-
cordelia, tata podwiózł i dopiero wróciłam=).
Z treningu zrobił się sparing i wygrałam 7:5 6:7(7-2) 2:1. Hehe, 3 set nie skończony bo zabrakło czasu, ale nieoficjalnie wygrałam=D.
Dzień zdecydowanie lepiej, chociaż zawsze mogłoby być jeszcze lepiej=P.
Dziś już chyba nie wpadnę bo zaraz się kąpię i wychodzę, prawdopodobnie wrócę późnooo!=P.
Do zobaczenia jutro=).
-
Widze Madzii ze jakas imprezka sie szykuje...miłej zabawy zycze..:)
-
Juz mialam pytac Madzii czy tata podwiozl ale widze ze tak ;)
To prawdziwe uzaleznienie (forum), ale jakie zdrowe ! ;)
Cordelia, inne diety nie dzialaly? Dlaczego ? Nie bylo nawet minimalnych efektow?
-
Contresse poza tymi dwiema próbowałam jeszcze kopenhaskiej i montignaca. kopenhaską zmodyfikowałam, bo szpinak czy pomidor są dla mnie nie do przełknięcia :D o ile pamiętam to spadły jakieś 2kg, ale sobie darowałam... trochę za mało energii dostarczała. a montignac też bez echa, tylko takie ogólne zasady. na SB zrzuciłam 10,5kg, z tym, ze pierwsza faza była baaardzo przedłuzona. no i w święta mnie przystopowało i trochę zaniedbałam. to jest chyba kwestia mobilizacji... na 1000kcal będzie 3 tydzień leciał i jest bardzo ok :D
Madziiii co tam słychać? :D
-
Cześć dziewczyny, wpadam na chwilkę bo zaraz idę na basen. Kolejne podejście=P, mam nadzieję, że tym razem mi się uda popływać.
Wczoraj kupiłam wagę elektroniczną! Niestety na niej też ważę 79kg=P.
Zważyłam się dziś rano, no i wyznaczam kolejne ważenie na 5 lutego=).
Mam nadzieję, że schudnę troszkę w ciągu tego tygodnia...intensywnego tygodnia=).
Wpadnę pewnie koło 22, bo teraz jak są ferie to jestem cały dzień zabiegana=).
Wieczorem zdam sprawozdanie z dzisiejszego dnia...PIERWSZEGO DNIA.
-
Hej Madzia :)
Widzę, że dobrze Ci idzie :) Nie było mnie tutaj od czwartku, więc pewnie jakieś zmiany nastąpiły. Co słychać? :) Jak będę miałą chwilkę to napewno nadrobię zaległości na Twoim wątku i wszystko przeczytam :)
-
To niemożliwe! BYŁY MIEJSCA NA BASENIE!, a nawet miałam cały tor dla siebie=). W końcu=]. Przepłynęłam 60 długości, zaraz biorę się za 8minutówki.
Póki co zjadłam:
Śniadanie: Musli z mlekiem 2%
II Śniadanie: Grejpfrut
W planach mam jeszcze zupę pomidorową na obiad no i sałatkę grecką na kolację.
Niestety jak zawsze nie dobiję chyba do 1000kcal, no ale cóż...nic na to nie poradzę=P.
Dziewczynki tak się cieszę, że w końcu idzie mi dobrze w 100%=). Mam nadzieję, że tak już pozostanie i na 5 maja będę wyglądała pięknie=).
MychaNaDiecie, jak dobrze Cię widzieć=).
Zmiany są takie, że w końcu biorę się za siebie na poważnie=). Niestety dopiero od dziś, ale dobrze, że od dziś a nie "od jutra"=P.
Dziewczynki a co u was?!
-
Co ja widzę niebyło mnie raptem 2 dni a tu tak się wątek rozwinął
Cieszę się bardzo że w końcu Tobie wychodzi w 100% :D
Ja trochę w sobotę przegięłam z piwkiem i popcornem ale chyba te nadmiarowe kalorie później wytańczyłam bo dziś na wadze był kilogram mniej niż w ubiegłym tygodniu :lol: :lol: :lol:
-
no no Madziiii cudownie, ze tak dobrze Ci idzie :D i dobrze, że jesteś zabiegana, bo to sprzyja niemyśleniu o jedzeniu :D tylko tez odpocznij trochę w te ferie ;)
-
zlota22, gratuluję tego kilogramam mniej! Żeby przetrwać na dietce czasem trzeba sobie pozwolić na jakieś "pyszne" rzeczy=). Jak widać to, że przesadziłaś z piwkiem i popcornem, nie wpłynęło źle na dietkę, tym bardziej, że to wytańczyłaś. No, a ten kilogram mniej to już w ogóle uwieńczenie tego wszystkiego=).
cordelia, ech, nawet nie wiesz jak się cieszę, że w końcu idzie dobrze=).
A co do zabiegania, to naprawdę dobrze, bo nie mam czasu na myślenie o jedzeniu i jedzenie całkiem niepotrzebnych rzeczy.
A moje motto na ferie to tylko "Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć"=P. Póki mam czas to muszę korzystać, ale spoko staram się łączyć przyjemne z pożytecznym, więc wbrew pozorom to też odpoczywam=).
Dobra dziewczynki, lecę się kąpać i idę spać, bo jutro na 10 na basen=).
Mam nadzieję, że jutro będzie jeszcze lepiej niż dziś, a za tydzień pochwalę się (znacznym) spadkiem wagi=)=P.