej się czuję . I pewnie dlatego przytyłam tylko do 62 a nie np. do 72 :)
mam malutki szczytny cel mieć znów 55 i mam nadzieje ze forum , co ja mówię WY KOCHANI UŻYTKOWNICY TEGO FORUM mi w tym pomożecie.
a więc do dzieła
http://straznik.dieta.pl/show.php/wy...g_63_61_53.png