WIELKI POWRÓT!!!

Witam was wszystkich! Już daaaaawno tu nie byłam, ale teraz wróciłam! Postanowiłam sobie że do lata muszę schudnąć CO NAJMNIEJ 8 kg no a to w końcu ostatni dzwonek no nie? Może już dawno miałabym wymarzoną figurę gdybm kontynuowała dietę, którą trzymałam przez trzy tygodnie w listopadzie i schudłam 3 kg. Teraz to na pewno mi to wszystko wróciło, bo po diecie znowu zaczęły się kolacje o 20 (dosyć obfite). A mi te wszystkie wieczorne przekąski idą baaardzo w nóżki... Po za tym na codziennych obiadkach u babci zjadałam oprócz dwóch dań jeszcze obowiązkowo coś słodkiego(batonik np), jogurt i słodką bułkę. Miałam wrażenie że po tym pęknę ale nie mogłam pohamować apetytu aby zjeść to wszystko na raz. No nic teraz zaczynam od nowa, babci powiedziałam aby zamiast słodyczy kupowała mi soczki "kubuś" :P (pyyycha)a na śniadanie zjadam jogurt, kolacji nie jem wogóle. No i oczywiście jakiś obiadek nie wielki. Tak na dzień wychodzi jakieś 500 kcal a do tego dołączyłam godzinkę dziennie kręcenia hula-hop. Motywacją do zrzucenia tych paru kilo z brzucha stał się kolczyk w pępku :D , który na razie ukrywam przed światem aby później pokazać go na płaskim brzuszku! Pozdrowienia dla wszystkich człowieków!!! Buziaczki!!! :wink:

Ja też powróciłam... zmieniłąm nawet nick :) Po ostatniej dietce udało mi się stracić 5 kg... ale później wszystko wróciło i to ze zdwojoną siłą :( Teraz przy wzroście 172 waże 68kg i wcale nie czuję się z tym dobrze!!! :( Odchudzam się już od 2 tygodni... na wadze mniej o 2 kg... ale to jeszcze mało... Ale obiecałam sobie że do wakacji mi się uda!!! I uda się :wink: Tobie też się uda... Musimy trzymać się razem... W grupie zawsze raźniej :D Pozdrawiam serdecznie!!!

Musi się udać- no bo jak wyjdziemy na basen z takimi brzuchami?! No cóż a ta poza tym to się zakochałam... :oops: Może dlatego też chcę się odchudzać? A tak wogóle to jest kilka osób, które prowadzą ze mną wojnę w szkole i mi na gg piszą siema gruba itd itdp. Ale STOP! Koniec z tym już nikt tak nie będzie o mnie mówił!

Ja doszłam do wniosku, ze najbardziej tucząca jest szczęsliwa miłość - te kolacyjki we dwoje....
No, a po kilku latach bycia razem usłyszałam: no, ale Ci się przytyło, a taka laska z Ciebie była
na co odpowiedziałam, żeby się zważył...
Teraz schudliśmy już oboje, może nie jest jeszcze idealnie....
WALKA TRWA

Hej Waszka, ja słyszę taki tekst nie tylko od mężulka, znajomi też sobie pozwalają (co z tego że mają rację) , a to boli . postanowiłam dalej walczyć dzięki forum, ale i tak mam ochotę wogóle ludziom się nie pokazywać :oops: szane