ruszam do boju!
mam nadzieję że wytrwam.
koniec z hot-dogami i pizzą!!!
więcej ruchu
rower plus basen i siłownia ou yeah kupiłam już miesięczny karnecik :D
trzymajcie kciuki
Wersja do druku
ruszam do boju!
mam nadzieję że wytrwam.
koniec z hot-dogami i pizzą!!!
więcej ruchu
rower plus basen i siłownia ou yeah kupiłam już miesięczny karnecik :D
trzymajcie kciuki
ważę 68 kilo mam 163 wzrostu.
nigdy nie byłam szczupła. gdy byłam mała podjadałam coś cały czas. słodycze, ciastka, batoniki.w liceum zaczełam jeść fast foody, tak było najłatwiej i najszybciej.
w 3 liceum poznałam fantastyczną osobę, dzięki której zaczełąm się ruszać i pozbyłam się kompleksów, a te mi przeszkadzały chociażby w wyjściu na basen.
teraz jestem uzalezniona od jazdy na rowerze, a zimą od nart.
tylko problem jest z moją dietą...pozostała miłość do fast foodów
studiuję w innym mieście, mieszkam na stancji i nie chce mi się przygotowywać posiłków..przecież najłatwiej iść na pizzę.
ale koniec z tym, mam dosyć wielgachnych dżinsów!!!
biorę się za siebie.
nareszcie
No to powodzenia. Ja mam podobny problem. Przy wzroscie 161 dochodzilam juz do 65 kilo.
Masz duzy zapal wiec powinno sie udac ;)
Życzę powodzenia. Najtrudniej jest zacząć.
Hej, życzę powodzenia, ja zaczynam od teraz:)Musi się nam udać!Pozdrawiam
blossom trzymam kciuki :D cwiczenia to już połowa sukcesu a wiec jeszcze tylko ogranicz kalorie i napewno sie uda :!:
Też studiuję i mieszkam sama (w sensie bez rodziców), więc nie ma mi kto gotować a dla siebie nie chce sie przygotowywać super wymyślnych posiłków. Najłatwiej kupić coś na szybko, albo iść na pizzę, ale nie tędy droga. Polecam warzywa na patelnię. Tanie, smaczne, zdrowe i szybkie :D
Powodzenia :!:
oh kochane dzięki za wsparcie. narazie jest ok. nakupowałam warzyw i sobie je jem :) biegałam dzisiaj godzinkę. i nie narobiłam jedzeniowych grzeszków :)