Hehe, ale mnie zaszczyt kopnął. Aż się zawstydziłam :oops: ... :wink: :wink: :wink:
Wersja do druku
Hehe, ale mnie zaszczyt kopnął. Aż się zawstydziłam :oops: ... :wink: :wink: :wink:
Witam!
No kolejny dzień dietki trwa, w zasadzie to nie wiem co stosuje, po prostu jem mniej, nie jem słodyczy i chleba, staram sie ograniczyc produkty mączne no i zrezygnowałam z kolacji. Do tego ćwiczenia.
Jak narazie nie dokucza mi jakos specjalnie głód, ani nie myśle o jakimś odstępstwie od diety. Jednym słowem jakos idzie :wink:
Dodatkowo postanowiłam sobie kupić tabletki wspomagające odchudzanie, przynajmniej na poczatku diety musze sie czymś wspomóc.
A jak wam idzie moje drogie?? :lol:
Czeri, moje dietkowanie bardzo dobrze :D .
Najgorsze, ze za niedlugo jade do mojej mamy, a ona stwierdzila dzisiaj, ze chyba chce jak trupek wygladac... Ech, te mamy.
Zapowiada sie, ze bede musiala wytoczyc ciezka batalie przeciwko jedzeniu u mojej mamy 8) . Ale dam rade :!: chyba...
Markowa moja mam tam chce zebym schudła tylko jak juz mniej jem, to mi wtyka ale jak sie nie odchudzam to mowi zebym mniej jadla i tak jest zawsze.A moj to drugi dzisiaj dzien i jakos wytrzymuje jak narazie ale jesc mi sie chce... :cry:
Markowa :arrow: musisz być twarda u mamy, chociaz jak sobie pozwolisz na odrobine czegoś pysznego to też sie nic nie stanie :lol:
karisia77 :arrow: tak to juz jest z mamami, u mnie to samo tu mi sugeruje ze moze lepiej by było schudnac a tak to mi cxos proponuje.
Napisz coś wiecej o sobie. Jaką dietke stosujesz?
No ja dzis kupiłam tabletki wspomagające odchudzanie, nie mam ich akurat pod reka wiec nazwy nie podam, ale sa z chromem i podobno ograniczają łaknienie na słodycze. Farmaceuta mi powiedział ze są całkowicie bezpieczne wiec kupiłam, jutro wezme pierwsza to zobaczymy co z tego wyjdzie :wink:
:arrow: Czeri mam 19 lat, waże 60 przy wzroście 161, chcialabym schudac do 52. Narazie to żadnej dietki nie stosuje, tylko jem mało a kolacje to wogule wykluczyłam a za to jakies cwiczonka.Dzisiaj zjadłam 2 kromki wasy, jabłko, nektarynke, i do tego dwie kawy wypiłam, obiadu nie zdazylam zrobic bo nie dawno wrocilam, a teraz to juz sie nie oplaca, jutro wezme sie za gotowanie.Mam ochote na paluszki z makiem ale wiem ze teraz to nie powinnam ich zjesc. :?
karisia77 :arrow: zjadłaś dziś zdecydowanie za malo. Jak byłam na diecie kopenhaskiej, ściśle sie do niej stosowalam schudlam tylko 3 kg a obiecywali 10 :evil: A dlatego że jadłam za mało i organizm w końcu sie zaczał bronić, dlatego lepiej nie przesadzac z niejedzeniem.
To taka dygresja odemnie, oczywiście każdy organizm inaczej reaguje. Ja narazie 1000 wypróbuje, zobaczymy co mi z tego wyjdzie :?
Witaj Czeri :)
Fajnie, że dołączyłaś do naszej forumowej rodzinnki. Z nami na pewno uda Ci się schudnąć. :) Życzę powodzenia w dietkowaniu :)
Sephrena Witaj!
No przyszedł na mnie czas i na to zeby sie odchudzić chociaz troche na początek. A jak Tobie idzie odchudzanko?
