hej pytanie j.w co zmusiło was do tego aby zacząc sie odchudzac? :)
Wersja do druku
hej pytanie j.w co zmusiło was do tego aby zacząc sie odchudzac? :)
kłopoty z psychiką :cry:
ja zaczęłam się odchudzać gdy stanęłam na wagę i zobaczyłam siebie w lustrez a tY??
przede wszystkim jak zobaczylam siebie w lustrze.... ;/
powodem bylo odbicie w lustrze i waga :/
:arrow: załamka, depresja, dól poganiał dół, poczucie osamotnienia, wyobcowania, ciasne ciuchy fajne dziewuchy na ulicach, którym ja nigdy nie dorównam, fajne ciuchy w sklepie, w które ja nigdy się nie wbije, ociężałość, poczucie, że nic sie nie chce, nie ma sie ochoty ruszać, spotykac ludzi, chodzi się bocznymi ścieżakami, by cię ludzie niewidzieli. Niby nadwaga nie wielka, bo na granicy BIM normy, ale jednak moja psychika słabtka tak reaguje :?
a mnie moja chudziutka siostra moja głupia ambicja i takim jeden koles co mi sie podobał :oops:
wystarczyło, że on się na mnie popatrzył i.. automatycznie otwarły mu sie szeroko oczy, myslalam ze mu wypadna :?
zapamietal mnie inna :cry:
wpadlam do domu, probuje wcisnac sie w ciuchy sprzed 2 lat, faktycznie gruba sie zrobilam, nawet nogawki nie wcisnelam na udo :oops:
noi wchodze na wage i...... dotarlo do mnie :evil:
ale za to jaka motywacja :wink:
nie miałam zamiaru kupować kolejnych wielkich spodni!!! :evil:
chce sie w koncu ubrać w te sprzed ciąży!
Ja postanowiłam sie odchudzać gdy w szkole na ważeniu ujrzałam prawie 73kg! :lol:
oproć tego co wymieniła bannera :załamka, depresja, dól poganiał dół, poczucie osamotnienia, wyobcowania, ciasne ciuchy fajne dziewuchy na ulicach, którym ja nigdy nie dorównam, fajne ciuchy w sklepie, w które ja nigdy się nie wbije, ociężałość, poczucie, że nic sie nie chce, nie ma sie ochoty ruszać, spotykac ludzi, chodzi się bocznymi ścieżakami, by cię ludzie niewidzieli. Niby nadwaga nie wielka, bo na granicy BIM normy, ale jednak moja psychika słabiutka tak reaguje,jak zobaczyłąm na wadze 81 kg i dowiedziałasm się, że mam 15 kg nadwagi? :( smutne ale prawdziwe a teraz ważąć 62 czuje sie gorzej niż wtedy :/ kryzys? :(
Proszenie w sklepie o największy rozmiar już mnie wkurzało i to odbicie w lustrze doprowadzało do wielkiego doła
A tak pyzatym to musze komuś i sobie pokazać że na wiele mnie stać a rzucenie tych kilogramów to dopiero początek :wink: :wink: :wink:
Czułam dokladnie to samo...
no i po ciązy chcialam, zeby moj maz znowu mial dreszcze jak mnie dotyka (z podniecenia, oczywiscie.. :wink: )Cytat:
Zamieszczone przez bannera
chęc podobania sie sobie i innym i te zgrabne laski na ulicach :)
Zdjecia z wakacji :) Dwa i pół tygodnia temu wróciłam i obejrzałam je. Oczywiście od paru lat wiem, jak wyglądam i nie miałam co do tego złudzeń, ale po tych zdjęciach widać prawdę - jakbym fajnie się nie ubrała, nie ustawiła, nie uśmiechnęła - widać brzuch, grube ręce, grube nogi...I pomyślałam "dość". Wiem, że z 77 kg nie schodzi się tak prosto, ale kto powiedział, że ma być łatwo? :-)
Lustro,waga i narastajacy wstret do kupowania coraz wiekszych ciuchow.
