Czuje i wiem ,że dam radę!!!

Wczorej przełamałam pierwsze lody - najgosze lody. Nałożyłam na siebie dyscyplinę i wytrwałam bez kłopotu. Dzisiaj natomiast czuję się cudownie. U mnie to jest tak, że jezeli wytrwam pierwszy dzień to potem idzie mi już gładko. Codziennie ćwiczę około 1 godzinki. Do tego dieta, poprostu liczę kcal i nie przekraczam 700 dziennie. Wiem ze to mało, ale ja wytrzymuję i wówczas chudnę. Nie zakładam sobie określonej wagi chociaz marzę o 55 kg, ani nie zakładam czasu trwania diety. Ile dam rade tyle będzie dobrze. Ostatnio, tzn. około 45 mies. temu wytrzymałam 2 miesiące i schudłam 8 kg. Z tego wróciło mi jakies 3 kg, ale przyznaję ze to moja wina. Rzuciłam sie na słodycze zupełnie nie wiem dlaczego. Cos mi strzeliło do głowy. Ale to nic. Nie załamałam się tym, tylko biorę się do roboty i pracy nad swoim wyglądem. Idzie wiosna, czuć to zwłaszcza ostatnio i zamierzam przyzwoicie wyglądać. Uda mi się. Teraz znowu nabrałam pewności siebie, a przecież to najważniejsze. Pozdrawiam Was i 3mam kciuki. pa,pa

Dzieki Gosiu za wsparcie. Jesli chodzi o ćwiczenia to ćwiczę regularnie od około 5 miesięcy. Wiadomo, ze są dni lepsze i gorsze. Raz mi sie bardzo chce cwiczyc a innym razem nawet nogą mi się nie chce ruszyć. Ale średnio 4 razy w tygodniu po godzince lub półtorej coś tam robię. Musze przyznać ze weszło mi to w krew i lubię to robić. Dzis leci mi 2 dzien i jest bardzo dobrze. Czuję się jakoś lekko choc czaesm mam chwile słabości ale nie ulegam!!!! Pozdrawiam Cie Gosiu!!! Pa,pa

Ivonne no jasne że się uda chyba się już znamy od Waszeczki,trzymam kciuki mnie też najgorzej w pierwszy dzień a od kiedy ćwiczysz od zawsze czy od wczoraj???