SB - I FAZA - od 22.11.2004 - wytrzymam?

pierwszy raz jestem na diecie SB. do tej pory staralam sie ograniczac kalorie, kilka razy probowalam przejsc 13-tke, raz diete bikini.
odchudzam sie od hmmm... kiedy to bylo... 5 lat temu? z marnymi efektami. czyli zadnymi.
waze 64-65kg (waga moja jakas jest niedokladna) najmniej bylo 62 najwiecej 71 kilo(to w czasie matury - zajadam stres)
mam 170cm wzrostu i 22 lata.
chcialabym wazyc tak 55 kilo w przyszlosci, ale zalozenie na dzis to 60kg do konca tego roku!

zobaczymy czy na SB sie uda. juz tyle razy mi sie nie udawalo, ze jesli nie schudne teraz, to przestane sie odchudzac raz na zawsze!

bede cwiczyc sobie w domu - sciagam filmiki z cwiczeniami z netu.

zastanawiam sie tylko czy na SB mozna pic cole light i jesc tiktaki?? jesli ktos wie to prosze o odpowiedz :)

zjadlam dzisiaj:
kefir, kapuste kiszona, piers z kurczaka, mizerie z jogurtem, tunczyka w pomidorach z twarogiem (chudym - 0%tluszczu - nawet nie wiedzialam, ze takie istnieja ;) ), no i pilam cole i jadlam tiktaki :) szykuje sie jeszcze fasolka po bretonsku..

moze cos z tego, co zjadlam jest niedozwolone w SB? jesli tak, to prosze o wybaczenie, bo nie wiedzialam. dopiero zaczynam :)

napoje gazowan nie są dozwolone :) , tic taki też nie bo mają cukier , ale za to możesz jeść gumę do żucia bez cukru i cukierki bez cukru :)

ja też jestem na south beach już 5 dzień :D i powiem ,że w ogóle nie odczuwam braku pieczywa , ryżu itp. nawet za owocami już tak nie patrzę , ale w 2 dniu miałam ochotę na dobrego owocka , ale powstrzymałam sie i teraz nie żałuję , jeszcze ani razu nie "zgrzeszyłam" z jedzonkiem . mozesz też wcinać orzechy i migdały .
jak masz jakieś pyania , albo po prostu nie masz co robić wstą do mnie :)
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=55547

łeeeeeeeee..... no to szkoda, ze nie mozna i szkoda, ze nie wiedzialam wczesniej.

dzieki wielkie bombelku za odpowiedz :) a czy to oznacza, ze dzien stracony, czy nic wielkiego sie nie stalo?

jakas glodna jestem, a duzo zjadlam... :/ musze jutro jakas zapiekanke warzywna zrobic, zebym mogla ja wcinac caly dzien :)

naprawde na tej diecie mozna jesc ile sie chce? no bo co jesli mi sie chce jesc naprawde duzo??? moge???

ja jem ile wlezie , ale tylko z produktów niezakazanych . tzn. na
śniadanie np. jajecznica z 2 jajek sama , albo z pieczarkami lub pomidorem ; jajka na twardo ,miękko , omlet
przekąska - tuńczyk w sosie własnym z jajkiemi ceblulą , albo dużo warzyw, jogurt naturalny, serek wiejski , migdały , orzeszki , szynka chuda, mozarella,
obiad - ryba w każdej postaci , pierś z kurczaka w każdej postaci
przekąska to co wyżej zależy na co mam ochotę
kolacja - do bólu warzywa , czasem rybka wędzona
ja się najem tym wszystkim nie wiem jak Ty :D

hej
Mija mój drugi dzien SB.Ciagle mi czegos brakowało,ale trzymam sie.Jadłam wszystko(mam nadzieję) z listy dozwolonej, tyle ze czesto.Czy kolejne dni sa łatwiejsze , mam nadzieje , ze tak.
Trzymajmy sie dzielnie, uda sie wytrwac do konca.

czy są łatwiejsze na pewno . Ja nawet nie mam ochoty na owoce , słodyczze , bo bo rybce zazwyczaj sie nie ma to db :D . A ćwiczysz coś jeszcze czy tylko na dietę liczysz??

