Ja tez przebrnelam szczesliwie i schudlam 2,5 kg. Dla mnie najgorsze byly 2 pierwsze dni, a zupa w smaku nie powiem, mozna wytrzymac, tylko ja dawalam ogromne ilosci pieprzu...
Alinka
Wersja do druku
Ja tez przebrnelam szczesliwie i schudlam 2,5 kg. Dla mnie najgorsze byly 2 pierwsze dni, a zupa w smaku nie powiem, mozna wytrzymac, tylko ja dawalam ogromne ilosci pieprzu...
Alinka
Czy jest sens nie wiem. o tym musisz zadecydowac sama. Ja byłam na kapuściance i mam zamiar powtórzyć. Zgubiłam 4,5 kg przez tydzien. Mnie to zadowala. Według przepisu mozna zgubić do 8 kg, ale myślę że kazdy gubi inaczej.
Smakowo jak dla mnie tez jest w porządku.
Ja mialam rozpocząć dzisiaj, ugotowalam nawet zupę ale dla mnie jest okropna nie jestem w stanie przemuc się , aby ją zjeść. Myśle jednak , że to dobra dieta-minimum 3 kg można zgubić. Informację na jej temat można znaleźć www.dlazdrowia.pl
Czołem dziewuszki
Serdecznie pozdrawiam wszystkich na początku
A chodzi o to że chciałabym sprubować diety kapuścianej, niewiem tylko czy jest sens.
Taka zupka wydaje mi się dobrym elementem dietki.
Co o tym sądzicie.
Może ktoś stosował tę dietę i będzie mógł mi pomóc sie zdecydować. Doradźcie.
Dziękuję.
Magdan
Czesc!!! Ja na kapuscie schudlam 2kg i troszeczke .(za malo cwiczylam!), zycze powodzenia!!!!
Cześć! Ja wczoraj skończyłam tydzień z kapuścianą i schudłam 3 kg. Zupa nie jest taka zła jak się ją dobrze doprawi. Zamiast selera naciowego dawałam korzeniowy. Wprawdzie pierwszego dnia było mi niedobrz, ale to raczej z głodu bo jadłam ją już prawie po południu. No a przedtem tylko jabłka. Myślę, że to było też spowodowane szokiem dla organizmu. Przed dietą zjadałam mnóstwo jedzenia.
Teraz mam zamiar kontynuować dietę opartą na zupie kapuścianej, ale na śniadanie: płatki owsiane, otręby i len z mlekiem. A na kolacje to jeszcze nie wiem. Powoli będę też przymierzać się do Montiego.
Życzę powodzenia!
Dorka
ja przeszlam sumiennie i schudlam 2 kg. mnie to zadowolilo. dietka byla smaczna. ale jesli dla kogos taka dietka to katowanie to sie nie oplaca. dla mnie ta dietka to byla sama przyjemnosc bo mi smakowala zupa.
Dwa pierwsze dni. to i owszem. Ale na trzeci beeee...
Można zwymiotować na samą myśl o tej samej zupce. Ja nie lubię jedzenia jednostajnego.Przecież raz masz ochotę na owocka, raz na serek, a innym razem na szyneczkę.No właśnie, może jedzmy wszystko tylko po troszeczku...
Całuski dla grubiutkich!!!!