Blagam o pomoc juz nie wytrzymuje

odchudzalam sie przez dwa tyg na diecie 1000-1200kcal.Nie odmawialam sobie jakos strasznie jadlam placki czasem.I w koncu po dwoch tyg schudlam 2 kg<jupi>no spoko mysle sobie to mnie jeszce bardziej zmobilizowalo do odchudzaniaa tu na nastepny dzien waze znow tyle samo co przedtem..To pomyslalam ze sobie trochce odpuszzce i juz dwa dni opycham sie jak swinia doslownie .Rzucam sie na jedzenie dziennie potrafie zjesc tyle co przez tydzien!

Troche dziwne przeciez nie stosowalam jakiesj drastycznej diety ani nic i teraz boje sie ze utyje strasznie.PROSZE doradzie mio co mam zrobic .Mam wrocic na diete?ale teaz nie wiem czy dam rade .Myslalam tez ze bede jesc normalnie tylko wyeliminuje slodycze ale to nierealane :(

Prszoe Was o pomoc wiem ze dzialacie cuda :)

hej

ja też tak miałam ostatnio ciagle, nie potrafiłam wrócić na dietę bo się obżerałam
teraz zaczęłam od 15kcal po kilku dniach jak dawałam radę to zmniejszyłam kalorie i jakoś idzie, najważniejsze to się w pełni zmobilizować i znaleść zajecie które pozwoli nie myśleć o jedzeniu

powodzenia zyczę i zapraszam do siebie :D

inezza 15kcal :shock: :lol: 1500 chyba chcialas powiedziec ;)

sylwkaaa mysle ze organizm chce pochlonac jak najwiecej poki mu na to pozwalasz dlatego tak duzo jesz :) radzilabym ci chociaz trzymac limit 1800-1900kcal zeby bylo w granicach zapotrzebowania bo inaczej moze jojo byc :roll:

no tak moja pomyłka :wink: :wink: :lol:
15 kal kto by o tym wytrzymał?? na pewno nie ja :wink: :wink: :D