65 -> 56 Kto się przyłączy? :):):)

Witajcie Kochane :D
Jak widac z tytulu postu mam okolo 9kg do zrzucenia. Juz sie kilka razy odchudzalam, z roznym skutkiem :wink: Probuje po raz kolejny, mam nadzieje ostatni, bo juz mi sie, szczerze mowiac, nie chce :D Tak wiec chce sie zabrac za to ostro i porzadnie i schudnac raz na zawsze :D Mam 23 latka, 170cm wzrostu, 65kg cialka i cala szafe ciuchow na cialko o wadze 56 :D Przylaczcie sie do mnie! :D Razem zawsze fajniej! :D
Wkrotce napisze o sobie cos wiecej. Czekam na chetne do wspolnego odchudzanka :D
Buziaki!


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d26/weight.png

poczekaj na mnie to dołaczę :wink:
choć kg, do oddania mamy tyle samo :?
tylko kurcze cieżko jest! :evil:

wiec ja jestem chetna, a i zapraszam do siebie :D

A czy ja mogę się przyłączyć ;) ??
Obecnie ważę tyle co założycielka tematu. Mam 175cm wzorstu( może troszkę więcej, dawno się nie mierzyłam ) Ustatysfacjonowana będę wagą 58kg 8) Powiem jeszcze tyle, że odchudzam się (z przerwami co wpływa strasznie na to odchudzanko) od maja, czerwca... Eh.. różnie to bywało ;)
Dwie godzinki temu wróciłam z przejażdzki rowerkiem. "Machnęłam" jakieś 40km 8)
RAZEM DAMY RADĘ ! NA PEWNO SIĘ UDA !

No ja tez waze 65 :) Narazie chce dojsc do 62... potem 60... a potem do 58..i i waga 55 by mi nawet pasowala:) Wiec moge sie przylonczyc:) A na jaka chcesz przejśc dietee?:)

Ja również bardzo chętnie się przyłącze:) waże 65kg i mam zamiar dojść do wagi 55kg:}mUsI się udać!!!!Kilka razy juz probowalam ,ale dopiero teraz dostałam wielkich chęci:) Odchudzanie wcale nie musi być czymś strasznym, to może być dobra zabawa ii okazja udowodnienia sobie jak silne i wytrzymałe jesteśmy i te kilka kg to dla nas pestka. Dla chcącego nic trudnego...dlatego wierze,że wszystko do zrobienia:]PoWoDzEnIa!!Ja obiecuje dać z siebie wszystko:)

trzymam kciuki, bedzie dobrze :P mam podobny cel i wage , wiec mozemy sie troche poscigac :wink: tez mam 170 cm.

Witam, zgłaszam się na porządne odchudzanie. Zaprawiona w boju nie jestem, ale uparta jak osioł. Zaczęłam 1,5 tygodnia temu, trzymam za Was kciuki! Grunt to pozytywne myślenie... podobno ;) Pozdrawiam.

http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../64/53/63/.png

Hejka, no ja tez chetnie sie przylacze. Miałam już jedną próbę, udaną, ale niestety przez własną głupotę wszystko popsułam i miałam totalne jo-jo :(. Teraz mam do zrzucenia ok. 8 kg, jak na razie to próbuję 1000, ale jak na razie niezbyt mi wychodzi.. ALe nie ma co, biorę się już za siebie porządnie, kolację sobie dzisiaj odpuściłam, no i od rana zaczynam.. W sobotę wyjeżdzam, więc chociaż chciałabym mieć troszkę bardziej płaski brzuch, no a podczas pobytu też może uda się pozbyć paru kilosków..
Trzymam za nas wszystkie kciuki :)

no zobaczycie zaniedlugo kazda z nas napisze nowy topic w 'sukcesy w odchudzaniu" i kazda napiszee ze juz osiagnela swoj cel:)

no to ja też do was będę zaglądać ;)

trochę się już odchudzam,ale wpaść na nowy temat nigdy nie zaszkodzi ;)

ja to chyba ostatnia załoze topic w "sukcesach" :?

a gdzie autorka topicu...?