:arrow: Czeri wiem ze malo dzisiaj zjadlam i to zdecydowanie ale tak na co dzien to bede jadla wiecej i oczywiscie obiadek, pozwole sobie nieraz na male co nieco a co sie bede oszczedzac, ale bez przesady oczywiscie.Wiesz jak jestes na diecie to musisz tez zjesc cos slodkiego, njlepsza jest czekolada gorzka, tak slyszalam. :wink: Chociaz jeden kawlek na dzien... :)
Jasne, że czkolada jest potrzebna. Zwłaszcza jak sie uczysz, bo organizm potrzebuje magnezu. Ja jak mam sesje to zjadam troche czekolady. Pomijajac oczywiscie fakt że ją lubie, ale teraz staram się ją ograniczać. Do kochni nawet nie zaglądam. Ale właśnie mi mama powiedziała ze kupiła czarną kasze, k iedys ją jadlam bardzo często zamiast ziemniaków jest super! Nie każdemu smakuje, ale mnie osobiście bardzo. Przed chwilą tez skończyłam gimnastyke- 45 minut :!: 8)
No tez taka kaszke lubie, a z cukrem jest pyszne. Ja tam dzisiaj poskakalam troche, jak tak malo zjadlam to nawet niemam sily zeby cwiczyc, a mialam dzisiaj biegac i lipa wyszla z biegania. Taki wogule dzisiaj dzinek ponury ja tam wolałabym jak by slonce swiecilo bo tak to tylko siedze w łózku i od czasu do czasu ksiazke poczytam, nic sie nie chce.I wkurza juz mnie to odchudzanie, wogule jest bez sensu. :cry: Ajjjj
karisia77 :arrow: nie łam się :!: :!: Takie siedzenie w domu i nic nie robienie jest najgorsze. Znajdź sobie jakieś zajęcie, zjedz normalną porcje na obiad i inne posilki to bedziesz mieć siłe na ćwiczenia i na wszystko. Wyjdź z domu, bo wiem że jak sie siedzi to by sie tylko cos podjadło, a jak sie jest zajętym to sie o tym nie myśli :)
Wiem, wiem łatwo mi się mowi, sama nieraz zaliczam takie dołowate dni, dlatego staram sie jak moge cos robic bo inaczej to wiem jak jest ciężko :cry:
Nie ma co się smutać i łamać i rozweselić jakoś to nasze życie na diecie:)
Wiem, łatwo mówić... Ale ja PARADOKSALNIE, to właśnie dietę wymyśliłam, jako antidotum na nudę już na początku wakacji, i to był jeden w wielu bodźców, które przechyliły szale mojej decyzji o podjęciu odchudzania TERAZ, a nie "później"... I powiem więcej, że nawet mi się to podobać zaczęło, a momentami to i nawet bardzo:)
A czekoladka, owszem, w czasie minionej sesji też ją pochłaniałam, ale to raczej jako balsam dla moich szarych komóreczek, a nie dla kubków smakowych, bo bez słodyczy potrafię żyć... Nooo chyba, że jest to naprawdę coś dobrego, bo co do słodyczy to wybredna jestem, chyba że to są jakieś ciasta, to wtedy już prędzej się skusze, ale jak narazie ani jednego słodkiego grzeszku nie miałam:)
Powodzenia życze i nie łamania się, bo TO JEST NAJGORSZE!!!
Ściskam:)
mi tez brakuje silnej woli!!!!
Ale jak kiedys sie zaczelam odchudzac i wchodzilam na to forum to wytrzymalam cos kolo 2 tygodni z cwiczeniami! No a jak przestalam juz odwiedzac forum to zapomnialam o tym calym odchudzaniu :P
wiec trzymaj sie forum :D a napewno ci sie uda hihi :P
i nie stosuj drastycznej diety bo potem bedziesz miala napad glodu i jezzcze sie pogorszy :P
Już trzeci dzień, po sniadanku czuje sie lepiej, zaraz wypad na miasto to nie bede myslała tak o tej diecie. Może sobie cos kupie na rozweselenie humoru, oczywiśnie nic do jedzenia 8) A jak wam mija odchudzanko??? Najgorzej jest na poczatku, wiem cos o tym pozniej moze bedzie lepiej, mam nadzieje. Zazdroszcze juz tym co sa pod koniec faz odchudzania, juz maja to za sobą, a my dopiero poczateczek, ojj trzeba się wspierać i nie poddawać. :wink:
Hej! No ja wstałam niedawno :oops: aż wstyd sie przyznać ale nie moglam się zwlec z łózka. Jeszcze nic nie jadłam, bo kupilam te tabletki wspomagające odchudzanie i należy jedną zjeść 30 minut przed posiłkiem. Także za jakies 15 minut coś zjem.
