tyle za mną i tyle przede mną

witam

odchudzam się od maja oczywiście z dniami kiedy nie zawsze trzymałam dietę, ale jakoś wychodziło i na następny dzień wracałam do diety i tak mi sie udało schudnąć prawie 10 kg. No ale teraz jest problem bo od 3 tyg nie mogę sobie poradzić żeby nie podjadać i nie objadać sie weekendami i z reszta w inne dni też, nie chce tego wszystkiego zaprzepaścić bo juz nieraz tak było że chudłam i nadrabiałam :( Tym razem nie stosuje żadnej określonej diety tylko przyjełam za zasadę że jem 3 posiłki dziennie a jak wstaje rano to jeszcze dodatkowo małe drugie śniadanie i nie podjadam między posiłkami ani nie jem słodyczy, fast foodów itp

Nie radze sobie już, pomocy, nie chcę znów jo-jo, nie chce mieć znowu 10 kilo na sobie :(:(

Jedz 5 małych posiłków dziennie to organizm bedzie na bierząco spalał to co dostanie bo metabolizm przyśpieczy. Rano węglowodany obowiązkowo ale nie na kolacje. . Niedopuszczaj do głodu bo wtedy organizm z najmniejszych porcji jedzenia odłoży tłuszcz na później.
Pomnoż swoją obecną wage przez 30. Wynikiem będzie ilość kalorii jaką masz jeść żeby nie przytyć. Jak chcesz schudnąć jeszcze to zmniejsz o 500 lub 1000.
Oto cała tajemnica. :wink: Powodzenia!!

ja nie wiedziałam,że przez głód odkłada się tłuszcz. :|

witam

właśnie problem w tym ze nie mam czasu na 5 małych posiłków bo całe dnie jestem na uczelni i musiała bym jeść prawie same kanapki a nie chce tyle chleba jeść i zaklejać nim żołądek.
Do głodu raczej nie dopuszczam, staram się jeść w określonych porach do jakich mój żołądek sie już przyzwyczaił od maja. No ale niestety to umysł mną rządzi i chwytam po słodycze:(

Hej! aga nie musisz jeść wyłącznie chleba. Możesz np. zjeść jakiś jogurt, serek, owoce, ja jak jestem na uczelni biorę sobie właśnie serek, kupuję łyżeczki jednorazowe i wcinam :D . Teraz w sklepach wybór jest bardzo duży :D Pamiętaj zawsze jedz śniadanie! A na obiad coś ciepłego ale nie zbyt tłustego np. chuda zupka, ryba, kurczaczek. Co do słodyczy doskonale cię rozumiem jestem sama kompletnie od nich uzależniona, więc powiem ci coś co zawsze mówię nie zjesz tego czego nie masz, nie licz na swoją silną wolę tylko nie kupuj słodyczy bo zawsze cię podkusi, powoli zaczniesz się odzwyczajać, będzie dobrze :D Pozrowionka!