OPERACJA SYLWESTER 2004 !!!!

Hej wszystkim odchudzającym się.


Proponuję nowy wątek OPERACJA SYLWESTER 2004
Wiadomo jak Sylwester to napewno jakaś imprezka, nawet jeśli jest w domku.
Zawsze co roku dostawałam DOŁAAAA, przeogromnego doła, bo jak każda kobietka chciałam wyglądać w ten dzień super,no ale jak można wyglądać zaj...biście ważąc 95 kg przy 170cm ????
No powiedzcie same!!!
Mijała ta jedyna w roku szczególna nocka, przychodził Nowy Rok, a ja jak co roku postanowienie noworoczne SCHUDNĘ i za rok będę SUPER LASKĄ....
Taaa i przez lata na postanowieniach się kończyło.
Jednak ten rok był zupełnie inny, postanowienie zostało zrobione, no ale jak zwykle nic z tego nie wychodziło aż do marca 2004, kiedy tak po Wielkanocy NAPRAWDĘ się WKURZYŁAM i zabrałam się za siebie.
Dziś 23 listopada 2004 r ważę 79 kg, czyli o CAŁE 16 kg mniej niż na starcie.
A ponieważ do Sylwestra zostało mi jeszcze całe 5 tygodni postanowiłam założyć nowy wątek i powalczyć razem z innymi którzy mają podobny plan BO JA CHCĘ JESZCZE SCHUDNĄĆ TE MIN 5 KG, A NAJLEPIEJ JESZCZE WIĘCEJ :!: :!: :!:
Tak czy owak zakończę rok z wagą 74 kg. (Boźku o 21 kg mniej niz rok temu))))
No a ponieważ niedługo przeprowadzam się i będe miała mieszkanko do własnej dyspozycji i to ja robię imprezke sylwestrową CHCĘ BŁYSZCZEĆ i się SUPER BAWIĆ>...
Pytanko kto się dołączy ??????

Suuuper pomysł :))

W święta będzie najgorzej :)) ale co mi tam... dołączam się i będę Ciebie wspierac :)))
Braaaaro oczywiście za te kg na minusie... to nie lada wyczyn...

Trzymaj się cieplutko :) jeszcze się odezwe :))

Ja operacje sylwester rozpoczęłam 20 8) i głęboko wierze,ze tym razem mi się uda.....
chcialbym zrzucić 15kg :oops: ....w 5 tygoni to chyba troche nierealne, ale zobaczymy :? stosuje diet kopenhaską, pewnie wiecie co to za cudo..trzymajcie za mnie kciuki!! i ja też bede trzymać za was :D Według mnie takie grupowe odchudzani naprawde dopinguje...damy rade!!

Buziaczki trzymajcie sie :*

Dzięki dziewczyny zuza001 i Zakompleksiona za odzew.
JASNE ŻE SIĘ NAM UDA poprostu MUSI no nie??:D
A jeśli chodzi o święta to te 3 dni "ucztowania" napewno nie pogrzebią kilku miesięcznej czy też kilkutygodniowej walki o figurę- SZKODA BY BYŁO...
pozdówki i wpisujcie jak Wam idzie....

:lol:

ja tez zaczelam akcje sylwester jakos 2 dni temu. na SB. jeszcze sie nie waze, bo pewnie nie schudlam jeszcze. objedzona jestem po uszy i nie wiem czy mozna w takim wypadku schudnac ;) fajna ta dieta. tylko, ze ciagnie mnie do slodkosci. chyba jestem na glodzie weglowodanowym :roll:

jak sobie dzisiaj radzilyscie dziewczynki???

