przed chwila przeczytałam artykuł w którym facet sie wypowiadał i mówił że przez 2 miesiace nie jadł po godzinie 18 i schudł 10 kg !!!!!czy to mozliwe?????????
Wersja do druku
przed chwila przeczytałam artykuł w którym facet sie wypowiadał i mówił że przez 2 miesiace nie jadł po godzinie 18 i schudł 10 kg !!!!!czy to mozliwe?????????
Moim zdaniem nie jedzenie niczego po 18:00 jest możliwe bo ja sama staram się nie jeść już nic po 18:00.Pozdrawiam.Ania
mam znajomego, który miał 15 kg nadwagi i zrzucił to niejedząc po 18, ale nie tylko nie jadł po tej godzinie ale jeszcze odstawił chleb, ziemniaki, pił dużo wody i ćwiczył (nie jakoś intensywnie, bo to osoba po 50-tce, ale ćwiczył)...
może troszkę w tym prawdy jest, ale nie wierzę, że cała prawda
to na pewno zależy od tego ile facet ważył na początku, bo wiadomo że im więcej się ma tym początkowo "łatwiej" to zrzucić, ile wcześniej kalorii przyjmował po 18, i ile kalorii przyjmował w czasie diety w ciągu dnia
jeśli ten facet zawsze po 18 zjadał dodatkowe 2000 kc to może i schudł te 10
kg, jak nagle organizm przestał tyle dostawać... a może nie jedząc po 18 okazało się, że nie całkiem świadomie ogranicza dzienne spożycie kalorii do 1500 i wystarczyło to żeby schudnąć 10 kg...
trudno jednoznacznie określić czy to lipa czy nie lipa...
kilka lat temu nie jedząc po 18 w ciągu chyba 3 miesięcy schudłam dokładnie 10 kilo. a to dlatego, że miałam nawyk nie jedzenia rano i obżerania się do nocy.
A teraz mi powiedzcie, jak to zrobic, zeby po 18 juz NIC nie jesc!? Ja chyba umarlabym z glodu. Bo przeciez jak ide spac o polnocy (tak zawsze chodze) to jest 6 godzin bez jedzenia! a wiem, ze po 4 maksymalnie juz mi burczy w brzuchu. wiec...jesli po tej 18 zje sie jeszcze jakies owoce lub cos lekkiego to tez jest ok, czy naprawde trzeba twardo trzymac sie zasady: NIC po 18!???? :?:
Madziu jak jesteś głodna po 18 to wypij wodę aż do uczucia sytośći, zrób sobie kawkę zbożową, herbatkę owocową i przede wszystkim:NIE MYŚL O TYM ŻE JUŻ 3 GODZINY NIE JADŁAŚ. Takie myślenie to samodestrukcja :wink:
Mi to pomaga i wierzę że Tobie również pomoże.
Pozdrawiam serdecznie
P.S. Napisz coś więcej o sobie :D
bylam kiedys w takiej klinice (nie zwiazanej z odchudzaniem)
ale rozmawialam z dietetykiem i to nie zwyklym jakims lekarzem
i powiedzial ze chodzi o to zeby nie jest na 3-4 h przed spaniem
bo my trawimy jedzenie przez te kilka h.
I chodzi o to zeby wlasnie byl czas na strawienie tego (te 3-4h)
Moze troche haotycznie napisalam, ale nie jestem do konca przytomna :D
Aidka...jakos ta woda mi nie pomaga...jakby moj brzusio wiedzial, ze to nie "miodzik" :lol:
ale mysle, ze jak czlowiek zje jakies jablko lub truskaweczki, to nie jest tak zle.
A co do mnie...to mam 29 lat i okolo 15 kilogramow do stracenia....strasznie to duzo sie wydaje...ale chce walczyc...nie chce wygladac jak napuchnieta wielka baba tylko jak mloda szczupla dziewczyna! zreszta chyba jak my wszystkie...
w Twoim wypadku niejedzenie po 18 jest niewskazane, może źle wpływać na metabolizm. przyjęło sie oznaczać godzinę ostatniego posiłku jako 18, ponieważ teoretycznie chodzimy spać o 22. ale jeżeli ktoś chodzi spać o 20, ostatni posiłek o 18 to już za późno, nie zdąży strawić, powinien go zjeść o 16. natomiast niejedzenie po 18 i "czuwanie" do 24 po pewnym czasie przestawia organizm na tryb oszczędnościowy.Cytat:
A teraz mi powiedzcie, jak to zrobic, zeby po 18 juz NIC nie jesc!? Ja chyba umarlabym z glodu. Bo przeciez jak ide spac o polnocy (tak zawsze chodze) to jest 6 godzin bez jedzenia!
tak to dietetyk tłumaczył mojemu ojcu.
dokladnie tak :)
4 h przed spaniem nie jesc nic
Więc spokojnie możesz jeść do 20 ;]
hej
mam 22 lat 160 cm i 55 kg , za miesiąć musi być 51kg. Raz już mi się udało ale się zaniedbałam. Nie jadłam właśnie po 18 , początkowo trochę głodna się czułam, ale piscie wody, herbatki pomaga, można się przyzwyczaić i daję efekty. :wink: Od dziś wracam do dietki i nie jem nic po 18, chćę być szczupła
http://www.madzik.pl/gify01/new/a_blo11.gif
Mi nie jedzenie po 18.00 nie sprawia żadnego problemu, jakoś oduczyłam się jeść wieczorami, bo właśnie przez nocne obżarsto, ale już totalnie nocne przytyłam 20kg:/ Ale 4h przed snem wystarczy. Ja w sumie chodzę spać o północy, czasami nawet o 1.00 lub 2.00 i jakoś nie męczy mnie głód:)
mi sie wlasnie na wieczor chce jesc - ale trzeba wytrzymac - czasem trudno zasnac - ale nie ma wyjscia :)
A ja chyba jestem jakaś zboczona na tym punkcie, ale ocham się kłaść do łóżka z pustym brzuchem, takim wklęśnietym i jak jeszcze słyszę burczenie w brzuchu to już wogóle extra:D
tez tak kiedys mialam, ale za bardzo mi sie to podobalo - i dbalam zeby w brzuchu burczalo nie tylko w nocy