-
Mój sposób na kilogramy
Hej!!!
Forum odkryłam niedawno,ale do tej pory tylko czytałam,co piszecie.
Znalazłam tu dużo mądrych i ciekawych podpowiedzi,jak sobie radzić z nadwagą.
Więc postanowiłam,że ja też będę tu zaglądać i pisać, oraz służyć dobrą radą:)
Mam 26lat i odkąd pamiętam byłam pulchna.Już w przedszkolu widziałam,że inni mają chudsze nogi niż ja:)
W podstawówce też zawsze byłam tą,która miała problemy na wf-ie,zaliczałam się tez do najcięższych dzieci.Nie cierpiałam obowiązkowych badań i ważenia.
Smutki i kompleksy zajadałam czekoladkami.A że tata pracował za granicą,nie brakowało mi frykasów.I tyłam.Mama wielokrotnie mi mówiła,żebym się za siebie wzięła,że to niezdrowo,później chowała przede mną słodycze,ale to nic nie dawało.
Opamiętanie przyszło pod koniec podstawówki.Byłam gruba.Ważyłam prawie 70kg przy wzroście 167cm.
Grube nogi miałam od zawsze,ale wcześniej miałam szczupłą talię.W tamtym momencie tłuszcz był i na brzuchu.Nie mieściłam się w rozmiar 42.
No i zaczęły się historie z dietami.Najpierw zamawiałam jakieś produkty cud z gazet i tv, później jadłam wszystkie produkty odtłuszczone,rezygnowałam z obiadów a w ukryciu podjadałam słodycze.Wpadłam w bulimię.Tak mi minęły lata liceum.
Waga wahała się,od 63-68kg.
W końcu dało mi się jednak trochę schudnąć,pewnie dzięki aerobikowi- mogłam przynajmniej na siebie patrzeć,ale niekoniecznie się lubić.
Na studiach zapisałam się do sekcji sportowej i wtedy naprawdę sporo zrzuciłam.Nie ważyłam 60kg.Ale pewnie dużo "zawdzięczam" też nieregularnemu odżywianiu,stresom itp.
No i tak leciały latka,w wakacje waga szła paradoksalnie w górę,w czasie semestru w dół:)
Obecnie ważę 62kg i pewnie wiele z Was powie,że to prawidłowa waga,bo i tak jest.Ale ja zawsze marzyłam,żeby ważyć 55kg,mieć szczupłe nogi i wcięcie w talii.Bardzo chciałabym,żeby to kiedyś się spełniło.
Tylko nie mam pomysłu,jaką dietę wybrać.Chyba spróbuję od 1000kcal i codziennej gimnastyki i po tygodniu ocenicie efekty i wtedy się zastanowię co dalej.
Moje wymiary:
Wzrost-167cm
Waga-62kg
Biust-92cm
Talia-72cm
Na wysokości pępka-76cm
Pod pępkiem - 86cm
Biodra-96cm
Udo 59cm
Z góry dziękuję wszystkim,którzy mnie tu odwiedzą i będą wspierać!!!
-
Rozumiem Cię. Ja ważę 65 kg przy wzroście 173 a bardzo chciałabym osiągnąc wagę 55-50 kg wiem , że to nie jest dużo ale przecież w odchudzaniu chodzi o to żeby siebie polubic i zaakceptowac . Miejmy nadzieję , że kiedyś osiągniemy swoje wymarzone wymiary :] Pozdrawiam cieplutko! :)
-
Witaj!
Moim zdanie możesz trzymać limit 1200 kcal, do tego dużo sportu i ćwiczeń i na pewno schudniesz!
Trzymam kciuki, powodzenia!
-
Dziękuję za tak szybki odzew!
VESTA- a co Ty robisz ,że chudniesz?Jesteś na diecie,czy ćwiczysz?
LILI- dzięki za podpowiedź!Zastanawiałam się właśnie czy wybrać 1000kcal czy 1200.Bo u mnie ogólnie kiepsko jest z czasem na ćwiczenia- mam na myśli aerobik,pływanie itp.Brzuszki obiecuję,że będę trenować codziennie,lub prawie codziennie:)Właściwie tylko w weekendy mogłabym pobiegać,czy wyjść na rower.Ale to też zależy od pogody...[/b]
-
Ćwiczenia nie muszą być ciężkie, chociaż trzy razy w tygodniu po pół godzinki, mogą być nawet "dywanikowe", w domu :D Ale to ważne, będziesz chudła szybciej ładniej. Naprawdę Cię zachęcam, postaraj się znaleźć czas.
Pozdrawiam!
-
lili213 ma racje, przy regularnych ćwiczeniach pójdzie o wiele gładziej a co do limitu kalorycznego to polecam 1200. Nie bedziesz głodna (przynajmniej ja nie byłam) a kiloski będą leciały :D
P.S. Vesta przy takim wzroście 55 to troszkę za mało nie mówiąc już o 50 kilo bo to juz jest duża przesada :!:
-
Hej, też własnie zaczynam dietkę :wink:
Myślę podobnie jak dziewczyny,że powinnaś wybrać 1200, nie ma wielkiej roznicy co do chudnięcia na 1000, a mozna zjesc te 200kcal więcej- jak dla mnie to sporo :P
Trzymaj się :!:
-
Hmm.. dziewczyny,dajecie mi do myślenia z tymi ćwiczeniami.
Lili i Mag, jeśli pół godz pare razy w tyg da efekty,to postaram się znaleźć chwilkę.Tylko jakie ćwiczenia można robić w pokoju?Brzuszki?Macie jakieś pomysły?
Mój problem jest też taki,że szybko się zniechęcam jeśli nie widać efektów.
Dlatego też chciałam od razu spróbować z 1000kcal.Pewnie i tak nie wytrzymam za długo i skończy się tak jak mówicie na 1200 (oby:)
Cynamonka zajrzę do Ciebie,zawsze raźniej z kimś zaczynać odchudzanie.
Dzięki za wpisy!!Pozdrawiam![/i]
-
Ja sobie zawsze maszeruje w rytm muzyki, podnosze kolana do góry,step-touch'e, potem różne wariacje przysiadów, wymachy nóg na stojąco i na leżąco, ćwiczonka z hantelkami i pompki, potem brzuszki, czasem pajacyki, skręty tułowia i na koniec rozciąganie... wychodzi mi 45-60min w zależności jaka muzyka leci i czy mam chęci więcej lub mniej :)
a jak chęci mam w nadmiarze to potem sobie jeszcze tańcze przy jakiś fajnych pioseneczkach :)
mam nadzieję, że jakiś pomysł podrzuciłam :) powodzenia i wytrwałości życzę
no i miłej niedzieli oczywiście :)
-
Jeśli masz stały dostęp o neta,t o wystarczy wejść na Youtube.com, wpisać np "Pilates" albo "8 minute" albo jakie tylko ćwiczenia chcesz i już! Możesz ćwiczyć z instruktorem. :lol:
A na 1200itak będziesz chudła.
Miłego dnia, co dziś porabiasz?