U mnie wtorek to porażka wyszło mi 1900 kcal!!!!
Ale dziś TWARDO ograniczam( za wczoraj;))
Pozdr
pa

Witam Oto Ja :P :P :P
Ja też chcę się przyłączyć do waszej akcji.
W tym momencie ważę 59 kilogramów i do Sylwestra bardzo chciałbym jeszcze schudnąć 5 kilo, ale wynik 55 na koniec grudnia tez będzie satysfakcjonujący.
Tylko obawiam się troche okresu Świąt , bo wtedy bardzo łatwo zgrzeszyć.
Bedę trzymać za Was i za siebie kciuki.
Pozdrawiam gorąco. :P :P :P :P :P :P :P :P :P

U mnie wszystko idzie jak po masle... właśnie zakończyłam 5 dzień mojej diety 8) i spodnie są juz luźne, a o to przezcież chodzi...tyle,ze godna jestem jak cholera:(:(

ja jestem 8 dzień na south beach nie jest najgorzej 3 kilo w dół( łącznie 7 kg o 1.XI ), chcę bardzo schudnąć 8 kilosów do 57 to byłoby spełnienie największego marzenia przed końcem roku ,ale jak schudne do 60 to i tak będę w siódmym niebie <lol> , więc przyłączam sie do Was, postara się Was wspierać cały czas i mam nadzieję ,że wy mnie również troszeczkę powspieracie . :D

:shock: jeszcze nic nie zrzucone u mnie, a waże w tej chwili 74, pomyślałam właśnie o sylwestrze - jest to naprade świetny pomysł z tym wątkiem, chciałabym ładnie wyglądać w ten dzień, a niestety niekarzdy ciuszek na mnie wchodzi :(
Trzeba więc wziąść się za siebie, żeby potem dobrze się bawić i mieć dobry humorek.
Podejmuje to wyzwanie, tylko nie wiem ile postanowić sobie kilogramów bo niestety został tylko miesiąc.
Dopisuje się dziewczyny, będe szczuplejsza w sylwestra minimum pięć kilogramów.

Oto Ja - wyglada na to że zaczynamy z tą samą wagą 74 kg

fajna ta wasza operacja... ja proponuje jeszcze operacje bikini... bedzie taka podwójna motywacja...
a w miedzyczasie musze przygotowac menu swiateczne light...
dla rodzinki bigosik zamiast tradycyjnego : z kurczaczkiem i pieczarkami... duszonymi
... it's oh so quiet...
zauwazylam, ze internet to swietny substytut jedzenia..
nawet jesli nie ogranicza jedzenia zanadto, to powoduje, ze jem 0,5 h pozniej
a to ogromny plus (bo nie czuje wtedy glodu...
... thinner is winner...

To i ja się przyłączę do OPERACJI SYLWESTER :!: :D
Start z wagą 69 ( 69 z ogonem,ale zaokrąglam dla dobrego samopoczucia;-)

Dzięki laseczki za duży odzew i za przyłączenie się do "operacji"
Jasne że damy radę i to tak za spokojnie te _4kg to na bank!!!
Mamy m-c czasu :)
Borejka mała poprawka, ja narazie dążę do Twoich 74 kilo, i osiągnę to w Sylucha..
A teraz mam jak narazie 78,50kg(dzisiejsze ważenie)
To proszę wpisywać swoje osiągniecia, jak idzie, i jak nie idzie to tymbardziej, żeby mić wsparcie.
Pozdrawiam wszystkie"współoperujące" :lol:
Trzymam kciuki....

mi waga zjechała z 69 do 66,5 i narazie stoi w miejscu:( ale pocieszam sie,że to zasługa hektolitrów wody, które wypijam,żeby oszukać głód 8) w lustrze widze juz rezultaty jak tak dalej pójdzie to bede musiała całą garderobe wymienić:( a spodnie na bank :oops:

Witam w sobotni ranek.
A mi dziś waga pokazała 78kg.
:lol: Ale radocha :!: :!: :!:
Jednym słowem da się to zrobić tylko trzeba sie twardo trzymać :o
POZdr'
Trzymajcie się
Do Sylucha jeszcze 34dni :D

helo:-)
gratulacje za spadek wagi!
A ja nadal na etapie walki z łakomstwem. Niby idzie juz dobrze, ale miewam napady chęci nażarcia się. Cały czas muszę uważać na ruchy swoich łapek, czy aby nie ładują mi czegoś do jedzenia;-)
Nie jest łatwo...oj nie...
Dzisiaj już sporo zjadłam. Nie wiem, jak będzie dalej, bo apetyt w miarę jedzenia niestety rośnie...
Moja waga też jakby troche spadła...zobaczymy, co będzie dalej...

pozdruuffka

a ja dzisiaj miałam dzień najgorszy - chwile łakomstwa , zjadłam całą paczkę migdałów i całą paczkę orzechów laskowych , muszę jutro przycisnąc pas i to porządnie :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Hej , hej!

