--->zaczelam sie odchudzac<---

mam 174 i waze 58-60 kilo! mam straszne kompleksy! zazdoszcze chudym dziewczynom! jestem zla na siebie ze wogole cos cokolwiek zjem! jesli zjem... chcialabym miec płaski brzuszek! ładnie wyrzezbiony! chude nogi zgrabny tyłek!moim marzeniem jest założyc bluske do pepka albo stroj kąpielowy bez zarzenowanie i wstydu! odchudzalam sie wiele razy ale nic nie pomagalo! gdy tylko zobaczylam cos do jedzenia! jadlam bez konca! jestem zla na siebie! jestem zalamana!! niue nawidze siebie nienawidze chudych dziewczyn! :cry:

to znaczy, że ile Ty byś chciała ważyć???
polecam wizytę u psychologa.

nie zajmuj się jedzeniem tylko weż sie za ćwiczenia fizyczne, bo od odchudzania płaski brzyszek sie nie zrobi... i przyłączam się do pytania o wagę docelową

Jestesmy z Toba!
Odchuidzam sie prawie tydzien. Ale najwazniejsze dla mnie jest schudnac, ale madrze!! Tobie tez sie uda, musiz w to wierzyc!

Powodzenia, BUZKA

nie wydaje mi się zebyś miała coś do schudnięcia..ale jesli ma Ci to pomoc, to trzymam kciuki..

Twój problem siedzi chyba tylko w głowie. Kiedy ważyłam 60 kg przy 172 cm byłam bardzo szczupła, pewnie dlatego, że od ponad roku trenuję na siłowni.Odradzam odchudzanie, zapisz się na siłownię, rozpisz sobie treningi, zmieni się struktura Twojego ciałka , brzuszek stanie się płaski :) Tylko do treningów trzeba podchodzić serio, nie opuszczać, być bardzo wytrwałym i konsekwentnym.

Pozdrawiam!

jak bym miała 174 i wazyła 58 kg to bym skakała z radości!!!!!! =/ .... czasami mi sie zdaje ze zamiast diety potrzebny jest niektórym Pan Psycholog =/ (sorka za szczerosc :) )

Głupota ludzka nie zna granic,a ty jesteś tego najlepszym przykładem.Jeżeli zaczynasz się odchudzać,musisz robić to do końca życia-każda dieta to ingerencja w pracę Twojego organizmu i potrzebna jest ona ludziom z nadwagą i otyłością,nie panienką którym sadełko ze spodni wystaje.Przestań wypisywać niezbyt mądre teksty typu "nienawidzę chudych dziewczyn" tylko weź się w garść i zacznij ćwiczyć,nie jedz słodyczy i odżywiaj się zdrowo.
Niektórzy ludzie mają naprawdę problemy z wagą i pewnie krew ich zalewa czytając podobne bzdury-bo mnie tak!

Może ktoś pomyśli,że jestem ostra,ale tego typu wypowiedzi doprowadzają mnie do szewskiej pasji.

no mnie zalała!!!
Tez polecam psychologa!!!