Wersja do druku
Jestem na diecie wszystko dobrze idzie: liczenie kalorii, sport, nawet juz nie podjadam miedzy posiłkami, gdy zbliza sie wieczór nonstop ciagnie mnie do lodówki a najgorzej jest pommiedzy 21 a 24. Jak moge sobie z tym poradzic aby oszukac głód?
Zgóry dziekuje za porady
może po prostu za mało jesz rano?
Ja w sumie nie mam klopotow w ogole z podjadaniem wieczorem, bo do lozka musze isc z pustym zoladkiem. Inaczej nie zasne. Moze sposobem beda intensywne wieczorne cwiczenia. Mnie nigdy po nich nie chce sie jesc.
lelek85 posłuchaj:
ja jak mnie męczy mały głód:P:)to strzelam sobie szklanke wody ale musisz wypić ciurkiem na raz:)mi pomaga
Ja niestety cierpię na tą samą przypadłość, ale mam sprawdzony(przynajmniej na mojej osobie) sposób-pije wodę z cytrynką i tak to mnie zapycha, że zapominam o jedzeniu :)