Jak schudnąć? =(

Hej! Jestem tutaj nowa. Mam 16 lat. Moim celem jest schudnąć.
Ważę 72kg przy wzroście 175cm...
Moja wymarzona waga to 60kg.
Moim głównym problemem są spore boczki, tak trudno mi sie ich pozbyć :?

Mam tez dużą słabość jaką są słodycze.
Dzień bez czegoś słodkiego jest poprostu niemożliwy.
Jak nie pochwycę czekolady [lub czegos podobnego] to bardzo się denerwuję :shock:
Od tygodnia ograniczam sobie słodkości, staram się nie jeść po 19 i przykładam się przy ćwiczeniach. Moim zdaniem to za mało.

Może znajda się tu jakieś osoby, które pomogą mi przy doborze diety i ćwiczeń?
Jak pozbyć mam się nawyku jakim są słodycze?
I w końcu... jakie produkty powinnam kategorycznie wyeliminować z diety, a jakie dodać?

Poradźcie coś, proszę.

Witaj,
masz rację, to za mało.
Twoje boczki wzięły się najprawdopodobniej z Twojego słodkiego nałogu.
W Twoim wieku najlepsza będzie dieta 1500kcal. Kategorycznie nie schodź poniżej 1400!!! Twój organizm potrzebuje składników odżywczych, bo jeszcze rośnie. No właśnie - potraktuj jedzenie jak odżywianie ciała. Zanim rzucisz się na słodycze pomyśl, co dobrego przynoszą Twojemu ciału. Witaminy? Minerały? Nie bardzo...
Co do wykluczeń, spróbuj unikać białego pieczywa, cukru (jeśli już musisz to zmień zwykły na trzcinowy, ale też w małych ilościach) a przede wszystkim SMAŻENIA!!! Postaw na warzywa (gotowane, surowe) i białko. Jedz ryby (mają białko i kwasy tłuszczowe - bardzo zdrowe), drób, owoce.
Jeśli boisz się, że nie wytrzymasz długo na bezłakociowej diecie zamień na początek batoniki itd suszonymi morelami, rodzynkami (ale nie orzeszkami). Po prostu zamiast słodyczy sięgaj po owoce. I wpisuj wszystko do dzienniczka. Jak zjesz batona, który będzie miał 500kcal i krecha na wykresie ci poleci, to już na drugi dzień będzie lepiej. To motywuje.
I odwiedzaj nas jak najczęściej.
Co do ćwiczeń, to rób w domu codziennie ok 30 minut tych ćwiczeń, jakie robisz na wf-ie. Będzie bezpiecznie.

I jeszcze to:
pij dużo wody niegazowanej i zielonej/ czerwonej herbaty. Za każdym razem jak cię ssa w żołądku wlej w siebie szklaneczkę. Kilka pierwszych dni będzie ciężkich. Bardzo. Później się przyzwyczaisz. Ale musisz wytrzymać.
Rowerek też powinien Ci dobrze zrobić.

Dzięki wielkie za porady :D

I jak tam Ci idzie?