Ja tez sie dołączam!!!Jeszcze 13dni temu zczynałam z balastem 73,5kg , a dzis mam 69,6Kg!!!

I jestem TAAAAAKA szczęsliwa , ze nie wiem!Zwłaszcza , że u mnie widac dosłownie każdy kg wiecej (162cm , same rozumiecie...) :D :D :D

I mam plan zrzucic od jutra ( bo dzis moj 13dzień kopenhaskiej) 7kg do sylwka.
Na dietce 1000kcal. Własnie znalazłam jedną taka fajną , mam nadzieję , że zadziała!

Oto ja: gratuluje tych 12kg mniej! To jest wyczyn!!! :!:

Pozdrowionka i życzę powodzenia wszystkim , no i sobie też!

Wczoraj dzień dietetycznie do kitu, ale na szczęscie mamy dzisiaj, a dzisiaj moze być tylko dietowo:-)
pozdrawiam

a ja staciałam 5 cm w talii :lol: i jestem cała happy, 69 cm :) kiedy ja mialam w pasie poniżej 70-75.....:)
i wrzuciłam dzinsy, które przeleżały w szafie 2 lata i wszyscy m mówiz,e rzeczywiscie schudłam, ale mam dobry humorek :lol: trzymajcie sie!!! sylwesterjuz niedługo :D

No dziewczyny widzę że jakoś się trzymacie.I BARDZO dobrze.

bombelkowazupa to tylko mała wpadka, wróć zaraz do dietki i będzie oki :)

bzziu gratuluje tych 69.6(też tyle chcę !!!), i maleńka poprawka zjechałam już 17 kg (i cholernie jestem z tego dumna!)

fruktelka jasne że będzie dietowo.Potknięcia się zdażaja. ;)

Zakompleksiona gratuluję utraty centymetrów no i założenia tych dzinsów:)


U mnie nadal 78kg.Ale dietuję i czekam na spadek wagi :)

Pozdr

Słuchaj ja się mogę przyłączyć do ciebie i będziemy się razem odchudzać bo ja wychodzę z założenia że we dwie jest rażniej.U mnie też się kończy na obietnicach i postanowieniach o odchudzaniu.Słyszałam że najtrudniej jest zacząć odchudzanie.Sama mam problem ze schudnięciem.

mój mały malutki kroczek, zobaczymy co z tego wyjdzie ....

:( smutno mi , bo słodycze kocham najbardziej, i właśnie bez żadnej diety,

jem ich tak dużo że powinno wystarczyć - aż do sylwka odstawiam słodycze,

i tak chyba zaraz się popłacze , tak bardzo lubie schrupać coś słodkiego , zawsze
gdy się ma gorsze dni - tak bardzo poprawiają nastrój

Żegnaj słodkie :!:

url=http://www.TickerFactory.com/]
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...2ee/weight.png
[/url] :D :D

Witam dziewczyny.
Ja już się przyłączyłam do waszej akcji, ale od dziś zaciskam poważnie pasa.
Moje postanowienia na następne 23 dni :
- nie przekraczać 1000 kcal
_ codziennie oprócz dni, kiedy mam godzinę aerobiku , ćwiczyć conajmniej pół godziny w domu
- nie jeść po godz. 18.00
- ograniczyć do minimum słodycze
- wypijać duże ilości wody.
W tym momencie startuję z wagi 59-59,5 kg( moja waga ma wahania do 2 kg )
Marzy mi się waga 55 kilo do końca roku, ale każdy ubytek wagi będzie dla mnie radością.
Pozdrawiam wszystkich. Trzymajcie się dietki.
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P