Hej.. powiedzcie mi co jecie zamiast ziemniakow, bo juz mam dosyc ryzu, kasyz i makaronow: :x czym jeszcze mozna je zastapic?Piszcie a bede wdzieczna
Kala
Wersja do druku
Hej.. powiedzcie mi co jecie zamiast ziemniakow, bo juz mam dosyc ryzu, kasyz i makaronow: :x czym jeszcze mozna je zastapic?Piszcie a bede wdzieczna
Kala
Zrób pire z kalafiora :), ugotuj na bardzo miekko i zmiksuj z obrobiną oliwy z oliwek - smacznego :)
No jak toco???
Smaczny jest:
1. ryż,
2.kasze (różne rodzaje)
3.piree z ziemnialow (no ale to tez ziemniaki :) ),
4. no poza tym mozesz jesc same surowki z mieskiem, tam ziemniaki nie sa wcale potrzebne :)
Pozdrawiam!!!
nO, ale skoro nie lubisz ryzu, kasz, makaronu to sprobuj.....frytki, ale nie te smazone na oleju tylko w kuchence, jesli zrobiz je jeszcze sama to wcale nie beda zle i tluczace. Mozna tez pokroic ziemniaki w plastry posypac ziolami i obwinac je sreberkiem polozyc na pol godziny na ruszt (grill) i po pol gozinki delektowac sie smakiem, no ale nie czesto bo jednak te rzeczy sa bomba kaloryczna!!!
hej, ja w ogóle niczym nie zastępuje ziemniaków, w ogóle mi nie brakuje takiego czegoś :wink:
Jak np. jem na obiad mięso, czy rybę, czy coś tam jeszcze to nic więcej :D tylko herbatkę do tego...
co prawda ja mam taką dietę inną, ale ziemniaków mi nie brakuje na talerzu :shock:
chyba trzeba się przyzwyczaić...albo skorzystać z rad powyżej :D :D :D
pozdrawiam!!!
marti, dziekuje za przepis na puree z kalafiora :)
nie jem ciemniakow raczej, ale takie puree sobie zafunduje ;)[/quote]
malgosiasz, mam pyttanko :lol: czy wszystkie rzeczy które wypisałas [ziemniaki z grila, frytki] to nie są właśnie ZIEMNIAKI, choc pytanie brzmiało czym ZASTĄPIC kasze, makarony i ziemniaki? [bo ona1 napisała wyraźnie, ze jej sie znudziły :lol: no, w każdym razie dzieki że chociaż ktos napisał o purre z kalafiora - choć jedna wyp. na temacik :P
Dobre jest tez puree z grochu zoltego luskanego.Gotuje sie az do rozgotowania w malej ilosci wody pilnujac aby sie nie przypalil. Z odrobina soli. Po ugotowaniu troche oliwy .
A ja (uparciuch) ciągle jadam ziemniaki i bronię ich, bo to wcale nie potwory czyhające na naszą wagę, jesli się je je w odpowiednich ilosciach :)