happysadka - ZABIĆ :!: a całą resztę zapijać wodą mineralną. oto moja rada... :D
Wersja do druku
happysadka - ZABIĆ :!: a całą resztę zapijać wodą mineralną. oto moja rada... :D
no, wczoraj dałam czadu po lodówce... :? :oops: ale za to mam ogromny zapał do ćwiczeń, biegam wieczorem i już widzę pierwsze efekty kręcenia hula-hopem :)
czesc dziewczyny,
no to dolaczam do grona odchudzaczek....jak na razie 65 kg przy 170...juz zrzucilam 2 kg w 2 tygodnie i chce jeszcze 5, moze 7...57 kg wazylam w zeszlym roku i bylo pieknie.. no ale sie zbylo ;)))
pozdrowienia wszystkim :)
Karola
witamy :]
witamy w gronie odchudzajek :]
z nami się UDA :D! ;)
no walcze dalej walcze
ale los mi nie sprzyja...mam kontuzje kolana i nie tylko nie moge cwiczyc ale i nawet chodzic za duzo tez nie...cholera
a jak sie siedzi to sie nudzi a jak sie nudzi to sie je
no nic byle nie przytyc...:(((
trzymajcie sie
o, proszę, dawno mnie tu nie było, trochę się zakurzył ten topik, szczerze mówiąc. może to czas, żeby go odnowić nieco :)
jestem coraz bliższa swojego celu. dużo ćwiczę, jem rozsądnie, sporo warzyw oraz owoców i w związku z tym te 60 kg wydaje się coraz bliższe :lol: chociaż nawet powoli dochodzę do wniosku, że nie zależy mi o tyle na tej wadze, co na wyglądzie, który by mnie satysfakcjonował, czyli na utracie kilku centymetrów w obwodach. chciałabym zrzucić w talii, pupie i udach po 3 cm. muuuuusi mi się udać :)
zainwestowałam w hula-hop. świetna inwestycja.
hey dziewuszki :!: :!: :!:
coś widze że mamy mały zastój na naszym topiku :P ale mam nadzieje że nie w dietce i chudnieciu :P
ja jak na razie pozbylam sie 1kg, a przyznam ze nie bylo az tak zle! oczywiscie wyrzekanie sie pysznego jedzonka boli czasem, ale o tym sie szybko zapomina!prawda!??? jutro wyprowadzam sie z domku,wiec juz nikt nie bedzie mnie niczym kusił i zjem to co sama sobie przygotuje! juz nie moge sie doczekać!
Buziaki i pozdrowienia :wink:
no u mnie też nieźle, ale mam okres teraz, brzuch mi wywaliło i trochę pojadłam sobie dwa ostatnie dni :oops:
aaaah lovergood w tym wypadku małe co nie co dozwolone :wink: byle nie przesadzić :lol: ja też dziś jem...dużo...bo mam ta świadomość że już od jutra nie bede widywać tej lodówki z pysznościami! i very good :!:
no, rozgrzeszam się wobec tego :) musiałam znaleźć jakieś pocieszenie, okres mnie złamał :) od jutra wezmę się za siebie, takie weekendowe podjadanie to nic złego, oczywiście RAZ na JAKIŚ CZAS (byle rzadko) ;) pozdro, Kalina