Mam nadzieje ze dam rade!!Pomozcie mi:)

HeY wszystkim:):)Jestem nowa na tym forum:). Znaczy chodze po nim ale nigdy nie zakladalam watku:).Nom wiec tak mam 169cm wzrostu i waze 80-83 kg!! To roznie bywa zalezy od dnia;/Wiem ze maskaryczna mam wage no ale coz pora sie za siebie wziasc. A i jeszcze dodam ze mam 16lat! :D Pomozcie mi dobrac jakas diete!! Mam ogolnie takie pytanko czy jak wybieracie jakas diete z tego forum to czy wszystko jacie tak jak tam to pisze chodzi mi o to ze np jak pisze twarozek to czy jecie etn twarozek. Bo u mnie sie tak zdarza ze czasmi poprostu w domu nie mam jakiejs zeczy zeby ja zjesc no i co wtedy. Napiszcie jak najwiecej aby mi pomoc. Robie 100brzuszkow dziennie i sobie tancze czasami:). I mowcie jakie jeszcze cwiczenia sie mi przydadza i dadzaj efekty:)z Gory dzieki pozdrawiam wszystkich :D

Hej kochana jasne ze ci pomozmy :P ja juz ci pisalam na gg jak dietkie sobie powinnas miec :P

Hej! Z nasza pomocą na pewno dasz radę, dobrze, że postanowiłaś napisać ;) Najpierw ruch - raczej nie ma sensu robic 100 brzuszków, lepszy efekt da ćwiczenie co najmniej 20 min (po tym czasie zaczyna spalać się tłuszcz) , kilka razy w tygodniu. Najlepsze efekty moim zdaniem osiągniesz biegając, możesz jeździć na rowerze, albo po prostu ćwiczyć w domku. Wybierz to co sprawia ci przyjemność, bo jeśli ćwiczenia będą dla Ciebie przymusem i męczarnią, to szybko się zniechęcisz :) Teraz jedzenie. Myślę, że w sam raz będzie 1300-1400 kcal, 5 posiłków dziennie. Nie ma sensu się głodzić! No i unikaj kalorycznych potraw, słodyczy itp, ale to chyba sama wiesz :) Do tego dużo cierpliwości, trochę chęci i silnej woli i będzie ok!

Na razie tyle mi przychodzi do głowy, ekspertem nie jestem, więc jeśli coś źle mówię, to mnie poprawcie ;) Życzę powodzenia i sukcesów!! Możesz liczyć na moje wsparcie ;)

HeY!! Dzieki ze tak mi pomogacie ale jak mozecie to jeszcze piszcie bo chce wiedziec jak najwiecej z gory dzieki:))Pozdrawiam:)

Dlamnie specjalne diety juz odpadaja.. raz, ze nie zawsze ma sie ochote na cos co jest wpisane w diecie ( a przeciez nie chodzi o to, zeby sie katowac mala iloscia jedzenia i do tego jesc jeszcze cos co nam nie pasuje nie? ;) ) lub nie ma sie tego w domu..
Bez sensu. Proponuje liczyc kalorie :) Tutaj na stronie jest fajny dziennik do liczenia kalorii ;) Po kolei wpisywac sobie i liczyc- ja czasem wpisuje na zas i sie dostosowuje potem caly dzien ;) (wiesz,zeby nie przyszla pora kolacji i sie okazalo, ze to 1000-1200 juz jest :)

Pozdrawiam!

no:)
ja też się przekonałam, że nie ma diety cud:)
nawet jeśli piszą, że jest to tak wcale w rzeczywistości nie ma :)
ja też proponuję liczenie kalorii. dzięki temu można jeść to co jest w domu i na co ma się ochotę;)
no , oczywiście dużo pić;) i dużo się ruszać. bo bez tego ani rusz;)
trzymam kciuki:)