Wersja do druku
Witam!
Mam na imię Patrycja i bardzo chciałabym schudnąć.
Ważę 64 kg waga do której dążę to 53 kg.
Pamiętam, że w dzieciństwie byłam bardzo szczupłym dzieckiem.
Wszyscy mnie podtuczali, przywozili różne łakocie dla "szczupłej Patrysi"
I i w końcu anorektyczna Patrycja zmieniła się w puszystą Pulpecję.
Bardzo chciałabym znów stać się szczupłą Patrycją.
Wspierajcie mnie, proszę!!
Od poniedziałku zaczynam dietę bikini.
Pozdrawiam:*
Witaj Pulpecjaa! :)
Napisz coś więcej o sobie. Ile masz lat, ile masz wzrostu itp. Kciuki, oczywiście, będę trzymać, ale miło by było jakbyś też wpadła na mój wątek :) Zapraszam. Razem będzie nam napewno łatwiej.
Pozdrawiam.
Mam 165 cm więc sama przyznasz, że 64 kg to troszkę za dużo.
Lat mam 18.
Na wątek oczywiście wpadnę.
Trzymam kciuki.
No to kochana do roboty! Trzymam mocno kciuki! Wierze, ze Ci sie uda. Dieta bikini + cwiczenia = szczuple i piekne cialo :)
Cześć Pulpecjaa=).
Trzymam za Ciebie kciuki i obiecuję wsparcie=).
Ja też zaczynam dietę od poniedziałku, z tym, że ja jutro wybieram się do dietetyczki.
Zapraszam do siebie http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67929. Razem będzie nam raźniej!. Zaczynamy w tym samym czasie, możemy się powspierać nawzajem=D, nie wykluczając Ciebie- MychaNaDiecie oczywiście=P=D.
Cześć dziewczyny!
Pszepraszam za nieobecność - nie miałam komputera:/
Co do diety to raz była, raz nie, ale na tych wachaniach wagowych schudłam 2 kg!
Jestem z siebie dumna:)
Co do dzisiejszego dnia to 30 min spacerku tylko tym mogę się pochwalić :oops:
No a teraz dzisiejsze menu:
Śniadanie: Płatki z mlekiem - 175 kcal:D
II śniadanie: 1 ptasie mleczko (nie mogłam się powstrzymać :oops: ) ok. 50 kcal
Obiad: Gulasz z warzywami 200kcal
Deser: 4 ząbki gorzkiej czekolady i trochę orzechów 150 kcal
Kolacja: 2 kanapeczki z dużo ilością warzyw i sera;) 200 kcal
W sumie: 774 kcal
Uff zmieściłam się w limicie;)
hej
mam 22 lata
4 dzień odchudzania
waga wyjściowa 55,5
obecnie 54,4
marzenie 50
czas do 5 stycznia
muszę schudnąć do 5 bo mam ważną imprezę i chcę wyglądać odlotowo, dietka jeść mało i zero slodyczy, nic po 18, no dziś po 18 wrąbałam mandarynkę :oops: , ale to raczej nie zaważy na mojej diecie. te 4 dni ładnie się trzymałam, musi się udać
Pulpecjo, 3mam za Ciebie kciuki. A ta Twoja dietka, nie za malo tych kalorii? NIe boisz sie jo-jo?