jESTEM NOWA I NA SAMYM POCZATKU CHCIAŁABYM WAS BARDZO SERDECZNIE POWITAĆ. :D :D :D :D :D :D :D :D
Moim duzym problemem są właśnie słodycze. :(
Po obiedzie słodycze, jak jestem głodna słodycze. :( :evil:
Jak sobie z tym poradzić :?: :?: :?: :?:
Wersja do druku
jESTEM NOWA I NA SAMYM POCZATKU CHCIAŁABYM WAS BARDZO SERDECZNIE POWITAĆ. :D :D :D :D :D :D :D :D
Moim duzym problemem są właśnie słodycze. :(
Po obiedzie słodycze, jak jestem głodna słodycze. :( :evil:
Jak sobie z tym poradzić :?: :?: :?: :?:
Nie masz innego wyjścia, jak odstawić słodycze.Już Ci współczuję - ja też musiałam odstawić słodycze.Najgorszy był okres kiedy śniły mi się czekoladki , że je jem i jem i jem do woli, i budziłam się zlana zimnym potem, że tyle czasu wytrzymałam, a teraz znów najadłam się słodyczy bez sensu!
MAM TEN SAM PROBLEM!!! :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Ale ja nie zakładam całkowitego rezygnowania ze słodyczy,bo i tak nie jestem w stanie wytrwać a to mnie wpędza w głębokie poczucie winy!Postanowiłam więc co ranek kupować sobie jedną czekoladkę (1 sztukę a nie tabliczkę!!! :lol: ) i celebruję konsumpcję wraz z filiżanką kawki!Dzięki temu nie brak mi gluzkozy i pewności,że jutro tez sobie kupię coś smacznego!Nie jestem załamana!Oczywiście chudnę bardzo wolniutko,ale lepsze to niż post a potem wrzucanie całej czekolady na jednym posiedzeniu!Dokładam do tego ćwiczenia i zobaczymy jaki będzie efekt?Dopiero zaczynam...Trzymajcie za mnie kciuki!Jestem z wami!!!P.S.Może macie jakieś skuteczniejsze metody ?(silna wola odpada... :oops: )
dołaczam sie nie ma takiej ilosci której bym nie wpakowała w siebie :twisted:
buuu :( 3-eci dzien dietki south beach i pokonala mnie czekolada...4 kawalki...ale wytrzymam ...nie dam sie skusic juz:)
osobiscie mi jest najlatwiej powstrzymac sie od jedzenia słodyczy i zakazanych rzeczy;) wtedy gdy jestem zajeta,jak siedze w domciu i leniu****e to prosze bardzo..-tak sie wlasnie konczy
ja tez czesto ulegam pokusom ale nie ma sie co zalamywac azjedz sobie kostke czekoladyi zrob 100 brzuszkow i juz nie bedziesz miala na sumieniu tego malego grzeszku;] albo zjedz marchewke jest bardzo slodziutka zdrowa i po niej na pewno odechce ci sie slodkosci w pewnym stopniu 3mam kciuki slonko/:*
Dzięki za wsparcie:) teraz to na pewno sie nie poddam!!co mi tam jakas czekolada bedzie podskakiwac:)
pozdrawiam serdecznie
ja tak samo jak ty uwielbiam slodycze i jestem okropnym lasuchem.Mama już nie kupuje żadnych slodyczy do domu.Pozdrawiam.Ania
[b][i]Witam Wszyskich !!!
Ja tez jestem tu nowa. Zagladam do was od kilku dni, a odchudzam sie chyba....??? cale zycie hihihihi, a to, ze czasem mam "cos" do zgubienia, to zawsze wina slodkosci, ktore uwielbiam. Wlasnie teraz postanowilam, ze znow rezygnuje ze slodyczy! i koniec!. Nie ruszy mnie zadna czarujaca kosteczka czekoladki !!!
Mam nadzieje , ze wytrwam, bo chce pozbyc sie 7 kg. Do tego plywanie i trucht, napewno sie uda! Pozdrawiam i zycze wam i sobie wytrwalosci. :D
Wiecie Słonka co mnie denerwuje?REKLAMY SŁODYCZY...
Jestem 4 dzien na plazowej,była chwila słabosci,ale z dnia na dzien coraz mniej mnie neca słodkosci ,ale jak w tv widze laske z 10kg niedowagi mowiaca ,ze batonik to przyjemnosc bez konsekwencji to az mnie roznosi!!!No i druga sprawa,ze jak juz nie mysle o słodyczach(rzadkosc bo rzadkosc ale jednak :D ) to oczywiscie musze zawsze trafic na reklame czekolady ,do ktorej mam najwieksza słabosc...I potem chodze pól dnia i myale co ja moge zjesc zamiast tej czekolady(z 10 ich lezy w lodowce-a niech leza i marzna :wink: ) zeby nie spsuc dietki :D
Ale przeciez nikt nie mówił ze zycie jest lekkie :D
Wielkie usciski dla wsyztskich łąsuchow :!: :!: :!: