POMÓŻCIE SCHUDNĄĆ GRUBASCE!!!

Mam na imię Kasia i mam 15 lat, 180, i waze 87kilo. Nie lubie siebie. mam około 20 kilo nadwagi. wiem ze pewnie do wakacji nie udało by mi sie ich schdnąć...ale moze ktoś zna jakiś extra sposób?....Próbowałam sie juz odchudzac ale wracałam do wagi i jeszcze miałam 3 kilo więcej.. Nie lubie za długo czekać ...pewnie jak wiekszość chciałabym szybkich efektów.Nie wiem jak sie pokaże na basenie... jestem okropna i mam rozstępy i celulitis!!! :cry:...mam juz dosyć obelg od innych...ciągle słyche ..sumo świnia grubas..mam juz tego dość!!! czemu ludzie sa tacy nieżyczliwi dla ludzi otyłych??(Pewnie dlatego za sami nie sa grubi i nie wiedza jaka to jest męczarnia!)chiałabym pokazać nad wodą moje ciałko bez tłuszczu!!!..MOŻE MACIE JAKIEŚ POMYSŁY NA DIETĘ... I PODZIELICIE SIE SWOIMI OSIĄGNIĘCIAMY... ?? :!: :( .bŁagam pomóżcie!!!

Myszka my- forumowicze możemy się wspólnie wspierać. Zawsze możemy na siebie liczyć, dodawać otuchy etc.
Ale przede wszystkim to Ty musisz CHCIEĆ ! I się zmobilizować!
Do wakacji już nie wiele zostało..fakt..ale tylko pomyśl, że jak zaczniesz od razu to po wakacjach wrócisz do szkoły z o wiele ładnieszym ciałkiem! Czy warto? Sama odpowiedz. Moim zdaniem warto! Ja do odchudzania zabierałam się od kwietnia i tak wyszło, że tak naprawde się odchudzam całkiem od niedawna. I wiem, że przepaściłam strasznie dużo czasu. Cóż czasu nie cofnę a wierzę, że mi się uda. Bo jeśli się chce to się potrafi!
TYm bardziej, że pogoda będzie coraz ładniejsza, jeść się nie chce kiedy jest gorąco;) i naprawde szybciutko można schudnąć jeśli przejdziesz na dietę. (oby nie jakąś rygorystyczną! Bo jesteś jeszcze młoda i rośniesz)
Pozdrawiam i życzę sukcesu!

witaj kasiu...

zmartwie cie - nie ma super szybkiego sposobu aby schudnac... :( ale jedno wiem na 100%, ze przez wakacje to jest mozliwe. zrzucisz przynajmniej polowe z tego co bys chciala ale zaznaczam, ze dzieki zdrowej i racjonalnej diecie i dawce ruchu - na poczatku umiarkowanej a wraz z gubieniem kiloskow coraz wiekszej - uwierz mi im bardziej jestes szczupla to tym wiecej masz ochoty zeby sie ruszac... :D

moim zdaniem najlepsza dieta dla ciebie bedzie 1200-1500 kcla lub SB. dziewczyny na tym forum sie odchudzaja wlasnie w ten sposob i chudna i tobie tez sie to moze udac. musisz tylko sie porzadnie wziasc w garsc...

teraz beda wakacje - traktujesz to jako tragedie... wykorzystaj to jako mobilizacje - bardziej dostepne sa warzywa i owoce - jest wiecej okazji i ochoty do ruchu na swiezym powietrzu i sobie pomysl ze znajomi ktorzy przez wakacje cie nie beda widziec, to po wakacjach na 1000000000000000000% zauwaza twoja nowa figure i zasypia cie komplemetami... a to na 100% jest najlepsza nagroda za twoj wysilek :!:

tak wiec trzymam kciuczki za ciebie. i jak bedziesz miala jakies problemy to pisz :!: dziewczyny na pewno cie pomoga.

buziaki papa

Kopiuję to co napisałam w innym poscie
No myszka!
Dobrze ,że napisałas!
Po pierwsze w twoim młodym wieku ,żadne diety - cud nie wchodza w grę!!!To MUSISZ SOBIE ZAPAMIĘTAC.
A poza tym wiem po sobie,że one i tak działaja na krótko.Kilogramy nabiera się przez długi czas, całe zycie wrecz!Więc nie ma co oczekiwać,że szybko znikną!Ja zaczęlam od diety racjnalnej:jem 4 x dziennie ale za to mało, i codziennie cwiczę!I efekty juz po 2 tygodniach widać!A co do tego jak się pokażesz na basenie!Ja tez miałam ten problem, ale w końcu poszłam.Okazało sie ,że tam nikt na to nie zwraca uwagi.Więc zabieraj się za siebie i myśl tak:dzisiaj mi się udało, mao zjadłam, ćwiczyłam ,jutro też tak zrobię .I z dnia na dzień będzie lepiej.Ale nastaw się na długi proces.I wygrasz!!!!Zobaczysz

czesc Myszko!!

