Wersja do druku
Hmm. Zastanawiam się czemu taki tytuł.? Jest to spowodowane tym, że nie potafię się zaakceptować.
mam 16 lat, 170 cm wzrostu i 61 kg wagi. Ostatnio zrzuciłam 10 kg, ale nadal się sobie nei podobam. Gdy oglądam zdjęcia szczupłych dziewczyn płaczę.
Chciałabym ważyć z 55 kg. Tylko nie wiem jak..
mam dość głodówek, a nie wiem do jakiej diety mam się zabrać.
Może ktoś chciałby mi pomóc.?
; *
hej, a moze SB (dieta plaz poludniowych) by ci odpowiadala bo na niej nie ma mowy o glodowce , poszukaj na forum pelno tu o niej informacji a moze akurat ci sie spodoba .
Powodzenia
Mam mam tyle samo lat, tyle samo ważę, a mój wzrost wynosi 173 cm.. Nie wiem dlaczego.. tez płaczę.. Eh.. Nie wyglądam tak tragicznie... ale wszędzie wokół aż roi się od ślicznych, zgrabnych dziewczyn.. az zazdrośc bierze.. Chciałabym po prostu wrócić do dawnej wagi ;-)
Pisces i Lychusia, to już nie jest sprawa Waszego wyglądu (że coś jest nie tak), a psychiki, samoakceptacji. Bo prawdę mówiąc nie macie nadwagi... Proponuję sporo ćwiczyć, bo to sprawia, że nie tylko wyglądamy, ale i czujemy się lepiej. No i oczywiście zdrowa dieta :) Np South Beach, jak napisała freda
Żadnych głodówek!
pozdrawiam i powodzenia życzę