dzisiaj rano jajecznica z 2 jaj, a potem zapiekanka warzywna z serem, kubek mleka.
w tak zwanym miedzyczasie cukierki bez cukru alpenliebe (pycha)

nosi mnie strasznie. glodna nie jestem - wrecz zapchana - ale straaaasznie mi sie chce czegos konkretnego... jakiegos razowca z maselkiem albo cus... chyba jutro musze trochce mieska zjesc (nie jadam czerwonego - nie przepadam)

jutro bede robic mojemu misiakowi tort makowy, ma pojutrze urodziny :) nie wiem jak wytrzymam bez oblizania lyzki po kremie :( ale w czwartek to chyba kawalek tortu zjem.. ale jakos wczesnie zebym miala czas go spalic :) no przeciez urodziny sa raz w roku!!!

wlasnie przeczytalam ze bombelek serek wiejski jada... no i to jest mysl. kupie jutro
moniczko! widze ze zaczelysmy w tym samym dniu:) mam nadzieje ze skonczymy tez razem, jak juz bedziemy modelki ;) czyli za pare tygodni :)
bombelku! jadasz ile wlezie i i tak chudniesz? NIEMOZLIWE!!!

własnie wróciłam z aerobiku, jestem padnieta, ale czuje sie swietnie.Wczesniej byłam na zakupach, aby uzupełnic MOJĄ PÓŁKE w lodowke,zebym miała z czego wybierac.Mam straszne zachcianki, to nie głod, tylko chce mi sie ...chlebka.Zakupiłam nawetCZEKOLADĘ oczywiscie bez cukru.Co o tym myslicie. W razie kryzysu kosteczka?Bombelku czy ty jadasz ten serek wiejski- granulki ze smietanka-zakupiłam go sobie na jutrzejsze sniadanko.Jem duzo, czesto i boje sie troche ze za czesto, ale aby wytrwac musze cos przygryzac(z listy dozwolonej). Będę sie starała powoli ograniczać.
Batiku a co do tego tortu to proponuje ci zjesc tylko okruszki.Skoro jestesmy na tym samym etapie bedzie ci szkoda jak ja wiecej schudne.Pomysl na sylwestra bedziemy obie piękne, szczupłe, zgrabne.

Ja też wczoraj zaczęłam tą dietkę i na razie jest OK chociaż faktycznie brakuje mi kilku rzeczy np mandarynek i chlebka razowego. Pociesza mnie myśl że czas tak szybko leci i mówię sobie że to "już" 2 dzień a nie "dopiero" 2 dzień :D Będę tu często zaglądać bo szukam pomysłów na posiłki. Nie wiedziałam że można jeść wędzoną rybkę :) mmm pycha! Swoją drogą polecam gotowaną pierś z kurczaka i do tego sałata wymieszana z jajkiem i jogurtem (0% tł i bez cukru oczywiście). Bardzo dobre :)
Trzymam za wszystkich kciuki i wierzę że wytrwamy w naszych postanowieniach :)

wiecie co, wlasnie mija 10 dzien mojej SB i wlasnie dzisiaj cos mnie napadlo (cos bardzo silnego) zeby kupic sobie i zjesc 2 ciacha :!: :!: :!: :shock: obiadek zjadlam dietetyczny ale od razu po nim wepchnelam (doslownie bo juz ledwo dalam rade) bajaderke i babeczke piernikowa, w zamierzeniu mam jeszcze 3 mandarynki :evil: ja nie wiem co to bylo, chyba szatan jakis mnie opetal :!: :!: bebech mi teraz wielki urosl chociaz mam nadzieje ze od jednego takiego wystepku nie przytyje... :(

jest mi teraz z tym bardzo zle, owszem porobie brzuszki ale to przeciez nic nie da :cry:

tak nawiasem mowiac to malo schudlam, moze dlatego ze CZASEM pozwolilam sobie na mandarynke albo kawalek czekoladki (w poniedzialek sporo gorzkiej, na stres przed matura probna) :?: :? :(

jakie to nasze zycie jest ciezkie, mysle zeby przedluzyc I faze o tydzien chociaz nie wiem czy dam rade i czy to cos w ogole da :!:

az mi sie plakac zachcialo :wink:

pozdrowko 8)