***Abby & reszta świata*** - OSTATNIE STARCIE

Witam serdecznie wszystkich ,ktorzy borykaja sie z nadmiarem niechcianego cialka:)

Ja swoja walke zaczelam juz jakis czas temu ...efekty sa bardzo zadawalajace :

:arrow: zmienila styl zycia cwicze i dietuje

:arrow: schudlam juz 10 kg :arrow: co najwazniejsze na zdrowej diecie...

Teraz zostalo mi tylko 7 niechcianych kilogramow.

Stan na dzis :

:arrow: waga 66
:arrow: wzrost 176

CEL :arrow: postaram sie osiagnac do 10 lutego:)

Ogolnie jestem zadowolona z siebie:) Ale jak juz wiadomo "apetyt rosnie w miare jedzenia;-)

Trzymajcie sie cieplo i nie dajcie nadprogramowemu jedzonku:)

Dzisiejszy dzien na plus:))

WSZYSTKO IDZIE PIEKNIE:) HURAAAAAAAA:))

Wow Abby :) jestem pod wrazeniem.. ja schudlam co prawda 10 kg, ale spowrotem je zalapalam z 4 kilowa nawiazka... zalamka... ale od poczatku stycznia od nowa dietka, co prawda dzisiaj sie objadlam zdeczka, ale nic to, jeden dzien to nie tragedia... ;D

Agas89

Masz racje jeden dzien nie jest tragedia dlatego najwazniejsze jest to aby sie nie poddawac i dalej walczyc:))

"Malymi kroczkami mozna dojsc do celu"

A ja..zaraz zaparze sobie herbatki posiedze troche na necie...i do lozeczka :lol: :lol:

Oooo ja tez zaparze herbatke sonie, wypije z 0.5 litra wody i tez chop do lozeczka :) bo jutro szkolka czeka niestety :(

A mnie jakos kosci bola..dlatego jutro w domu zostane zeby sie bardziej nie rozchorowac ..a we wtorek do szkolki...ehhhh

Abby - trzymam kciuki! :D

Ja mam bardzo podobny cel (i też 176 wzrostu), w ubiegłym roku schudłam 10 kg (wróciły tylko 2) - i teraz jak jest, widać na dole.

Będę porównywać postępy ;)

Almo:))

Tez bede trzymac z aciebie kciuki:)) Prosze, prosze jestesmy na prawie identycznym etapie i nawet mamy tyle samo wzrostu:))

Trzeba walczyc i sie starac..a wszystko bedzie dobrze:)

a ja jestem przy Was niuziutka (jakies 160cm) bleee i tez walcze z 10kilogramami :D

Wow Abby jakim sposobem stracilas te 10 kg :>?
Opisz cos choc troszke:P
Bo ja dzis zalamana jestem.....moj dzien odbiegl dzis od diety..
Jakos przezyje:P
natalii

nata_lee

Nie poddawaj sie tylko walcz:) Przesylam duzo pozytywnej energi:)))

Odnosnie Twojego pytania to zrobilam to mniej wiecej tak:

:arrow: ograniczlyam jedzenie do 1000-1300 kcal Gdy mialam napady wilczego glodu jadlam owoce ,warzywa..jakies orzechy itp...gdy przekroczyklam limit robilam wszystko aby nie przekroczyc go za bardzo nawet jesl ido chodzilam do 2000kcal tlumaczylam to sobie ze nastepnego dnia bedzie lepeij a teraz sie wiecej poruszam pozatym wiedzialam ze nie przytyje poniewaz 2000kcal powinna jesc kobieta przy stalym trybie zycia a ja sie duzo ruszalam

:arrow: RUCH trzeba sie ruszac...kazda aktywnosc jest lepsza niz jej brak nawet odkurzanie....

Nalezy narzucic sobie troche dyscypliny i zaakceptowac siebie...brzmi to moze dziwnie(to z akceptacja) ale strasznie pomaga ..ja sobie codziennie mowie ze zasluguje na to aby wygladac tak jak tego chce i ,ze moje cialo nie zasluguje na traktowanie go ani glodowkami ani napadami obzarstwa... Sataram sie patzrac w lustro mowic soebie komplementy..dzienki temu...naprawd euweirzylam w siebi a dieta jest dla mnie przyjemnoscia:)

Tobie tez sie uda:))

Abby, postępowałam podobnie do Ciebie. Kiedyś udało mi się zrzucić 10 kg, ale teraz rozregulował mi się tryb życia i 4 z tego wróciły.
Mam 170 i chciałabym ważyć 55, ale 59 też będzie nieźle. Czyli mam przed sobą 6-10kg do zrzucenia.
Kiedyś bardzo dużo się ruszałam. Codziennie rano przebieżka, joga.. TEraz rano jest ciemno i zimno, a ja nie porafię się zmotywować do wstania. Ale nic to, spróbuję od jutra..
Generalnie wnioski z moich doświadczeń są takie: przede wszystkim ruch, i to aerobowy (bieganie, pływanie); po drugie - warzywa; po trzecie - liczenia kalorii. W tej kolejności;-)
Pozdrawiam

kruczydlo

Ja tez nie zmuszam sie do rannego wstawania:))
Poprostu ruszam sie kiedy moge...np w drodze do szkoly wysiadam 5 przystankow czesniej i sobie ide:)) Ale nie codziennie tylko wtedy gdy np mam na pozniejsza godzine lub gdybym jadac do konca w szkole byla ok40 min za wczenie:)

A tak to sobie joge cwicze , aerobic..i duzo tancze nawet w domu przy zgaszonym swietle;-)

Trzymaj sie cieplo

a ja dzisiaj wstałam! Za 10 piąta! I poszłam pobiegać... o jany, jaka moja kondycja jest beznadziejna po tym pół roku zapuszczania się... No ale nic, tydzień, i wrócę do formy ;-)
Pozdrawiam

kruczydlo

Gratuluje pobodki o tak wczesnej prze:)

Ja jestem chora na grype..ehh niestety wszystko mnie boli... sila rzeczy prawie nic nie jem poniewaz nie jestem w stanie...ale tak sie zle czuje ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Wsyztsko mnie boli mam dosc....

ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh hhhhh

Choróbsko najlepiej przespać.
Życzę zdrowia!

straram sie spac..ale jakos nie moge...ehhhh

Dieta caly czas idzie mi bajecznie a nawet lepiej:)

Chorobe pokonuje w zadziwiajacym tempie ..wczoraj mialam39 stopni ...a dzis jest juz 37.5 ...

Apetytu raczej nie mam ...choc przyznam ,ze teraz jakos burczy mi w brzuszku...ale trudno ...jutro sobie zjem jakies sniadanko i tez bedzie dobrze:)

Trzymajcie sie cieplo:)

HURAAAAAAAAAAAAAA:))

Kolejnemu kilogramowi mowie pa pa !!!:))

Caly czas idzie mi wysmienicie:)

Jestem z siebie naprawde zadowolona:)

ZADOWOLENIE:)

Ostanio jestem coraz bardziej zadowolona z tego jak wygladam:)

Najlepsze jest to ze mieszcze sie w spodnie ,ktore nosilam 5 lat co ciekawe teraz leza lepiej gdzy wtedy byly zbyt opiete ..a teraz :)

Jest swietnie: ") Dieta idzie mi fantastycznie do tego pokochalam wszelaka aktywnosc fizyczna:)

Jutro ide do kosmetyczki i kupie sobie cos fajnego:)

Trzymajcie sie cieplo:)