Z tego co piszesz wynika, ze jest w Tobie duzo niecheci do siebie, duzo rezygnacji i niecierpliwosci, a to zly poczatek.
Zreszta z twoich "parametrow" wynika,ze wcale nie jest zle :D

Usiadz sobie w fotelu, wez zeszycik i zapisz, co chcesz osiagnac poprzez odchudzanie (nie pisz, czego nie chcesz) - konkrety, jak najwiecej. Potem wyobraz sobie, ze juz to masz, wczuj sie w ta sytuacje. No a potem koniec bujania w oblokach - wrcamy na ziemie ;) Ale juz bedziesz wiedziala, ze to wszystko jest w zasiegu Twojej reki - zobacz, jak niewiele trzeba, abys polubila sama siebie :D

Ustal, ile chcesz schudnac, mi sie wydaje, ze 20 kilo to za duzo.
Podziel sobie odchudzanie na etapy do zralizowania. W Twoim wieku chudnie sie szybko :D , wiec nosek do gory :!: :!: :!:
Pamietaj, ze powinnas chudnac nie wiecej niz 1,5 kg tygodniowo (co oznaca, ze juz w lipcu mozesz byc o 6 kilo lzejsza i szczesliwsza). Za szybkie chudniecie sprzyja efektowi jo jo, a z kazda proba ciezej jest schudnac.

Tygrychu ma racje - idealna dieta dla Ciebie to 1200-1500 kcal+ruch. Jesli nie kochasz ciezkich cwiczen, to polecam szybkie spacery - bardzo skuteczne i bezbolesne :wink:
W zeszyciku, z ktorym - mam nadzieje :wink: -zaraz bedziesz siedziala - zapisuj sobie wszystko, co zjadasz-szczerze i uczciwie.

Mam nadzieje, ze chcialo Ci sie przeczytac to wszystko (jesli tak, to jestes wytrwala, co sprzyja odchudzaniu :wink: )

Ja trzymam kciuki i bede tu wpadac i Cie wspierac (ale takze prosic o wsparcie). Razem damy rade 8)

Buziaczki

Mylisz sie. Wiekszosc uzytkowniczek tego forum, wie ze im wolniejsze chudniecie tym trwalszy jego efekt.
Wystarczy, ze zgubisz 17 kg. To nie jest duzo.
Podziel to na etapy tygodniowe. Tygodniowo mozesz zgubic bezpiecznie 1,5 kg.
Odstaw slodycze, biale pieczywo, kartofle, makarony.

Icik ma 10000% racji :)

Hej myszka? I co? Już podjęłas postanowienia!Jeśli tak to super!!!My tu wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki.
Zdradzę Ci mój sekret:odchudzam sie dla siebie, ale tez dziką satysfakcję mi sprawi to jak mojej kolezance oczy wyjda z orbit jak mnie zobaczy !!!!
Buziaki i...dasz radę!! :wink:

dzieki za pomysły na diete..:)... juz odchudzam sie przez trzy dni i schudłąm 1-2 zalezy kiedy sie waze...:)...wiem ze bedzie ciezko ale napewno warto..:)... mam nadzieje ze uda mi sie schudnąć na wakacjach wyjeżdzam... bo wiem ze w domu mi sie nie uda wiecznie rodzice cos kupuja.... i jest ciezko....ale moze dam rade... najbardziej chyba zalezy mi na opiniach kolezanek..... jak wróce i zobacze zazdrość w oczach kolezanek... to naprawde bedzie przyjemne..:).. buźka i dzieki czekam na wiecej pomysłów:)...

1-2 kg. w 3 dni????
To bardzo szybko! Jedz trochę więcej, jeśli nie chcesz pochwalić się koleżankom wielkim jojo :/

Milagro, taki spadek wagi wcale nie musi oznaczać pewnego jo-jo. Nie zapominaj, że najpierw organizm pozbywa się nadmiarów wody, stąd waga na początku diety idzie dość szybko w dół :D
Myszko, koleżanki to jedna sprawa, ale pomyśl tylko, jaka będziesz szczęśliwa, kiedy staniesz przed lustrem szczuplutka, wysportowana i pełna energii! Od razu poprawi Ci się samoocena :D

hej myszka!! ja nie jestem jeszcze zbyt doświadczona w dietowaniu, ale przyłączam się do osób trzymających kciuki za Ciebie:) pamiętaj że masz tu pełno życzliwych osób które zawsze Cię wesprą:) pozdrawiam!