Wersja do druku
Też macie problemy z odchudzaniem? Ja mam ogromne !!! Nawet jeżeli trzymam sie ładnie przez tydzień to później cos pęka i znowu się obżeram, to musi tkwić głęboko w mojej psychice :( No cóż rozpoczynam po raz kolejny od jutra... Może tym razem jakoś się opamiętam i będzie lepiej. Bo w końcu wakacje coraz bliżej...Daję sobie czas do 10 kwetnia kiedy to waga ma pokazać 60kg i to będzie juz jako taki sukces :)
witaj,
ja też mam podbny problem i mam tego już dość. najlepszym przykładem niech będzie że postanowiłam się odchudzać od 1 marca, minęly 3 tygodnie a ja zamiast schudnąć - przytyłam 2 kilo!!! absurd!!
stanowcza decyzja podjęta! zawsze łatwiej "od poniedziałku" toteż od jutra adios głupoto. nie mam dla siebie litości :evil:
buźki :D
dwa lata temu udalo mi sie schudnac 25kg.owoce,zdrowe pieczywo,800kcal dziennie i masa cwiczen to dalo spory sukces,ale......no wlasnie jakos tak zanim sie spostrzeglam do diety dolaczyly sie frytki,tluste kotlety,tona chipsow i czekolady i teraz jestem 16 kg do przodu czyli tyle pracy na nic :( jestem zalamana :cry: a wszystko to wlasnie przez brak silnej woli.i co Wy na to :?: [/code][/list]
dwa lata temu udalo mi sie schudnac 25kg.owoce,zdrowe pieczywo,800kcal dziennie i masa cwiczen to dalo spory sukces,ale......no wlasnie jakos tak zanim sie spostrzeglam do diety dolaczyly sie frytki,tluste kotlety,tona chipsow i czekolady i teraz jestem 16 kg do przodu czyli tyle pracy na nic :( jestem zalamana :cry: a wszystko to wlasnie przez brak silnej woli.i co Wy na to :?: [/code][/list]
sluchaj czorcie ja tak samo jak ty mam problemy z silną wolą u mnie jest z tym kiepsko.Zawsze sobie obiecuję że od jutra zacznę.Slyszalam że najtrudniej jest wlaśnie zacząć odchudzanie i często na obietnicach się kończy.Kupilam sobie nawet chrom organiczny w tabletkach.Te tabletki się nazywają chrom plus jest w opakowaniu okolo 50tabletek i dalam za nie w aptece okolo 16,80.Ja też tak samo jak ty chcialabym ważyć 60kg ale wątpię że uda mi się dojść do takiej wagi bo mam ponad 30kg nadwagi do zrzucenia.Pozdrawiam.Ania
Najwazniejsze to sie nie poddawac! Jak spadaja kg z wagi to i wiecej sily przybywa do walki z nastepnymi, a jak sie noga powinie po np. tygodniowym odchudzaniu, to nie poddawac sie na calej linii tylko dalej trzymac diete. Powodzenia !
U mnie tez z tym kiepsko> na początku było fajnie i po prostu idealnie> Waga leciała w dół. Potem się zatrzymała woli zabrakło. Potem znowu ruszyłam do ataku ale dostałam tez leki, które powodują ze tyję :(
Najgorsze są zachcianki słodyczowe :( buuu,
Ja skolei mam taki problem, że załapuje doła. :( Nie wiem jak to określić. Bardzo bym chciał schudnąć,już nawet nie ze względu na estetykę, ale dlatego, że przeszkadza mi ten tłuszcz, ale nie umiem się zmusić. Dlatego nawet nie zaglądam do rozdziału: o pamietnikach odchudzania. Przydałby mi się kop taki porządny.
Kames, jeśli nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby Cię kopnąć, daj znać - ja to zrobię ;) A jeśli idzie o doły, wierz mi, będąc na diecie, wcale nie staniesz się smutniejszy, posępniejszy i mniej otwarty. Na mnie przynajmniej to działa wręcz przeciwnie. Najważniejsze? Uśmiech i umiejętność śmiania się z własnych problemów. To sprawia, że przestają się wydawać takie olbrzymie. A skoro olbrzymie nie są, znaczy, że można z nimi walczyć :D
Silna wola, czy może jej brak, rzeczywiście może być problemem. Zwłaszcza, że prowadząc normalny tryb życia - to jest wychodząc z domu, widując się z ludźmi i nie zamykając lodówki na kłódkę - czasem trudno pohamować pokusę. Ale wierzcie mi lub nie, silną wolę można w sobie wyćwiczyć. I to niekoniecznie na jakieś wymyślne sposoby. Niektórym pomagają zdjęcia szczupłych osób; inni z kolei wieszają na lodówce fotografie osób otyłych. Kiedykolwiek chcą otworzyć lodówkę, patrzą - i już im się odechciewa :) Innym wystarcza chęć wciśnięcia się w spodnie, które zauważyli w sklepie, ale których nie kupili, bo nie było odpowiedniego rozmiaru. Ludzie motywują się na różne sposoby i żaden z nich nie jest zły :D
Najważniejsze to wytrwać. Wiem, to nie jest wcale takie proste. Ale łatwiej trwać, jeśli nie uważa się diety za jakąś katorgę. I łatwiej trwać z perspektywą zgrabniejszej sylwetki zakodowaną gdzieś w mózgu. No i z uśmiechem! :)
Cytat:
Zamieszczone przez malaklucha
Dramatyczna sprawa. To wzystko dlatego, ze wszyscy trabia tylko o odchudzaniu i o odchudzaniu. Tymczasem schudnac jest bardzo latwo, prawdziwe zadanie to utrzymanie wagi. Swoja droga: wklej ten post jako ostrzezenie w watku "Utrzymanie wagi", w sukcesach.