Wersja do druku
Czy udało się Wam schudnąć ? Takie było założenie do czerwca smukłe i przygotowane na wakacyjne szaleństwa. Dawno mnie tu nie było i już nikogo nie poznaje. Mnie się schudnąć nie udało, ale przynajmniej nie utyłam, a teraz zamierzam w 35 dni z 10 kg zrzucić ( bo na wesele idę )
Ehmmmm 10 kg w 35 dni? :shock: To ja mam radę (jak zwykle przy podobnych postach) - utnij sobie rękę albo nogę. Schudniesz w jeden dzień :shock:
:evil: :evil: :evil: :evil:
NIE, BO NIE BĘDE MOGŁA NA TYM WESELU TAŃCZYĆ, ale ja jestem wprawiona, nie odchudzam się od teraz a od marca, tzn właściwie już nie chudnę ale tez nie tyję, chcę tylko ruszyć dupsko i wsadzic je w jakąś sukienkę, nie w worek.
Asiora, nio domyślam się, że chodzi o piękny wygląd na tym weselu. Ale 10 kg w 35 dni? Przeciez jo-jo po tym będzie gigantyczne... chyba że to ma być schudnięcie konkretnie na wesele, a nie na zawsze :?
Cześć Asiorka
Jesteśmy w pamiętnikach, ciągniemy następną 100- dniówkę do 8 października, z czałej grupy zostało nas trzy sztuki , ale nie dajemy się.
Każda ma swoje osiągnięcia, teraz pracujemy nad dalszymi.
Duża buźka, zajrzyj do nas :D
Cześć SZANE miło Cię tu widzieć, przyłączam się do Was, znowu mi wróci dawan werwa do odchudzania. Aniffka własciwie to masz 100 procentową rację jojo będzie, ale to tylko na to wesele, potem zacznę odchudznie rozsądne i przemyślane.
Jak chcesz tyle schudnąć? Nic nie jeść??
A ja nigdy nie zrozumiem, jak osoby zaprawione w dietowych bojach, doświadczone w zmaganiach ze zbędnymi kilogramami, świadome (?) zagrożeń, które niesie ze sobą pochopna dieta - jak mogą planować taką drastyczną dietę. 10kg w 35 dni...
Ehhhhhhhh :evil:
Bo to przez to że obiecałam sobie być szczupła na wesele już w lutym i od wtedy schudłam 7 kg, udało się ale to za mało, ale ja nie jestem głupia, jestem poprostu bezrobotna! Czyli na moim orbitreku jeżdże 3-4 godziny dziennie, ćwiczę aerobik i jogę z Clubem 2 razy dziennie, czasem pobiegam na wieczórbo mam na to czas, a i moja dieta jest inna (fasole, grochy zamiast chleba, maSlanka zamiast jogurtów, warzywka gotowane) zobaczymy efekty :lol: