Kolejny etap do 1 marca...
Hej. Wlasnie dzisiaj zaczelam kolejny etap odchudzania. Musze sie przyznac ze czuje sie calkiem niezle, troche mnie ssie w zoladku ale to tylko troche. Nie zjadlam dzisiaj duzo (a moze sie myle?). na sniadanie jablko i dwie malutkie kromki chelbka pelnoziarnistego, na obiad porcje ryzu zapiekanego z jablkami (mam nadzieje ze nie mial wiecej niz 500 kcal - bez cukru) i na podwieczorek znowu jablko i dwie jeszcze mniejsze niz na sniadanie kromeczki tego samego chleba. Mam zamiar 3mac sie tak do niedzieli 9.2.2003 Oczywiscie nie na samym chlebie i jablkach ale cos napewno dorzuce. Wlasnie sie zastanawiam czy nie zjesc jeszcze czegos... boje sie ze przesadze. Moze 2 mandarynki... Lece papa 3majcie za mnie kciuki :) ja za Was wszystkie i wszystkich tez 3mam...
Do pierwszego marca chce wazyc o 4 kg mniej... Musi mi sie to udac!! Wiecej szczegolow znajdziecie na moim blogu
http://ukryte-mysli.blog.pl Serdecznie wszystkich pozdrawiam
Agrafka...
Re: Kolejny etap do 1 marca...
Wlasnie zjadlam reszte ryzu z obiadu... Buuu ale nie bylo tego duzo. Nawet nie polowa tego co zjadlam na obiad. Mysle ze okolo 250 kcal. Dzisiaj juz zjadlam okolo 1070 kcal... Buuuu i po co to 70... Ale trudno. Zaraz jeszcze pocwicze.