Wersja do druku
jestem na diecie 1000kcal i wszystko byloby ok gdyby nie to ze polowa albo i iwecej tych kalorii pochodzi z lizakow czupa czups jem ich ok 15dziennie a szczegolnie gdy poloze sie wieczorem do łóżka i ogladam tv zjem ok ich ok 8 nie umie przestac,mopge odmowic sobie obiadu na koszt lizakow.To jakas paranoja ale nie potrafie przestac..co robic?jeden czupa czups ma 35kcal
sluchaj skoro jesteś na diecie to musisz calkowicie wyeliminować slodycze z twojego jadlospisu.Inaczej caly twój wysilek pójdzie na marne i nie schudniesz nigdy.Slodycze to jest największy wróg zgrabnej sylwetki który powoduje jeszcze gorsze tycie.Ja już od kilku dni nie jem już nic po godzinie 18:00 i polożylam szlaban na slodycze ze względu na podwyższony cukier także u mnie jest zero kolacji i slodyczy.Schudlam już 3kg z 97 na 94kg.Dobrze by bylo gdybyś do tej diety którą obecnie stosujesz dolączyla jakiś sport mogą to być dlugie spacery lub jazda na rowerze.Spróbuj ćwiczyć w domu przez 30minut codziennie.Nie przejmuj się zakwasami na początku bo każdy tak ma początkowo.Pozdrawiam i życzę powodzenia.Trzymam za ciebie kciuki żeby ci się udalo.Ania
Orbitko, uzależnienie uzależnieniem, ale spójrz na sprawę rozsądnie: jeśli połowę Twoich dziennych kalorii stanowią lizaki, które nie dostarczają Ci wielu cennych dla organizmu składników, to długo tak nie pociągniesz. Zwyczajnie i po prostu będziesz osłabiona, bo zamiast porządnego, zdrowego posiłku zajadasz się lizakami. Jeśli nie możesz się oprzeć chupa chupsom, jedz, ale jednego dziennie, a nie kilkanaście! Przecież to się da zrobić. Wystarczy, że będziesz CHCIAŁA, a nie UDAWAŁA, że chcesz.
marzycielko: jak to nie schudnie, schudnie schudnie... jeżeli będzie się mieściła w limicie itd... to, że będzie to niezbyt zdrowe itd to już inna sprawa. ja też jem mnóstwo słodyczy każdego dnia i 15oo kcal na dzień i jakoś schudłam w ciągu tego miesiąca 5 kilo... 8) ale muszę trochę przystopować, więcej witaminek sobie dołożyć...