Jak narazie to na szczęście nie mam jakiś odstępst od normy w mojej diecie. Staram się żyć normalnie, bo zawsze to sie tak zadreczałam, że inni jedzą pyszności a ja sobie musze odmawiac. Teraz musze kategorycznie zminić myślenie wiec musi być dobrze! Kiedyś mój wuejk stwierdził że schudnał 7kg silną wolą bo chciał schudnąć :lol: Oczywiście to nieprawda, bo akurat wtedy remontowali dom i mial duzo pracy i ruchu i to dlatego a nie dlatego że postanowił schudnąć. Ale pozytywne myślenie nie zaszkodzi, prawda :?: 8)
A jak tam u Was dzisiaj :?:
:arrow: Czeri no ja tez kiedys stosowalam takie tabletki wspomagajace odchudzanie.To myslałam że jak bede normalnie jadła nie stosując żadnej diety to schudne, i wiesz ze chudłam 1 kg. tygodniowo normalnie jedząc.Ale miłam też dużo ruchu, wiec moze i tez dlatego,a jak mi sie te tabletki skończyły to już nie zażywałam bo zauważyli domownicy że łykam jakies tabletki i nie pozwolili kupić, nawet nie pamiętam jaka nazwe miały, tak to bym sobie kupiła. :wink: Ale mysle że bez żadnych piguł sie schudnie, trzeba mieć tylko pozytywne myślenie. :lol:
Ja sobie kupiłam APICHROM, w apetece powiedziano mi ze całkowicie bezpieczne. Podobno chrom powoduje, że sie nie ma apetytu na słodycze co w moim przypadku jest problemem. Należy je brać przez miesiąc i potem zrobic 2 tygodnie przerwy. Dlatego zamierzam ten miesiac na eksperyment poswięcić, stosując jednocześnie diete 1000kcal, bo pisze na nich ze sa wskazane w diecie niskokalorycznej, takze zobaczymy co bedzie z tego. Narazie zjadłam jedną tabletke, wiec nie ma co sie od razu efektów wspanialych spodziewać. U mnie w domu tez sa przeciwko czemuś takiemu, ale juz mam tyle lat ze mi nikt nie zabroni. A kupiłam to przecież w aptece, wiec nie ma sie co bać. Mama mi nawet pozazrościła i stwierdziła ze też sie odchudza i sobie je kupi :wink:
No wlasnie, jak czlowiek sie odchudza i widac po nim efekty to zaraza innych wola odchudzania :D . Moja mama stwierdzila, ze wkrotce bede chudzielcem (ona chyba nie wie co mowi, do chudzielca mi ho ho i jeszcze troche brakuje :wink: ).
Czym czesciej siedzisz na forum tym bardziej bedziesz konsekwentna w odchudzaniu, w diecie - wierz mi. Wstyd troche przyznac sie przed wszystkimi, ze zjadlo sie 5 hamburgerow na obiad. Chyba ze nie chce sie byc szczerym przed soba i przed innymi.
To chyba podstawa dietkowania - byc szczerym wobec siebie w 100% i nie szukac wymowek.
Mlego dzionka Czeri :D
No dokładnie tak! Masz racje. Ja dzis narazie zjadłam 860 kcal. I powiem szczerze troche zjadłam i wogóle sie nie czuje głodna, jeszcze jakis jogirt wieczorkiem i bedzie 1000kcal :) Byle doczekać pierwszych efektów ale mam tu na myśli nie tylko ubytek na wadze ale np. luźniejsze spodnie to bede super szczęśliwa :lol: :lol:
No a jak Wam dzisiaj idzie??
Czesc Wszystkim mam na imie Marta mam skonczone 15 lat.Waze 60 kg przy wzroscie 167cm chcialabym schudnac do 52 kg.Bardzo lubie jesc zwlaszcza pizze, chipsy i slodycze bez tego nie moge zyc.Zawsze jak mam zamiar obejrzec jakis film to sobie kupuje chipsy lub jakies slodycze i zasiadam wieczorem do ogladania.Do poludnia mogla bym nic nie jesc ale od poludnia tak sie najadam ze az mi niedobrze nieraz.Wiem ze to jest glupi styl odzywiania i to nawet bardzo ale coz juz sie tak przyzwyczilam.Ale od dwoch dni juz nie jem kolacji a za to sniadanie odzywcze i duzo owocow.Na poczatek postanowilam sobie taki cel:
-Nie jesc kolacji
-Stosowac diete do 1000 kcal
-Pod wieczor biegi lub godzinny spacer w zaleznosci od pogody
-Po przyjsciu ze szkoly troche skokow na skakance
Jak szkola sie zacznie bedzie mi latwiej sie odchudzac poniewaz nie bede sie nudzic az tak bardzo w domu.A jak mi sie nudzi to siegam do lodowki i jem co popadnie.
