Re: Re: Re: niezbyt chwalebny powrót do nadwagi
Coz...mi pozostaje...zycze Ci powodzenia...skoro raz udalo Ci sie schudnac -powinno udac sie i tym razem...mam nadzieje ze teraz schudniesz trwale...Pamietajmy ze nie wystarczy sie tylko odchudzic do upragnionej wagi, nastepnie wrocic do poprzednich nawykow ...NALEZY ZMIENIC NAWYKI ZYWIENIOWE RAZ NA ZAWSZE ... to jest droga do sukcesu ...
buziakuje.
Tusiaczek.
Re: Re: niezbyt chwalebny powrót do nadwagi
Widzę, że jest więcej takich osób jak ja :) Też miałam ok 6 miesięcy przewy w ćwiczeniach, no i przytyło mi się 7 kilo :(
Teraz znowu walczę.
Życzę powodzonka !!!
niezbyt chwalebny powrót do nadwagi
no i jest źle
albo nawet gorzej
po bojach i zmaganiach z samą sobą wystarczyło kilka miesięcy, aby odrobić straty (z naddatkiem słusznym strasznie) w kilogramach - najpierw się załamałam, potem pomyślałam, a co tam... mogę byc gruba... a potem okazało się, że już nawet nie jestem gruba, ale dodatkowo ociężała, nic mi się nie chce, nie wchodzę we własne ciuchy, a wałki tłuszczu pojawiły mi się nawet na plecach...
no to zaczynam od nowa
i wszystkim życzę powodzenia !
sobie też!
p.s.
zauważyłam, że "dziennik kalorii" jakoś mnie mobilizuje ;-), wstydzę się wpisać tam wszystkie zeżarte przeze mnie produkty...
Re: niezbyt chwalebny powrót do nadwagi
czescz z tego co napislalas wynika ze udalo ci sie schudnac a teraz walczysz od nowa to tak jak u mnie
ostatnio brakowalo mi silnej woli ale teraz wszystko wraca do normalnosc to znaczy znowu zaczelam gubic kilogramy i tak powinno bys
ja z dziennika kalori kozystam tylko na poczatku potem jakos juz samo leci hehe
Re: Re: Re: Re: niezbyt chwalebny powrót do nadwag
hej
Ze mna bulo podobnie.Najpierw przez 1,5miesiaca schudlam 12kg.Utrzymywałam w miare te wage przez pól roku.bylo cudownie,a potem przez 2miesiace przytyłam dokladnie te 12 kg.Teraz znowu sie odchudzam z nieszczesnych 77kg schudłam do 72,5 ale jeszcze 7,5 przedemna....
pozdrawiam i zapraszam na posta "Po raz 100 pytam..."
Re: Re: Re: Re: Re: niezbyt chwalebny powrót do na
dzięki... dziś mi trochę lepiej ;-)
ale powiem wam, że nie wiem czy to autosugestia, ale kupiłam topinulinę i nie czuję aż takiego popędu do jedzenia
może to działa?
;-)