Gisiu!
Dzien jest nadal piekny, no moze troszczke go przeslodzilas, ale co by wartalo zycie, bez odrobuny grzechu????
Zycie to nie klasztoe, a my nie mniszki, chociaz nawet zakonnice maja swawolne sny...
Wersja do druku
Gisiu!
Dzien jest nadal piekny, no moze troszczke go przeslodzilas, ale co by wartalo zycie, bez odrobuny grzechu????
Zycie to nie klasztoe, a my nie mniszki, chociaz nawet zakonnice maja swawolne sny...
Rozumiem Cie doskonale gisia. Postepuje dokladnie tak samo jak TY. Ale dzien jest nadal piekny. Mysle, ze trzeba przestac z obwinianiem siebie i z niechecia do siebie. Po prostu zaakceptowac obzarstwo jako czesc swojej osobowosci, cos nad czym sie nie ma kontroli. Dopiero z poziomu akceptacji bedzie mozna mowic o zmianie nawykow. Nic na sile:-(
Gisiu, słoneczko, Ty mi się nie podłamuj czasem. Przed nami długa droga i jeszcze nie raz zaliczymy takie wpadki. Każdemu się one zdażają, ale trzeba sobie wtedy powiedzieć trudno jestem tylko człowiekiem, podnieść się i walczyć dalej. Nie pielęgnuj w sobie winy z tego powodu, zapomnij, jutro jest nowy dzień i nowa szansa, a takie wpadki tylko nas wzmacniają. Główka do góry, dasz radę.
pozdrawiam
fatusia
Ja nie wiem, jestem naprawdę beznadziejna.... Tyle pracy, i jakiejś własnej energii i jakoś sie trzymałam, a dzis mój "men" pojechał do pracy (wróci późnym wieczorem) a ja, jak jakaś głupia zaraz do sklepu i za batoniki, za Nutellę... i do domu i do zajadania! :((
No jak tak można.... samej sobie to zrobiłam. Jestem naprawde beznadziejna :(
No ale jak bycie narkomanem, to bycie narkomanem.... jak jadłam to mi się zupełnie myslenie wyłączyło.
A teraz do mnie dotarło co zrobiłam- oczywiscie teraz mam ochotę siebie ukarać. I takj w kółko. No i jak ja mam schudnąć jak innych i siebie oszukuję?
A dzień był taki piękny...
G.
oj Gisiu to tylko jeden troche słodszy dzień - a czym byłoby zycie bez odrobiny szaleństwa?????????
NO nie dziewczyny! Ja mam oczy w "mokrym miejscu" i zaraz mi łezki poleciały! Tyle ciepła w Waszych listach, tyle wsparcia!
Bardzo, bardzo dziekuję!
I Ali i Fatusi i ernee.... można na Was liczyć!
A dzis juz wzięłam sie za siebie i trzymam!
I jeszcze kupiłam nową "Claudię" a tam CD z programikiem komputerowym komponującym menu i liczącym kalorie...
Wprawdzie jestem na MM :) (tak, tak... wciąż i uparcie!) ale tez sobie wszystko komponuję i wiem mniej więcej ile mnie jeszcze czasu czeka aby osiągnąć wymarzona wagę.
Moze i Wy sobie kupicie te gazetkę... jak ktos jest na 1000 kalorii to ten programik dla niego jak znalazł!
Ściskam i całuję Was bardzo, bardzo gorąco!
Wasza oddana i wdzięczna Gisława :))