Mam nadzieje ze bedziecie mnie wpsierac bo dzieki temu forum bardziej mnie to motywuje
Pozdrawiam Wszystkich
Czeri u mnie z dietką to jest trochę dziwnie. Mam chorą tarczycę, więc idzie powoli, ale uparcie i do przodu :) Ogólnie nie jest źle. Dziś sądziłam, że zjem sobie na obiadek pyszną zupkę (barszczyk ukraiński, mniam), ale ktoś mi zjadł i nie chce się do tego przyznać :evil: Musiałam się zadowolić tuńczykiem z puszki i ciemnym chlebkiem, ale dalej jestem głodna :(
Snoi dieta jako sposób na nudę? Ciekawe podejście, nie powiem, bardzo ciekawe ;)
Chodziło mi o to, by czymś się zająć, tak by się nie nudzić:) I tak, by to COŚ było z pożytkiem dla mnie, więc stanęło na dietkowaniu... Po tym postanowieniu znalazłam to forum, a tu nudzić się nie można, a i czasu też sporo zabiera, więc się nie nudzę, tylko odliczam juz teraz dni, do października :mrgreen:
A bo ja, to wogóle dziwna jestem:)
Chodziło mi o to, by czymś się zająć, tak by się nie nudzić:) I tak, by to COŚ było z pożytkiem dla mnie, więc stanęło na dietkowaniu... Po tym postanowieniu znalazłam to forum, a tu nudzić się nie można, a i czasu też sporo zabiera, więc się nie nudzę, tylko odliczam juz teraz dni, do października :mrgreen:
A bo ja, to wogóle dziwna jestem:)
Witam Was kochane!!
No ja dzisiejszy dzień dietkowania mogę uznać za udany, nie zgrzeszyłam słodyczem, co w moim przypadku jest nie lada sukcesem i zmieściłam się mniej wiecej w 1000kcal. Mam nadzieje ze nie przekroczone. Myśle że w zwalczaniu apetetu na słodycze pomogły mi te tabletki, dlatego jutro mam nadzieje też trzymać się swojego postyanowienia :)
A jak Wam dzisiaj poszło, mam nadzieje że świetnie i każdy dzień tak jak ten będzie zbliżał nas do celu czyli wymarzonej sylwetki :wink: :lol: 8) Teraz coś pooglądam i może później znowu do Was zajrze :D
Pozdrawiam
Snoi - no pewnie że dziwna jesteś. Dwa razy specjalnie to samo przepisywałaś :?: ty to chyba z kosmosu snoi :wink: :wink: :wink: .
Czeri, naprawdę wielkie to rzeczy czynisz słodyczy nie jedząc :wink: . Niestety, efektów od razu nikt nie widzi, ale nie wolno sie poddawać. Przyjdą i będą olśniewające :!:
Czeri - GRATULACJE!! Oby tak dalej :D :D
hehe ja to chyba galaktyki pomyliłam i się zbłąkałam gdzieś;-)
Się mi musiało "pstryknąć" myszą dwa razy 8)
Czeri, gratuluję kolejnego udanego dnia:)
Oby tak dalej:)
3mam kciuki:)
Hej :!:
Dzieki za mile słowa :) :)
Dzisiaj zaczełam kolejny dzień diety, szkoda tylko że waga ani drgnie... :? Narazie zjadłam płatki na śniadanko i pije sobie kawke (oczywiście bez cukru). Mam nadzieje że już niedlugo zobacze jakieś efekty, bo ja jestem strasznie niecierpliwa i chciałabym miec wszystko od razu, pewnie dlatego nie wytrwałam za długo nigdy w żadnej diecie. Chyba raz jedyny mi sie to udało i to tez nie długo bo sie potem znowu zaniedbalam :oops:
No nic mam nadzieje że wytrwam.
A jak Wam idzie :?: :?:
Czeri, musisz byc cierpliwa. Nie poddawaj sie slonko :!: Przeciez jestesmy z Toba, sama nie zostaniesz w tej trudnej walce :!:
Popatrz na to z innej strony, przeciez nie da sie przytyc z dnia na dzien - na to tez trzeba czasu. Dlatego w druga strone tez nie jest latwo. Ja tylam przez rok, wiec srednia tracenia kilogramow i tak jest wieksza niz srednia tycia.
