100 dni wojny z kilogramami- część II
Czesc stodniowiczki!
Nie moglam juz wejsc na pierwsza czesc, stad druga.
Jestem 2 dzien na 13-stce i czuje sie calkiem dobrze.
Gralam dzis godzine w siatkowke, a po poludniu bede sie gimnastykowac.
Co u reszty?
Przypominam, ze w poniedzialek rano sie mierzymy i wazymy.
Pozdrawiam
Maslanka
Re: Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami- część II
Hej!
U mnie z dietką natomiast przeciętnie, a zatydzień wyjeżdzam do rodzinki do Niemiec i to dopiero będzie tragedyja, bo nie wiem czy coś z dietki tam wyjdzie :(
Pozdrawiam,
Ewka
Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami- część II
jestem!
11 dzień 13-nastki i bedzie ok. wiem, wytrwam. We wtorek ważenie! powiedzcie co u was?
Tylko co dalej, teraz panicznie biję się jojo!
Co sądzicie o Montignacu?
Waszka
Re: Re: Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami- część
witajcie a ja natomiast jestem chora i wszyscy mnie tak rozpieszczaja ze ho ho to jogurcik to mandarynki to tamto to siamto i tak sie nazbieralo dzis 1500 kcal bleee;/ ehh najgorsze jest to ze leze w tym wyrku i zero ruchu mam ... cholipcia ... no nic bede twarda ... ;]
3mam za Was kciuki mocno mocno mocno badzcie dzielne i nie dajcie sie kusicielom ;]
Pozdrowionka :)
Oliwkaaaaa
Re: 100 dni wojny z kilogramami- część II
Hej!!
Ja tez sie jakos 3mam ale mam pewne "problemy" i watpliwosci. Napisalam na swoim poscie "czy to normalne".
Jutro podam wyniki. Papa
Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami- część II
Czesc dziewczyny!
Trzeci dzien 13-stki i naprawde dobrze sie czuje.
Wczoraj sie gimnastykowalam ! Co prawda tylko kilkanascie minut, ale za to intensywnie i wszystkie grupy miesni.
Enne, to w duzej mierze dzieki Tobie! Jutro sie do Ciebie odezwe, bo wyrzuca mnie z mojej skrzynki e-mailowej na Onecie.
Waszka, rzymaj sie. zaplanuj juz teraz diete do 1000 kcal i malo weglowodanow (zwlaszcza chleba) Probuj jesc jak na 13-stce mieso+ warzywa
Fajnie o efekcie jo-jo jest napisane w ostatnim numerze miesiecznika Shape, moze ten artykul jest tez na stronie?
Sprawdz www.shape.pl
Pozdrawiam i jutro rano sie mierzymy i wazymy
Maslanka
Re: 100 dni wojny z kilogramami- część II
Cudownie ze jest juz druga czesc :-)) Kilkakrotnie gubilam wiadomosci ktore probowalam wyslac na stary poscik :-( Malo to wczoraj bylam w iscie wisielczym humorku poniewaz stronka grubaskow nie dzialala tak wiec jakbym nie probowala za zadne skarby nie moglam sie na nia dostac :-(( Juz myslalam ze mnie ktos z forum wyrzucil hihi...
A teraz spowiedz ...
Wczoraj byla pelnia mialam miec glodoweczke - niestety zrobilismy wypad ze znajomymi do restauracji i tak wpalaszowalam salatke a pozniej wolowinke z grill'a - plusikiem jest ze zamiast ziemniaczka wybralam sobie warzywka na parze tak wiec przynajmniej wyszlo zdrowo :-))
Dzisiaj jestem po jajecznicy z 2 jaj (robiona na polowie lyzeczki maselka) i rogaliku (w miniaturowej wielkosci hihihi), na obiad planuje robic dzisiaj golabki - maz strasznie mi suszy o to glowe, zreszta smakoszy na golabki mam kilku wiec nie mam innego wyjscia jak tylko im dogodzic hihi... Co ja bede jadla nie mam pojecia ale napewno sie jeszcze odezwe :-))
Jesli chodzi o cwiczenia to idzie mi naprawde fajniusio :-)) Dbam o to by codziennie wycwiczyc serie cwiczen na szczuple nogi i posladki z Karen Voight (44 minutki) i jak narazie ani jednego dnia nie opuscilam do tego dolaczam sobie w zaleznosci od tego na co mam ochote odatkowe cwiczenia jak np callanetics czy aerobic nie zapominam oczywiscie o cwiczeniach na brzuszek ...
Narazie musze zmykac ale tak jak napisalam odezwe sie jeszcze wieczorkiem :-))
Buziaczki studnioweczki :-)))
dzisiaj radosna enne :-)))))))))))))))))))))
Re: Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami- część II
Hej Maslaneczko :-))
Juz mialam zmykac z internetu ale zobaczylam twoja odpowiedz hihi..
Bardzo sie ciesze ze moge w jakis sposob pomoc :-)) Najbardziej jednak cieszy mnie ze trwasz w diecie i co fajniejsze dolaczylas cwiczenia w takim zestawie nie ma mozliwosci zebys nie zaczela szczuplec :-))) Nawet jesli zaczynasz od kilku minut (co jest bardzo rozwazna decyzja) stopniowo bedziesz mogla dodawac sobie kilka minutek az dojdziesz do takiej wprawy ze bedziesz smigala jak mloda gazela hihi... Powiem ci ze w cwiczeniach naprawde mozna znalesc przyjemnosc szczegolnie gdy masz swiadomosc ze zblizaja cie one do wymarzonej sylwetki :-))) Z calego seruszka zycze ci aby tak wlasnie stalo sie w twoim przypadku :-)) Zebys z dnia na dzien byla szczesliwsza i kroczek po kroczku zblizala sie do swojej wymarzonej figurki :-))
Cmokaski i do poklikania :-))
enne
Re: Re: Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami- część
Podziwiam że potrafisz się zmobilizować do ćwiczeń :) Ja zapisuję się od czwartku na siłownię :) zobaczymy co z tego wyjdzie. Buziaki,3mam kciuki.