-
teraz się postaram.
Witam...
Mam 170 cm wzrostu i 75 w porywach do 76 kg :( to chyba już czas porządnie wziąć się za siebie...
wracając wczoraj z matury zaszłam uczcić 'pierwszy sukces' ze znajomymi... jadąc windą z lustrem przyjrzałam się sobie i obecnym w niej osobą... wyglądam przy nich jak potworek i czuję się strasznie... w drodze powrotnej kupiłam książkę z dieta south beach /bo poleciła mi ja pani w księgarni.../ ślepo uwierzyłam... wierze nadal... ale kompletnie nie wiem jak zacząć z racji tego iż nie robiłam praktycznie nigdy nic w celu zrzucenia nadmiaru zbędnych kilogramów... mógłby ktoś udzielić jakiś chociaż małych wskazówek... czy warto się zabierać do tego w ten sposób... ? czy może coś innego... ?
-
hej, na odchudzanie nigdy nie ma dobrej pory :? no, ale w końcu trzeba sie za tą katorge zabrać :wink:
ja próbowałam z milion razy , mam 175cm i teraz 77kg :oops: :cry:
no, ale troszke juz za mną, jakieś półtora miesiaca, jestem na 1000kcal, są dni, ze czuję sie fantastycznie nie jestem głodna itd, a są dni, gdy mam dosć, (tak jak dzis :wink: ) bo chcę mi sie jesć, ale pilnuje sie!
south beach nie próbowałam, wydaje mi sie poprostu trudna :oops: ale to pewnie mylne kiedyś 1000kcal, też tak widziałam :lol:
życzę Ci duzo powodzenia i wytrwałosci, jest naprawdę potrzebne, odchudzanie to najdłuzsza droga w życiu, ale warto iść!!!
pozdrawiam :D