Bądżcie przy mnie:)

Witam dziewczyny!!Mam nadzieje że wreszcie znajdę ludzi którzy choć troszkę mnie zrozumieją.Mam na imię Kamila i 18 lat ważę 89 kg i mam 175 cm wzrostu..:(jestem załamana swoim wyglądem ale od dokładnie 16 dni wreszcie ostro sie za siebie wzięłam..No brałam sie już wiele razy ale tym razem wierze ze sie uda.Moja wymarzona waga to 75 kg..Byłam na kopenhaskiej zakonczylam ja sukcesem a teraz jestem na 1000kcal.i nie wiem dlaczego ale tak sie strasznie boje ze przytyje bo na tej kopenhaskiej jakoś tak mniej sie jadło..nie wiem rożne mam myśli ale staram sie dużo ruszać.Kiedyś trenowałam siatkówkę wyczynowo ale niestety złapałam ciężka kontuzje jestem po operacji nadgarstka no i kiedy zakonczyla sie ta moja życiowa pasja..zaczęły sie cholerne kłopoty z tyciem chudnięciem i znowu powrotem..tak jakoś ciężko było mi sie odnaleźć bez treningów wiec zajadałam smutki.ale teraz musi sie coś zmienić..tak bardzo w to wierze.Boże nie mogę patrzeć w lustro czuje sie taka gorsza od innych nic nie umiem znaleźć w sobie ładnego każda dziewczyna która koło mnie przechodzi jest zgrabniejsza ładniejsza a mnie to tak boli..proszę bądźcie ze mną i proszę was o wsparcie o jakieś rady za kazda będę serdecznie wdzięczna.,I do tego jeszcze te rozstępy :( ...ech dramat...

Rozumiem Cię doskonale. Każda z nas, a przynajmniej wiekszosc czuje sie fatalnie w swoim ciele.. Wielokrotnie zastanawiałam się nad kopenhaską, ale to nie dla mnie. Wolę chudnac na tysiaku z tłuszczu a nie na kopenhaskiej z wody... Tobie polecam właśnie 1000-1200 + ruch :-)

doskonale wiem co czujesz,
dla mnie wszyscy sa ok, tylko ja za gruba ;)

ja jestem obecnie na "diecie",tzn. jem normalnie-staram sie jesc jak najwiecej warzyw i owocow, zrezygnowalam ze slodyczy-od piatku :)) odchudzalam sie juz chyba z milion razy. zaczelam tyc po tym jak przestalam cwiczyc, podobnie jak ty.
mam nadzieje, ze ci sie uda i znajdziesz w sobie sile do walki

a co do ilosci spozywanych kalorii
jakis czas temu przez miesiac schudlam 5 kg jedzac codziennie 1500kcal,bez cwiczen.
jak najbardziej cwiczenia sa wskazane!!! a przy 1500kcal na dobe nigdy nie bylam glodna.

Dziękuje za wsparcie:)teraz jestem na tym tysiaku tylko sie cały czas denerwuje czy aby nie przytyje po tej kopenhaskiej.Naprawdę dobrze sie czuje na tych 1000kcal ale trzęsę sie nad każdym posiłkiem żeby broń boże nie przekroczyć..Mam zamiar zważyć sie 31 lipca na koniec miesiąca mam nadzieje że nie będzie w górę bo wtedy nie wiem co zrobię:(

a ja jakos nie moge schudnac.. jedzac ponizej 1000.. ostatnio trzymam sie 600 kcal

Aola a ćwiczysz uprawiasz jakiś sport czy nie masz na to warunków??

jasne :) steper godzinka dziennie brzuszki itd.. ostatnio troche przestalam bo przez wlasnie te cwiczenia zaczely mi sie miesnie rozbudowywac i waga leciala strasznie w gore.. teraz przestalam to czuje sie troche lzejsza.. ale sama niewiem co lepsze.. :(

Cytat:

---

Zamieszczone przez Aola

a ja jakos nie moge schudnac.. jedzac ponizej 1000.. ostatnio trzymam sie 600 kcal

---

#

bo za malo jesz. hamujesz sobie metabolizm taka glodowka, i wszystko co spozywasz organizm odklada sobie na zapas. i nie chudniesz.

Witam w kolejnym dniu walki..dziś już wypiłam herbatkę na szybsza przemianę materii i zjadłam jednego sucharka z serem białym.Dziewczyny wyciągły mnie an basen ale nie wiem jak ja sie rozbiorę..wszyscy będą pewnie szeptać miedzy sobą jaka jestem gruba jakie mam uda dupę:((boże tak mi ciężko...Ale przynajmniej popływam to może coś spale..pozdrawiam serdecznie...

Ejj nie przesadzaj, naprawdę na basen nikt nie chodzi po to, żeby się na Ciebie gapić i oceniać. A jak masz cięższe chwile patrząc na szczuplejsze dziewczyny, to powtarzaj siobie, że poszłaś tam po to, żeby sie dobrze bawić - a przy okazji spalać jakieś 10 kcal przez minutę, kiedy pływasz!

pewnie masz racje i rzeczywiście na basenie wcale nie bylo tak żle,,Dzis zjadlam na kolacje 2 sucharki z serkiem topionym obiadu brak bo nie bylo czasu bardzo duzo plywania a na wieczor bieganie 2 km +40 brzuszkow dzis jestem z siebie dumna mam nadzieje ze dalej tak bedzie ze sie nie złamie...

Halo lasencje...jak wam idzie walka??ja nawet sie trzymam dzis 2 sucharki z serem topionym i pomidorem i na wieczor salatka z warzyw i z serkiem feta obiau brak bo bylam w pracy..na wieczor brzuszki no i do lozka bo zmeczenie straszne pozdrawiam was wszystkie serdecznie:*