Bedzie dobrze, zobaczysz :!:
Oj Czeri nawet nie pytaj bo u mnie jest koszmarnie, wczoraj az wstyd sie przyznac zrobiłam cos bardzo głupiego, na wieczór upiekłam sobie frytki i zjadłam je.Głupie co, a wczesniej bylam na zakupach i kupiłam sobie jogurty naturalne zeby miec na kolejny dzien, czyli na dzisiaj.Noi teraz nie wiem czy rozpoczynac dietke od nowa czy dalaj ja ciagnąć.Bo u mnie to tak jest, jak wiem ze sie odchudzam to ciagla mysle o jedzeniu, normalnie zgłupiec mozna :x .Chyba nigdy nie schudne, jak tak bede dalej postepowac, jak bym miala rowerek stacjonarny to chociaz jakas motywacja by byla, bo jak by sie nudzilo to na rowerk i zawsze by ten czas minął, a tak to niewiem co teraz. :?: :?: :?:
Markowa :arrow: chyba masz racje, ja tez nie przytyłam w miesiac. Pracowałam na to jakies 2-3 lata. Wtedy ważyłam 59 kilo :( Musze być cierpliwa, wiem ale czasami chcialabym juz i koniec. A prawda taka że w moim przypadku to troche potrwa bo waga spada mi bardzo wolni. Tak wiec musze nauczyć sie czekac.
karisia77 :arrow: nie przejmuj sie że zjadłaś frytki i nie rób sobie z tego powodu wyrzutów sumienia, bo nikogo nie zabiłas w ten sposób. Tylko sie zdołujesz. Każdy ma chwile słabości i taka chwile zaliczyłas. No i nic sie nie stalo, stosuj diete dalej i staraj sie nastepnym razem odmówic sobie frytek a np. jak masz na coś straszną ochote zjeść coś pysznego ale niskokalorycznego i lekkostrawnego, np. sałatke owocowa :lol: Nie przejmuj sie i walcz dalej :!: :!: Wierze w Ciebie :!: :!:
Eh chyba ja dziś doła zaliczam... Niby nie mam ochoty na coś niedozwolonego, ale jakas taka mnie ogarnęła beznadzieja :( Po co to wszystko, skoro i tak pewnie nie wytrwam. Jak zwykle zresztą :cry: Poodchudzam sie ze 2 tygodnie a potem znowu wróce do starych beznadziejnych nawyków i tak waga bedzie mi w nieskończoność skakać. Raz 4 kilo wiecej raz mniej, bez wyraźnyxh efektów... :( :(
2 kostki gorzkiej czekolady na smutki jeszcze nie zaszkodziło.
Buziaki i głowa do góry.
p.s.
A później czekolade schować głęboko w szufladzie:)
Problem w tym że nie mam właśnie ochoty na słodycze, to chyba zasługa tych pigułek. Bo to pierwszy raz w moim życiu kiedy nie mam ochoty na nic słodkiego :lol: Trzeba się wziąść w garść. Jak narazie nie jest aż tak źle.
No a jak Wam idzie? Jak minął dzisiejszy dzionek??
Pozdrawiam
Pozytywnie.
Waga rano - 73,1 czyli ok 1500 mi służy, a teraz jak dojdą ćwiczenia będzie super. Już się nie mogę poniedziałkowego wysiłku doczekać. No i jadłospis dzisiejszy ok, a od poniedziałku SB zaczynam i będzie się działo - muszę aspirynę zakupić na pewne bóle głowy.
A póki co muszę troszkę popracować bo dziś mało co zobiłam. Będę tu zaglądać!
Buziaczki
MatyldaI :arrow: chętnie spróbowałabym z Tobą SB. Ale mam takie pytanie skad te bóle głowy przy SB? Ja na nic takiego nie moge sobie pozwolić, mam 11.09 egzamin i musze miec siłe zeby sie uczyc...
Grartuluje udanego dnia dietkowania :!: :lol:
Bóle głowy są możliwe w pierwszych 2-3 dniach. Spowodowane są brakiem węglowodanów z których nasz organizm szybko i łatwo czerpie energię bo one najłatwiej i najszybciej rozkłądają sie na cukry - paliwo dla naszego ciała.
A propos - wiecie że nasz tłuszczyk pochodzi właśnie z węgli a nie z tłuszczyku?
Czeri to może zacznij po egzaminie?
Czeri, jak Ci smutno to przyjedź jutro o 2.30 nad ranem do Pyrzowic po mnie. Trochę Ci będzię weselej :D . Nie wiem czy zauwazyłaś, że ja jestem z Bytomia, a zaraz zbieram się na samolot do Polski i będę tam tydzień... :D
Buziaki dla Ciebie mała :D