Gdzie się podziała moja grupa wsparcia???? :-((((((
No cóż, trzymajcie się, pa!!!! :-))
Wersja do druku
Gdzie się podziała moja grupa wsparcia???? :-((((((
No cóż, trzymajcie się, pa!!!! :-))
No cóż, skoro zostałam sama to muszę sobie sama radzić :-))Jaki piękny dzień dziś mamy, aż chce się żyć !!!!!!!! Dziś na pewno wybiorę się na spacerek, a potem będę się uczyć do kochanej maturki :-))) Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia :-) Pa!!!
Mogę tylko napisać: ŻYCIE JEST PIĘKNE !!!!!!!! :-))))))))))
Miłego dnia wszystkim!!! PA
Wiecie ja też odchudzam się dla faceta, a knkretnie dla mojego męża. Jesteśmy ze sobą od 6 lat,a od 4 w małżeństwie. Jak się poznaliśmy byłam szczuplutka, potem kilogramów przybywało i przybywało. Teraz on jest na statku, pływa gdzieś po Atlantyku i ciężko pracuje, aby nas utrzymać. Postanowiłam więc, że skoro on może tak ciężko pracować, znosić rozłąkę ze mną i z nowo narodzoną córeczką to ja też mogę się poświęcić - i dlatego przeszłam na 1000 kcal. Nic mu nie powiedziałam, chcę żeby miał miłą niespodziankę jak wróci w wakacje. Żeby w końcu mógł mnie wziąść na ręce i żebym wyglądała jak na początku. Dzięki tej motywacji jakoś się trzymam, ale nie wiem czy dam radę do wakacji. Zobaczymy.
Pozdrawiam Was
Rocherka
witam, nie zostałas sama Jolu - troche nas tu jest, moze nie zawsze w nastroju do pisania, ale jestesmy.......
Rocher juz to raz mówiłam,ale powtórzę - rób to jeśli sama tego chcesz dla siebie. Ty musisz się dobrze czuc sama ze sobą. a mąż kocha ciebie , a nie to ze masz mniej czy wiecej 2 kg. Ty zawsze bedziesz soba niewazne czy 3 kg w ta czy w tamta. Zreszta niedawno rodziłas(chyba) więc jesli karmisz piersia to uwazaj. I przy karmieniu waga ma prawo byc większa, potem sie normuje
CZEŚĆ :-) WITAM PO PRZERWIE, WYBACZIE MI :-) MOJA SILNA WOLA ZAWIODŁA, WSTYD :-((((((((( JA MUSZĘ SCHUDNĄĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MAM WSPANIAŁEGO CHŁOPAKA I CHCIAŁABYM MU SIĘ BARDZIEJ PODOBAĆ :-) NAJWAŻNIEJSZE JEDNAK, ABYM SIĘ PODOBAŁA SAMA SOBIE :-) TO DZIŚ NA TYLE, MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE PODDAM SIĘ TERAZ I NIE DAM PLAMY, POZDRAWIAM, PAPS
i ja dwa dni temu zaczelam nowa walke mam nadzieje ze tym razem wygram takze mam cudnego chlopaka ( ktory niestety rozpuscil mnie swoimi nalesnikami hihi;P) chce sie podobac i jemu i sobie a przede wszystkim dobrze sie czuc we wlasnym cialku
3mam kciuki za Was zycze radosci usmiechu i samych sukcesow
Buzka:*
Oliwkaaaaa
CZeść Jolciu! Trzymam za Ciebie kciuki, najważnniejsza w tym wszystkim jest silna wola. Ja też musze schudnąc, mam nadzieję że nam się uda :)
Witajcie !
Wiecie co nie ma to jak mobilizujący facet ;-)
Ja też schudłam dla faceta 11,5 kg !!! Waże teraz 55 i jest to waga o której nawet nie śmiałam marzyć (167wzrostu) .
I jestem mu za to naprawdę wdzięczna , bo moje życie całkowicie zmieniło się odkąd schudłam . I kłamią Ci którzy mówią , że wygląd , że waga nie ma znaczenia .Ma i to ogromne .Póki byłam grubasem , nieznosiłam siebie , nie wychodziłam z domu , byłam ciągle zła i czas przelatywał mi przez palce ...
A teraz ? Teraz jestem SZCZĘŚLIWA ! Podobam się facetowi , na którym zawsze mi zależało , prawie codziennie gdzieś wychodzę i się bawie .Budze sie i do siebie uśmiecham , patrze w lustro i się uśmiecham , z przyjemnością wybieram w co się dziś ubiorę .Mam mnówstwo energii i chęci do działania .Wierzcie mi to jest warte wszelkich wyrzeczeń , a bez nich nie da się schudnąć .Warto pocierpieć by potem pójść do sklepu i kupić dżinsy 34 :-)
Pozdrawiam
Ka
Witaj Jolcia!MuszęCi powiedzieć,że to bardzo dobra motywacja.Ja rok temu schudlam dla chłopaka ok.10kg i jestem pewna ,że podobam mu się dużo bardziej.Oczywiście on powtarzał,że mnie kocha i nie muszę tego robić ale i tak wiem że było warto!Chciałabym warzyć 55kg,czyli jeszcze z pięcioma muszę zawalczyć.
Pozdrawiam i jestem pewna że damy radę!