chciec to moc??

Wczesnym rankiem jako nowy nabytek forum pragne sie przywitac :) Nie trafilam tu przez przypadek: to jak najbardziej swiadoma decyzja. Potrzebujac wsparcia i sil na przetrwanie znalazlam "swoj kawalek podlogi". Czytajac Wasze posty wlasnie tego mi dostarczacie :) W tej chwili waze 91 kg...potwornie duzo, po raz pierwszy w zyciu taka granice osiagnelam :( zawsze bylo 70 i te magiczna granice CHCE osiagnac...tylko czy CHCIEC to MOC?? zaczelam sie dietowac 1 lutego i czesto mnie meczy niemoznosc zjedzenia pysznych fryteczek i popicia ich coli ;) Ale...silna motywacja przede mna: 5 maja slub biore wiec trza wygladac jak "ta lala". Czekam na wasze rady i porady jak sie nie zalamac. I zycze wszytskim cudnego dnia...wszak to piatek- weekendu poczatek :D

Witaj.Tutaj napewno znajdziesz wsparcie i pomoc jak każda z nas.
Jakąs konkretna dietkę stosujesz?A co z ruchem?
Motywację masz super ślub.Napewno Ci się uda.Będe z Tobą.

Cosana witaj! :D

Po tym co napisałaś widzę, że bardzo pogodna z Ciebie osóbka :D To dobrze :D:D:D

Motywacja super - chyba lepsza być nie może :D więc napewno uda Ci się ładnie schudnąć. Z mojej strony obiecuję, że będę zaglądać i Cię wspierać :D:D:D

Powodzenia!

Miłego Dzionka! :D:D:D

Witaj :)

Będę trzymać kciuki :)
Tym bardziej, że cel mamy bardzo podobny - z 91 na 70, choć ja już dawno po ślubie ;)
Ale mam nadzieję, że nie chcesz zrzucić tych 20 kg do maja? To by było za szybko i chyba niebezpiecznie (jojo czycha)...
A ile masz wzrotsu?

Pozdrowienia i miłego dnia :)

Witam Cię :D

jest tak jak piszesz-chcieć to móc :!: tylko że naprawdę chcieć..do diety trzeba dojrzeć, a myślę, że Ty dojrzałaś, bo czeka Cię ślub :D wszystkiego najlepszego :) mnie czeka to samo za rok :P ale miarę na sukienke bede miała braną już gdzieś na jesień, więc nie mam na co czekać...życzę Ci wytrwałości, a jeśli ona będzie to za jakiś miesiąc już nie będziesz miała ochoty na frytki o cole :wink:

pozdrawiam, Raiqa :D

Halo halo!!Tu Wrocław!
Cosana!Trafiłas na czadowych ludzi ktorzy podobnie jak ty do maja chca pozrzucac swoj zbędny balast!Uda ci sie na pewno.Musisz tylko w to uwierzyc.
A przede wszystkim zająć sie czym co pozwoli oderwac twoja uwage od ,,papu''.
Kazdemu jest ciężko i kazdy walczy.Ja nawet zaczęłam cwiczyc.Wyobrazasz sobie>>??Taki niedzwiedz??A jednak.
Tak jak napisałas,,chciec to móc''/
A chcesz??????????
jak tak,to z pewnoscią mozesz.Masz na to moje błogosławienstwo.
Schudniesz i jeszcze zabłysniesz 5 maja
ps.Z jakiej czesci wrocka jestes?/ja kosmonautów/

Dziekuje wam za cudne slowa otuchy :) radosniej od czytania tych wszystkich slow motywujaco-wspierajacych. Wzrostu mam 170 cm, i jeszcze troche a tyle samo byloby w obwodzie;) wiec czas sie wziac do roboty by nie stac sie kuleczka. Pokoi co trzymam sie 1000 kalorii dziennie, sama zieleninka, rybki, bez weglowodanow. Efekty sa...nie za szybko, ale tak ponoc zdrowiej. Zaczelam 1 lutego i do dzis jest 4 kg mniej. Pewno wiec na dobej drodze jestem...tylko w niedziele pije cole, moj najwiekszy i jedyny nalog :evil: We wroclawiu jestem od poltora roku (i to wlasnie wrocek ponosi duza odpowiedzialanosc za moje przeinaczenie w malego wieloryba;)). Teraz zamieszkuje w owianym slawa Trojkacie Bermudzkim,ale tylko na szczescie do jesieni :lol: We wroclawiu gdzie najlepiej sie poruszac? bywalam na teatralnej, ale pozniej byla masowka, a mnie sciski mecza, bo wychodzilam z areobikow posiniaczona od szturchancow wspolcwiczacych :shock: Piszcze kochane, piszcie, krzyczcie jak trzeba i wspierajcie...bo wciaz po nocach sni mi sie kanapka alpejska :twisted:

Cosana - sorki, że trochę robię offtopic ;) ale jak jest w tym Trójkącie Bermudzkim? :lol: Korci mnie żeby się tam wybrać - najlepiej nocą - ale boję się co ze mnie zostanie jeśli to, co mówią ludzie jest prawdą ;) 8)

A co do dietki to tysiaczek to chyba najlepszy wybór :D
Trzymam kciuki :D:D:D

Trojkat...koszmarnie :( na szczescie traktuje obecne miszkanie jak sypialnie. Wieksza czesc czasu w work :) wlasnie w srode mielismy nieprzyjemna sytuacje, bo na chwile spuscilismy z oka torebke...i ukradli nam obraczki :cry: ...swiezo odebrane :lol: :lol: ehhhh... co nas nie zabije to nas wzmocni, tylko kaski szkoda :( jutro robimy tournee po babciach i zbieramy zloto na przetopienie :wink:

Witaj cosana :)

Bardzo fajnie ,że tu trafiłaś :) ...teraz to nie masz innego wyjścia jak tylko schudnąć :wink: ...
Wiesz ja również w maju muszę być piękna...co prawda ślub mam już za sobą :) , ale wybieram się na weselisko do kumpeli....trochę głupio byloby wkroczyć na taką imprezkę jak "wieloryb" :( ...dlatego postanowiłam zrobić wszystko aby to zmienić!
...Zapraszam cię do wspólnego odchudzania :!: ....Razem się uda :wink:

Na poczatek 1000kcal to calkiem fajna propozycja na schudnięcie, myślę że ci sie uda...Trzymam kciuki :!: :!: :!:
I zapraszam do siebie :)

Dzień dobry :D zycze sukcesów w dietkowaniu i dalej tak dobrego nastawienia a na pewno się uda. Pozdrawiam 8)

hej i ja sie przyłaczam...na pewno schudniesz do slubu i bedziesz pieknie i powabnie wygladac..
Powodzenia.
P.s nie daj sie coli :wink:

Cosana - no i jak Ci dzisiaj idzie? Wszystko w porządku? Humorek dopisuje? :D:D:D

witam weekendowo :) dzie idzie, przyjechałam do domu rodzinnego i zjadłam tylko zupkę od babci Jadzi (nie-zabielana oczywiscie) i pomarańczka i jabłuszko. Twardam jest i się kaloriom nie dam. Tylko najgorzej i najtrudniej znaleść mi czas na...RUCH :( MAcie jakieś pomysły jak w zapracowaniu znaleść czas na wygibasy?

Jak zmienić pasek wagi??

Witajcie w niedziele.
Teraz trochę rzadziej w wekendy będe zaglądac przez uczelnię.Wczoraj cały dzień od rana do wieczora na niej przebywałam,dzisiaj też zaraz jade.

Ale sie przywitac wpadłam.

Witaj :)

Cieszę się ,że ci ładnie idzie :)
Ja nie mam czasu na wypady do siłowni czy na aerobik...ale staram się zawsze w jakiejś wolnej chwili poćwiczyć chociaż 20-30 min dziennie w domu....Ale muszę ci powiedzieć ,że idzie mi to bardzo opornie :wink:
Wybieram się na basen...ale też nie mogę tam dotrzeć :? ...ale jak już zacznę to bedę chodzić :!: