Szukam chętnej osboby do wyjazdu na wczasy odchudzające
www.krystyna.pl Dokładnie chodzi mi o termin 20.05-03.06.2005.
Wersja do druku
Szukam chętnej osboby do wyjazdu na wczasy odchudzające
www.krystyna.pl Dokładnie chodzi mi o termin 20.05-03.06.2005.
ja bym bylazainteresowana ale akurat ten termin mi nie odpowiada ...
Hmm... Jeszcze nie wiem, czy nie będę miała wtedy obrony. Wywiem się i dam znać!
Niestety pasuje mi tylko ten termin. Mam taką pracę, że urlop w środku miesiąca jest niemożliwy. :-(
Naprawdę nikt nie chce?? :cry:
Witam
Wybrałaś drogie wczasy :shock: Mam namiary na 14-dniowe za 820 zł. Chyba że nie chodzi o kasę :D Termin w porządku tylko mąż sponsor sam też ze mną przeglądał oferty i raczej nie podziela mojego entuzjazmu na wyjazd ze znajomym Grubaskiem. Szkoda! Życzę sukcesów i dobrej zabawy!
Pozdro
Aneta
Szkoda, że mąż nie chce Cię puścić. A cena wydaje mi się racze ok. Może być i niższa, zależy co masz w ramach tej ceny, w jakich warunkach mieszkasz, za co płacisz dodatkowo. Ale jeśli możesz to podaj namiary na te tańsze wczasy, sprawdzę.
A może jednak ktoś się skusi??
Dopiero teraz odnalazłam namiary na wczasy, bo zawiozłam tam moją mamę i sprawdziłam warunki - SUPER!
To adresy: www.bezeta.psv.pl
www.bezeta.pl
Wejdziesz i przeczytasz o wszystkim. Jest czyściutko, pokoje naprawdę dobrze wyposażone, a obsługa bardzo wykwalifikowana. Okolica spokajna, łatwy dojazd no i przede wszystkim najtańsze wczasy odchudzające po mojej dociekliwej analizie!
Niestety nadal odchudzam się w warunkach domowych ale na takiej samej dietce co mama w ośrodku-na bieżąco przepisy i stosowane ćwiczenia.
Zobaczę rezultaty po 2 tygodniach.
Pozdro
Niby tańsze, ale:
- kiepski dojazd,
- Szczyrk to zdecydowanie ciekawsza okolica,kocham góry
- dodatkowo płatny basen i jeszcze od 26.06 nieczynny, a ja uwielbiam pływać.
Także jednak zdecydowanie wolę Krystynę. :-)
Wróciłam i już mogę opowiedzieć. :-)
Warto na pewno na takie wczasy pojechać. Jest to wstęp do odchudzania, duszo się ruszaliśmy, jedliśmy niewiele 1000-1200 kcal.
Tylko jeśli jechać to nie do tego ośrodka. Dziewczyny które były ze mną na turnusie polecały Balt-tur w Jastrzębiej Górze. Nadaje się do remontu, pokoje niby wyremontowane, ale grzyb na suficie jest, okna nie można było zamknąć.
Mała grupa ok. 10 osób i jak ktoś nie mógł chodzić po górach to nic w zamian nie było. Siłownia tak beznadziejna, że lepszą mam chyba w domu. :-) Jedzenie ciągle podobne i 3 razy dziennie zamiast przynajmniej 5. Po 2 tygodniach miałam dosyć marchewki, jabłek i cebuli, oszczędzają na jedzeniu strasznie.
I jeszcze właściciel - cham, prostak i burak. Chodził tylko, nieszczerze się uśmiechał i mówił, że jest właścicielem. Jak chciałam powiedzieć, że np. jedzenie monotonne to się głupio cieszył i zmieniał temat. Na pomoc od niego nie było co liczyć.
Schudłam 1kg (z tym, że ważę ok 60 kg więc cudów się nie spodziewałam), 2 cm w biodrach, 3 w tali, po 2 w udzie. Więc jak dla mnie ok.
Pojechałam niezbyt ciężka i trochę wysportowana (chodzę na siłownię, basen i dużo chodzę). Powinnam jeść ok. 1200 kcal dziennie przy odchudzaniu ( 60kg * 0,9 * 24 =1296 to spalam jak tylko leżę + 400kcal na codzienne czynności typu mycie, dojście do pracy itp. - ok 500kcal to daje 1196 kcal.
Natomiast przy cięższych osobach podejrzewam, że będzie jojo. Ale wg mnie warto, w innym ośrodku oczywiście.
--
Poranki byłyby o wiele przyjemniejsze, gdyby zaczynały się później.
GARFIELD