Lalunia nie mow glupot:P patrz ile juz schudlas a patrz ile ja:P roznica jest wiec wiuesz heheeh:P:P zaniedlugo napewno napiszesz w sukcesach..:P ja to bede musiala chyba z rok poczekac;D

zielonooka00 dobijamy do tej samej wagi oraz z takiej samej startujemy 8) Razem się poodchudamy? :lol:
Właśnie gdzie autorka tematu ??
Dzień minął mi bardzo ciekawie i przede wszystkim zdrowo- jazda na rowerku z kumpelkami ;) Tyle, że kolacja została późno zjedzona :?
Lecę spać... Zzz...
Pozdro for all

no wlasnie, gdzie sie podziewa autorka :?: :P
nie wiem jak wam, ale mi ciezko jest zmobilizowac sie do intensywnych cwiczen kiedy sa takie upaly...po prostu leje sie ze mnie strumieniami :shock: czuje sie jak gotujacy czajnik i malo co nie wybucham z goraca :shock:
ciezko jest, ale sie nie poddaje :wink:

Autorki, jak nie było tak nie ma...
moze niech jeszcze faktycznie nie przychodzi i poczeka :wink: , bo mi się 2 kg przyplatały, muszę je szybko zgubić :wink:

Z mojej mobilizacji jak na razie zero.. zastanawiam sie, czy nawet nie przytylam :evil: :evil: Polowa rzeczy przeze mnie dzisiaj zjedzonych zostala skonsumowana z nudow, a nie apetytu.. :?
Mam nadzeije ze chociaz Wam jakos idzie..

Witam :lol: Jestem nowa i bardzo chętnie się przyłączę jeśli pozwolicie. Mam podobną wagę do zrzucenia (67-->59) więc mobilizacji mi nie zabraknie gdy przeczytam że ktoś chudnie a ja nie :wink: Pozdrawiam

Widzę, że nie tylko u mnie źle... Eh, szkoda gadać. Dwa dni ok, kolejny żle... Trza się wziąć w garść! ;) A to wszystko przez wczorajsze leniuchowanie w domu :/
Nie poddajemy się. Wygramy tę walkę.

z tym siedzeniem w domu to juz tak jest ze co chwile sie podjada :? ja odchudzam sie teraz wlasnie z tego siedzenia w domu 8)

Czesc jestem tu nowa, ale z radoscią i wieeeeeeeelką chęcią przyłączę sie so wspólnego zrzucania wagi :D

buziaczki dla wszystkich

bellcia witamy :)
Lecę na rower.
Trzymajcie się

Wiollka no mamy ten sam cel.. wiec mozemy sie wspierac...:)

A tak nawiasem mowiac, to mam wrazenie że tyje.. jutro wejde na wage i sie troche boje.. masakra... I jeszcze wydaje mi sie ze za duzo jem...:| a dopiero zjadlam 834 kacl..

sniadanie:
wafel ryzowy z salata i 1 plasterkiem pomidoru 30 kacl
Jogobella 200 kacl

II sniadanie;
knopers 132

Obiad:
omlet i troche jablka 230 [to byla mniejsza czesc omletu:d]
zupa ogorkowa 60 kacl
2 wafle ryzowe 50 kacl
knopers 132

czuje sie jak wieloryb... zaraz zjem jeszcze duzo jablko pewnie ma 100 kacl [ tak na oko] i 2 wafle ryzowe , zeby dobic do tego tysiaka...

Wy tez macie wrazenie ze za duzo zjadlyscie??

zielonooka00 z wielką chęcią ;) No czasem są właśnie takie momenty, kiedy myśli się, że za dużo się zjadło... Ale uważam, że powinnaś starannie liczyć kalorie i się tym nie przejmować. Po prostu może ten "tysiak" to nie jest wcale tak mało jedzenia ;)

Pomimo ostatnich porażek wierzę, że się uda... Za Was też trzymam kciuki. Abyśmy w niedalekim czasie założyły swoje wątki w dziale Sukcesów ;););)

Wiollka ojj jak ja bym już chciała przynajmniej te 60kg ważyć :]

Asinka3 ja ważę 65kg... :roll: Też bym chcciała 60 :roll: a potem 58 8)

Hej, hej. Ja już własciwie po odchudzaniu :P i nawet nie zauważyłam, jak te kilogramy spadły. Wcale nie cierpię z powodu tej diety, jestem zadowolona z wagi i chciałam Wam dodać otuchy swoim wykresikiem. Na "tysiaczku" odchudzanie jest proste i przyjemne.
I w miarę szybkie, nawet dla takich leniwców, które wcale prawie nie ćwiczą :oops:

powodzenia

Puma33 oj takie wykresiki mobiluzują :lol:
Wczoraj również śmigałam rowerkiem 8) Na śniadanko wszamałam jogurcik i 2kromki chleba razowego. Zaraz zabieram się za sprzątanie.
Trzymajcie się !
Razam nam się uda!