Dieta 1000kcl... i pare pytań:)

Od jutra chce zacząć ta diete 1000kcl :P niewiem czy podołam zadaniu:D Zawsze jadłam to na co miałam ochote itp, a teraz musze sie zastanowiac nad doborem produktow aby wynosilo to razem 1000kcl troszke ciezko bedzie , bo nie mam pomyslow nad sniadaniem czy obiadem. Kolacje odrzucam bo nie chce jej jeść. Obiadów nie gotuje bo zawsze jadłam jakąś kanapke / bułke z czyms ,bo nie mam czasu i nie chce mi sie robic obiadow. Mama jest w pracy wiec jestem sama , to zawsze sama sobie robilam wszystko.
Z liczniku kalorii ktore sa na tej stronce wzielam pod uwage
Wase żytnia bo ma 25 kcl
I jakies serki typu jogobelle itp.
A w szkole jakies jabłko .:P
Ale nie mam kompletnie pomyslu na obiad.
W ogole mam pytanie ile mniej wiecej powinno byc przeznaczone kalorii na sniadanie i obiad? Bo slyszalam ze sniadanie musi miec cos okolo 300? :P I jakie najwazniejsze są produkty w tej diecie?

I mam jeszcze jedno pytanko ile schudlyscie na diecie 1000 kcl i w jakim czasie?:)

Macie jakies cwiczonka na biodra , brzuszek i uda?

Coś dużo tutaj tych pytan hehe z gory dziekuje :):) I zycze kazdemu powodzenia w pozbywaniu sie zbednych kg:)

mhmmm ja tez na 1000kcal tyle ze jem mniej ok 600-800....nie za dobrze ale chce szybko efektow...a wiec na 1000kcla chudnie sie tygodniowo1 do 2kg zakaz warzenia sie codziennie!!!!!!najlepiej co 2 tygodnie..ja 3mam sie 3 dzien...i daje rade dziis na obiadek mam 200g ziemniaczkow(180kcal)i marchewke z groszkiem 450g taka z mrozonek(176 kcal) obiad powinien miec ok 500kcla jezeli nie jesz kolacji..polecsam ryz z warzywami:)ryz z marchewka :)niooo i damy rade:)ja muuusze bo sie zle czuje z tym tluszczem....jezeli chodzi o cwiczenia to leniuch ze mnie...wiec...rowerok 20km dziennie:) nieraz bieganie:)na basen bym chodizla ale nie mam z kim...a z niektorymi nie pojde bo sie taka nioe pokaze....ciezko qrcze ale damy rade..pozanlam fajna kumpele na diecie 1000kcal przyznaje zer czesto mniej prze 3 miesiace 15kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!motywuje mnie dziewczyna/...hehe a dzis oczywiscie snila moi sie ze wpieprzylam blache ciasta.....masacra hehe pozdrawiam:)razem latwiej

Młodzi nie powinni się za bardzo głodzić! Dziwczyny, dieta nie polega na dłodzeniu się, lecz na rozsądnym jedzeniu,żeby nie zabrakło składników pokarmowych. Jak ktoś ma zdrowy żołądek może na śniadanie zjeść 100g tartej marchwi i 100g kapusty kiszonej + łyżeczka siemienia lnianego. (może to przeczyścić) Nie ma dużo kalorii ale zaspokoi głód. Polecam dania z woka, są tanie i szybko można zrobić na obiad. Na lyżkę zozgrzanej oliwy (tłuszcz też jest potrzebny do przyswajania witamin) wrzucasz mrożonke" warzywa na patelnię" dodajesz ulubione przyprawy i dusisz z 15 minut. Masz danie na obiad i na kolację.Można takie warzywa jeść z ryżem lub makaronem lub mięsem,ale jak się odchudzasz to wystarczy same jeśc. Można tez użyć jakiekolwiek warzywa, które są w domu" cebula, czosnek, marchew(drobno pokroić bo twarda) kapusta, kalarepa ,kalafior ,pomidory. Za każdym razem wyjdzie coś innego. W diecie nie powinno się jeść słodyczy. Uważam ,że powinno się jeść chude mięso, białe sery, jajka i warzywa. Ale każdy ma słaby punkt! moim jest piwo i tłuste mięso oraz kiełbasy , niestety :( Trzymajcie się dziewczyny. Jak jesteście zdrowe to zacznijcie ćwiczyć i pływać, to lepsze niż jakieś głodówki. Ale dziwię się,że rodzice nie gotują obiadów!m ój syn ma 20 lat ale dalej mu robię jedzenie (też pracuję) bo on by wyjadł z lodówki to co mu smakuje, lub co nie trzeba przygotować. Więc dalej dbam o to aby prawidłowo się odżywiał. A ja zgrubłam po rzuceniu palenia, i od tego czasu mam kłopot.

Poczytaj sobie http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpag...pic_id=92199&x może 1000 kcal to niezbyt dobry pomysł.

ja jestem za dietą 1000 kcal., tu przecież też możesz jeść to, na co masz ochotę :) Napewno Ci się uda, wystarczy trochę silnej woli :)