Poczucie, ze jestem ( bylam ) gruba, tlusta, ociezala locha. Spadla mi samoocena i wstydzilam sie swojego ciala.Teraz znow czuje sie swietnie i sexy;]
Ja podobnie jak wszystkie dziewczyny także zrobiłam sobie rachunek sumienia zanim podjęłam decyzję o tym, że chcę się odchudzać. Jeśli kogoś interesują szczegółowe dane to zapraszam na stronę pierwszą mojego pamiętnika. :!:
Ja zaczełam sie odchudzać ponieważ mam w domciu lustro.A od niedawna takie WIELKIE.I jak sie zobaczyłam to sie przeraziłam.Kupa tłuszczu(z celulitem),trzesace sie nogi,opadające pośladki.
Postanowiłam sie odchudzac.Bo kiedy jak nie teraz.Chce byc piekna za młodu a nie jako 50-latka.
poza tym mąż,ubrania w sklepie......wszystko to ma wpływ na to ze chce byc piekna
84kg na wadze i chęć podobania się mojemu chłopakowi... no i jeszcze miałam problemy z kolanami, a wiadomo, że im mniejszy ciężar tym kolanom łatwiej
powoli zdałam sobie sprawe ze robi sie ze mnie 25 - letnia kaleka :!: :!: wielka zadyszka po podbiegnieciu do autobusu :( ból w kolanach cieżkosc w brzuchu kupa tłuszczu koszmar :!: :!: no nie licząc oczywiscie ogromnego doła z tego powodu :!:
Pare lat temu, kiedy odchudzałam się po raz pierwszy:
nienawiść do swojego ciała, odbicia w lustrze, tłustego brzuszyska i ud jak u babuleńki a nie nastolatki... Anorektyczne dziewczyny moich kolegów (jedna jak się później okazało faktycznie miała anoreksję), kompleksy, kompleksy, jeszcze raz kompleksy ... i marzenia o pieknej sylwetce, takiej jakie wyphotoshopowane atakuja nas z reklam, okładek gazet. I wiecie co? osiągnełam to wtedy :) Naprawdę to mozliwe. Ale jak juz sie coś ma, to wiadomo przestaje sie nagle starać, doceniać ciężka pracę...
Teraz znów chcę gonić marzenia, niby waga nieduża, ale co z tego jak genetycznie cała gromadzi sie w udach, a cellulit jest niemal wszedzie. Tym bardziej, że poznałam kogoś i chcę wyglądać dla niego ślicznie.
Do ślubu przyjaciółki były trzy tygodnie a w szafie wisiała kiecka, w którą w żaden sposób nie mogłam się zmieścić. Brakowało mi do niej 5 kg. Schudłam wtedy 4,5 kg i wcisnęłam się w tę kieckę tak na "słowo honoru". Po weselu pomyślałam, że skoro już trzy tygodnie mam za sobą to mogę pociągnąć to dalej :!: Od wesela schudłam kolejne 4,5 kg. Jeszcze 5 przede mną. A potem może jeszcze 5 :D
Odbicie w lustrze, wskazówka wagi i to, że nie wygladam juz tak dobrze w ulubionych ubraniach... Aha i jeszcze oglądanie swoich fotek... to naprawdę ja??? :shock:
Pragnienie by nie być jedyna na świecie młoda( bardzo) otyła mama. To raz.
Druga rzecz to to że stwierdziłam ze juz nie chce byc grubą Tamarką, że chce by było widac mnie, bym mogła bawic sie dobrze tak jak moi znajomi, bym w lecie mogła sobie kupic fajny ciuch, żeby mi się w końcu nigdzie nie wylewało.
Tu chyba chodziło o to by byc równa innym a nie gorsza. W moim odczuciu jak mniemam. Odchudzałam sie dla własnej , tylko i wyłącznie, satysfakcji :D
Hmmmm tak najkrocej to ciagla deprecha spowodowana waga i odbiciem w lustrze,ktora doprowadzala do mysli samobojczych
Nie mogłam znieść wagi siostry moze to smieszne ale ona jest starsza i nie powinna wazyc mniej odemnie ! A pozatym mam gdzie nie gdzie tłuszczyQ wiec...